Duże, obejmujące całą sieć zmiany rozkładów jazdy, analizowaliśmy tuż przed otwarciem trasy tramwajowej Nowa Warszawska. Okazało się, że oferta oprócz Chełmu i Ujeściska, w wielu miejscach nie uległa poprawie, a wręcz się pogorszyła.
[news:1408904]
Stracili między innymi mieszkańcy Brzeźna i Stogów. Na części linii tramwajowych, m.in. 3, 7, czy 9, zmniejszono liczbę kursów. Co więcej, cięcia wykonano w dziwny, raczej niespotykany w innych dużych miastach sposób. W godzinach szczytu na liniach nie zmniejszono bowiem częstotliwości kursowania tramwajów, lecz co jakiś czas skasowano pojedyncze kursy, pozostawiając duże przerwy w rozkładzie jazdy.
W efekcie na trasie z centrum do Brzeźna, obsługiwanej tylko przez linię nr 3, w godzinach szczytu pojawiają się duże, 20-minutowe przerwy w kursowaniu tramwajów. Podobne sytuacje mają miejsce w kursach na Stogi i do Nowego Portu, gdzie z powodu luk w rozkładach jazdy linii 7 i 9, przerwy między kursami po godzinie 15 sięgają nawet 10 minut. Tak duże luki w rozkładzie jazdy powodują, że pierwszy tramwaj po tak dużej przerwie jest przepełniony, a przez wydłużoną wymianę pasażerów, dodatkowo opóźniony.
Zapytaliśmy Zarząd Transportu Miejskiego, dlaczego uczynił ofertę dla pasażerów w godzinach największego zainteresowania nieatrakcyjną, poprzez stworzenie długich przerw między kursami.
- Ograniczenia w kursach wynikają z konieczności zbilansowania wozogodzin i taboru. Aktualnie plan jest przekroczony m.in. przez organizację tramwajowej komunikacji zastępczej z uwagi na roboty drogowe na wiadukcie Krasickiego. Złamanie taktów wynika też z konieczności spełnienia bardzo restrykcyjnych przepisów dotyczących obowiązkowych częstszych i dłuższych przerw odpoczynkowych dla motorniczych, optymalizacji poziomu zatrudnienia kierujących pojazdami – tłumaczy w rozmowie z portalem Puls Gdańska Sebastian Zomkowski, dyrektor ZTM Gdańsk.
Co ciekawe, problem ten nie występuje na liniach autobusowych. Przykładowo na linii 154 podczas niedawnych cięć nie wycięto losowych pojedynczych kursów, lecz zmieniono częstotliwość, z co 10, na co 12 minut. Kursów jest mniej, ale odjazdy są równomierne. Pasażerowie nie kumulują się w trakcie dużej luki w godzinach szczytu i nie irytują się dłuższym niż zazwyczaj czasem oczekiwania.
Taki sposób konstrukcji tramwajowych rozkładów jazdy jak w Gdańsku, nie jest znany także w innych dużych polskich miastach. Z wyjątkiem Elbląga równomierna częstotliwość kursowania tramwajów jest nienaruszalna, a sytuacja losowych przerw w kursach, w dodatku w godzinach szczytu, jest w Warszawie, Poznaniu, Wrocławiu, czy Krakowie nie do pomyślenia. Co ważne, wspomniane przez dyrektora restrykcyjne przepisy dotyczące dłuższych przerw odpoczynkowych i optymalizacja zatrudnienia dotyczą wszystkich miast, a Gdańsk tutaj wyjątkiem. Wyjątkowy jest jedynie niekorzystny dla pasażerów styl układania rozkładów jazdy.
ZTM: będziemy poprawiać
Zarząd Transportu Miejskiego w Gdańsku zapowiada jednak poprawki. Jak tłumaczy dyrektor jednostki, korekty po wprowadzeniu zmian są standardowym procesem.
- Przy każdych kompleksowych zmianach rozkładów jazdy następuje cykl korekt, by w sposób iteracyjny osiągnąć poziom optymalny. Każda zmiana powoduje zmianę zachowań komunikacyjnych, stąd z biegiem czasu wyraźnie widać tendencję malejącą w popycie na jedne kursy, a wzrost popytu na inne. Wpływają też uwagi i sugestie pasażerów odnośnie przesiadek SKM <->tramwaj, autobus<-> tramwaj, tramwaj<->tramwaj, które należy stopniowo rozpatrzyć pod kątem zasadności i możliwości eksploatacyjnych. Przed nami pierwszy pakiet korekt właśnie na liniach 8 i 9. Będzie zawierał m.in. zmiany dla pasażerów/pracowników dojeżdżających do stoczni - tłumaczy dyrektor ZTM w Gdańsku Sebastian Zomkowski.
Część korekt można byłoby jednak wykonać jeszcze przed wprowadzeniem rozkładu jazdy w życie. Dzięki analizie przed wdrożeniem w życie można byłoby wyeliminować część błędów, takich jak na przykład jednoczesne odjazdy kilku tramwajów tym samym kierunku, czy wspomniane dziury w rozkładach jazdy. Pozwoliłoby to na uniknięcie testowania części szkodliwych zmian na pasażerach.
Zgodnie z zapowiedzią dyrektora, pierwszy pakiet korekt wejdzie w życie w najbliższą środę, 29 marca. Zmiany obejmą wszystkie linie tramwajowe, z wyjątkiem „dwójki” i „trójki”. W większości przypadków będą to korekty godzin odjazdów celem „poprawy koordynacji” kursów. Jest to próba zmniejszenia liczby sytuacji, kiedy odjeżdżają dwa tramwaje w tym samym kierunku jeden za drugim.
Na linii numer 9 zostanie zlikwidowana 55-minutowa przerwa w kursach na Stogi, o której alarmowaliśmy jeszcze przed wprowadzeniem w życie nowych rozkładów jazdy po otwarciu Nowej Warszawskiej. ZTM naprawi to, co popsuł podczas poprzedniej ogólnosieciowej zmiany rozkładu jazdy. Zamiast 55-minutowej przerwy, powrócą kursy co 20 minut, tak jak to miało miejsce przed 5 marca.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.