Realizacja przebudowy 100-metrowego odcinka torowiska w Brzeźnie nieopodal Domu Zdrojowego to pomysł wybrany przez mieszkańców w ramach Budżetu Obywatelskiego. Inicjatywę do BO zgłosili członkowie Pomorskiego Stowarzyszenia Sympatyków Transportu Miejskiego. Projekt zakłada, że koszt wyłożenia torów trawiastym dywanem wyniesie 140 tysięcy złotych.
Zielone torowisko pojawi się na trasie pomiędzy przystankiem Brzeźno Dom Zdrojowy a ulicą Południową. Trawiasty dywan ma komponować się ze skwerem, który powstał w ramach rewitalizacji Domu Zdrojowego.
- Zielone, trawiaste torowiska tramwajowe dodają wiele estetyki pośród betonowej, miejskiej zabudowy, przybliżając naturę do zatłoczonych miejsc wśród ulicznego zgiełku - tłumaczyli swój projekt członkowie PSSTM.
W ubiegłym tygodniu Gdański Zarząd Dróg i Zieleni ogłosił przetarg na wykonawców projektu. Zgodnie ze specyfikacją przetargową, zakres robót będzie obejmować ułożenie nowej, trawiastej nawierzchni. Zastąpi ona dotychczasową warstwę z tłucznia i kruszywa. Do stworzenia zielonego toru posłuży trawa zasiana na odżywczym humusie, ułożonym na warstwie półprzepuszczalnej geowłókniny. Wykonawca będzie też odpowiedzialny za utrzymanie tego odcinka torowiska przez rok. Projekt realizowany w ramach budżetu obywatelskiego nie zakłada przebudowy torów oraz przystanków. GZDiZ na oferty czeka do 6 kwietnia.
Zamiana tłucznia na zielony dywan będzie odbywać się w nocy lub w weekendy. Nie powinna negatywnie wpływać na ruch linii tramwajowych 3 i 5.
Gdańsk przeciwny zielonym torowiskom
Zielone torowiska stanowią niewielki procent wszystkich torowisk w Gdańsku. Spotkamy je m.in. na ostatnim odcinku linii w kierunku Jelitkowa. Dlaczego popularne w innych miastach rozwiązanie, jest w Gdańsku marginalizowane? Dla zarządcy infrastruktury są to bowiem dodatkowe problemy.Zdaniem GZDiZ w przypadku stosowania torowisk w trawnikach problemy pojawiają się podczas prac naprawczych.
- Regulacja toru w planie oraz profilu jest utrudniona i brak jest możliwości podbicia toru. Rozwiązanie jest droższe od tradycyjnego toru na podsypce tłuczniowej - wyliczała problemy Magdalena Kiljan dwa lata temu.
Również Piotr Grzelak, w odpowiedzi na interpelację radnej Anny Golędzinowskiej z Koalicji Obywatelskiej zaznaczał, że rozwiązanie jest bardzo problematyczne.
- Zielone torowiska wymagają zwiększonej pielęgnacji zieleni oraz dbałości o elementy infrastruktury towarzyszącej. W sezonie powinno wykonywać się koszenie trawników na zielonych partiach torowiska, pielęgnację i nawadnianie trawników - napisał wiceprezydent Gdańska.
Więcej o negatywnym stosunku władz Gdańska do zielonych torowisk pisaliśmy w materiale:
[news:1021316]
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.