Pierwszy gol stracony z rzutu wolnego
20.sekunda spotkania. Maksym Khlan fauluje w okolicach 18.metra od bramki Frana Tudora i sędzia odgwizduje rzut wolny oraz daje żółtą kartkę zawodnikowi Lechii.
- Zobaczyliśmy rekordowo szybko żółtą kartkę, bowiem w 20.sekundzie (a dokładnie Maksym Khlan) i to ona wpłynęła na losy meczu - mówił Carver po spotkaniu
Chwilę później dośrodkowanie Iviego Lopeza, choć nie bezpośrednio, tylko po małym zamieszaniu w polu karnym wykorzystał Jonatan Braut Brunes. Kuzyn Erliga Haalanda wcisnął futbolówkę do bramki po nieporozumieniu Dominika Piły oraz Szymona Weiraucha, którzy nie zdążyli wyekspediować piłki z pola bramkowego.
Według naszych statystyk - to był już 10. gol w tym sezonie stracony ze stałego fragmentu gry, choć pierwszy z rzutu wolnego.
STRACONE GOLE PRZEZ LECHIĘ PO STAŁYCH FRAGMENTACH GRY W SEZONIE 2024/2025 (od lewej: rywal, stan spotkania, końcowy rezultat meczu. strzelec)
RZUTY KARNE (5) – Jagiellonia Białystok 3:2 (3:2) (Skrzypczak), Widzew Łódź 1:1 (Rondić) (1:0) , Cracovia 0:1 (Kallman) (1:2), Pogoń Szczecin 0:3 (Koulouris) (0:3), Puszcza Niepołomice 0:2 (Craciun) (0:2)
RZUT ROŻNY (2) – Stal Mielec 1:1 (Wlazło) (2:1) , Piast Gliwice 3:3 (Rosołek) (3:3)
AUT (2) – Puszcza Niepołomice 1:0 (4:2) (Stępień), Puszcza Niepołomice 3:0 (4:2) (Yakuba)
RZUT WOLNY (1) – Raków Częstochowa 1:0 (3:1) (Brunes)
Więcej spokoju pod własnym polem karnym
Najczęściej są temu winne bezsensowne faule jak np. wspomnianego wyżej Ukraińca czy tydzień wcześniej podczas starcia z Puszczą Eliasa Olssona, kiedy spóźnił się z reakcją podczas skoku pressingowego ofensywy niepołomiczan czego efektem było odgwizdanie „11” dla rywali w momencie, gdy zespół próbował odrabiać straty (przy stanie 0:1).Zresztą, nieprzepisowe zachowania defensywy Lechii w polu karnym, które skutkowały rzutami karnymi, potrafiły zmienić losy spotkań – jak np. w jesiennym starciu z Jagiellonią, bowiem celne uderzenie z 11.metra Skrzypczaka zapewniło trzy punkty rywalom lub cenne „oczko” Widzewowi w wyjazdowym starciu.
Z kolei brak koncentracji w polu karnym przy rzutach rożnych też kosztował raz drużynę zwycięstwo – w końcówce spotkania z Piastem zamieszanie po rzucie rożnym wykorzystał Maciej Rosołek (3:3), a przywrócił do rywalizacji Stal Mielec (bramka doprowadziła do remisu), którzy ostatecznie przechylili losy meczu na swoją korzyść (ostatecznie było 2:1).
Dlaczego to takie istotne? Lechia Gdańsk ma najgorszą defensywę w lidze (40 goli straconych) i musi wystrzegać się prostych błędów, które kończą okazjami „ze stojącej piłki” dla rywali, ponieważ co czwartego gola biało-zieloni tracą właśnie w taki sposób.
Gdańszczanie muszą uważniej zachowywać się w obrębie własnej "16" podczas kolejnych spotkań elity, zwłaszcza że margines błędu z każdym tygodniem się zmniejsza, a drużyna przecież chce utrzymać się w Ekstraklasie...
NAJGORSZE DEFENSYWY W LIDZE (stan po 23.kolejce)
Lechia Gdańsk – 40 goli straconych
Widzew Łódź – 38 goli straconych
Motor Lublin/Radomiak Radom/Śląsk Wrocław – 37 goli straconych
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.