Pożegnanie tramwajów Konstal 105Na podzielone było na dwie części. W pierwszej, ogólnodostępnej, tramwaj kursował na trasie Stogi – Jelitkowo zgodnie z ustalonym specjalnie na tę okazję rozkładem jazdy.
Po godzinie 15.00 rozpoczęła się druga część imprezy, przeznaczona dla miłośników starych tramwajów.
- W trakcie tej części będą czekać fotostopy w ciekawych i fotogenicznych miejscach, w których kiedyś było można spotkać żegnane składy – informowało na swojej stronie PSSTM.
Podczas tej części imprezy tramwaj Konstal 105Na nie kursował już według rozkładu jazdy, a trasa przejazdu była ustalana na bieżąco.
- Przejazd organizowany przez PSSTM miał się odbywać trasami obsługiwanymi przez stopiątki – tłumaczy nam Anna Dobrowolska, rzecznik GAiT.
Plan to jedno, rzeczywistość drugie
Niestety ustalenia pomiędzy Gdańskimi Autobusami i Tramwajami a Pomorskim Stowarzyszeniem Sympatyków Transportu Miejskiego nie zostały dotrzymane. Konstal 105Na podczas imprezy wjechał na górny taras Gdańska – Morenę oraz nową pętlę Ujeścisko. I to właśnie na najnowszym węźle integracyjnym doszło do uszkodzenia jednego z trzech pantografów. Pojazd z Ujeściska przez Piecki-Migowo jechał w kierunku centrum Gdańska korzystać jedynie z dwóch sprawnych pantografów.Zdaniem wielu takie zachowanie prowadzącego pojazd naraziło na niebezpieczeństwo pasażerów miłośniczej imprezy. Konstale 105Na nie są bowiem przystosowane do poruszania się po takich wzniesieniach. Pojazdy te wyposażone są w słabe hamulce, które mogą być niewystarczające aby zatrzymać pojazd zjeżdżający ze wzniesienia w przypadku niekorzystnych warunków pogodowych lub utraty zasilania. Jak tłumaczą nam sytuację motorniczowie, w przypadku uszkodzenia jednego z pantografów, tramwaj hamował tylko dwoma z trzech zestawów hamulców.
[news:1147240]
Gdy tramwaje typu 105Na były jeszcze w liniowej eksploatacji, GAiT nie zezwalał na wjazd tych pojazdów na trasach na Chełm oraz Morenę, właśnie ze względów bezpieczeństwa.
- Linie na górnym tarasie obsługiwane są przez lepiej do tego dostosowane pozostałe tramwaje z floty GAiT. Skład trzywagonowy zasilany z dwóch pantografów ma słabsze właściwości trakcyjne, nie wpływa to jednak na poziom bezpieczeństwa. Niemniej motorniczy za postępowanie niezgodne z przyjętymi zasadami poniesie konsekwencje – zapewnia Dobrowolska.
Winnym motorniczy
Zarówno Gdańskie Autobusy i Tramwaje, jak i Pomorskie Stowarzyszenie Sympatyków Transportu Miejskiego jako winnego wjazdu tramwaju wskazują właśnie motorniczego.Jak podkreśla rzecznik tramwajowej spółki, to właśnie prowadzący pojazd był jedyną osobą, która miała prawo podejmować decyzję o trasie przejazdu. Zgodnie z przepisami, motorniczy jest odpowiedzialny za bezpieczeństwo pasażerów.
- Jedyną osobą wyznaczoną przez spółkę wykonującą obowiązki służbowe podczas przejazdu był motorniczy. Nie miały dotąd miejsca żadne nieprawidłowości podczas przejazdów organizowanych przez PSSTM pojazdami GAiT – podkreśla Anna Dobrowolska.
Przejazd na koszt GAiT
Całodniowa impreza pożegnalna dla tramwajów Konstal 105Na została opłacona z budżetu Gdańskich Autobusów i Tramwajów. PSSTM odpowiadało jedynie za promocję wydarzenia oraz zapisy na część zamkniętą.
- Przejazdy dla mieszkańców odbywające się 6 marca w godz. 10.00-15.00 na trasie Stogi - Jelitkowo oraz przejazdy organizowane tego samego dnia przez PSSTM były przejazdami bezpłatnymi w ramach pożegnania wycofywanych z ruchu stopiątek – mówi Anna Dobrowolska, rzecznik GAiT.
[news:1145849]
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.