Miały być dwa, nie będzie żadnego. Rządowe przystanki kolejowe nie powstaną

W trakcie kampanii wyborczej w 2020 roku, ubiegający się o reelekcję prezydent Andrzej Duda zapowiadał budowę 200 nowych przystanków kolejowych. Celem zapowiadanego programu miało być zwiększenie dostępu lokalnych społeczności do transportu kolejowego. Sześć z obiecanych przystanków rząd miał wybudować na terenie naszego miasta. Miały to być przystanki: 

• Gdańsk Osowa Północ (Kukawka),
• Gdańsk Osowa (rejon Barniewic),
• Gdańsk Park Maszynowa,
• Gdańsk Nowe Szkoty,
• Gdańsk Zaspa Towarowa,
• Gdańsk Brzeźno.

W czerwcu tego roku rząd przyjął sprawozdanie z pierwszego roku funkcjonowania programu przystankowego. Ministrowie wykreślili też z niego projektu 21 przystanków, które nie zostaną wybudowane do 2025 roku. 

Wśród wykreślonych nowych peronów znalazły się obie gdańskie lokalizacje, które nie powstaną z uwagi na brak możliwości realizacji inwestycji "z przyczyn technicznych".

- Realizacja inwestycji w tych lokalizacjach powodowałaby konieczność przebudowy obiektów inżynieryjnych lub układów torowych, a w konsekwencji konieczność uzyskania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach - czytamy w uzasadnieniu decyzji o wykreśleniu. 

Brak realizacji przystanków w ramach rządowego programu nie oznacza, że nie powstaną w przyszłości. Zarządca sieci kolejowej czyli PKP Polskie Linie Kolejowe zapewniają, że na oba przystanki zachowana zostanie rezerwa kolejowa. Pozwoli ona w przyszłości na wybudowanie peronów wraz z schodami i windami. 

- Przewidziano rezerwy terenowe pod przyszłe przystanki, w tym przystanek o roboczej nazwie Gdańsk Kielnieńska (Gdańsk Osowa Północ) – mówi Przemysław Zieliński z biura prasowego PKP PLK. 

Według założeń rządowego programu budowa obu przystanków (bez przebudowy obiektów inżynieryjnych lub układów torowych) miała kosztować 4 miliony złotych. Po uwzględnieniu przebudowy układu torowego koszt inwestycji może wzrosnąć kilkukrotnie. 

[news:1145320]

[news:1298949]