W tym miesiącu Trefl rozegrał tylko trzy mecze ligowe. W poprzednim roku było aż sześć takich spotkań. Powodem zmiany były zmiany terminarzu rozgrywek wywołane koronwirusem stwierdzonym wśród zawodników wielu drużyn. Pierwotnie w ostatni weekend lutego miała się kończyć runda zasadnicza PlusLigi i „gdańskie lwy" miały podejmować w ERGO ARENIE Aluron CMC Wartę Zawiercie, jednak spotkania 26. kolejki zostały przesunięte o tydzień, a najbliższe dwa dni przeznaczono na rozegranie zaległych starć.
Zawodnicy gdańskiej drużyny w większości przeszli zakażenie koronawirusem w okresie przygotowawczym, dlatego przez większość sezonu byli gotowi do rozgrywania wszystkich zaplanowanych meczów. Starcie z zawiercianami od ostatniego meczu ze Ślepskiem Malow Suwałki dzieli 13 dni, więc by drużyna pozostała w rytmie meczowym, gdańszczanie udali się dziś do Bydgoszczy.
- Zależało mi na tym, by zachować cykl meczowy. W tym tygodniu mieliśmy więcej czasu na popracowanie przede wszystkim nad przygotowaniem fizycznym. W ostatnich dniach mogliśmy też wyleczyć wszelkie drobne urazy i pracować nad powrotem zawodników do gry na 100% ich możliwości. Od wtorku mam nadzieję, że wrócimy już do trenowania w komplecie. W sobotnim meczu sparingowym będę chciał – bez względu na wynik – dać pograć wszystkim zawodnikom. Każdy ma mieć okazję się sprawdzić w formie nie treningowej, tylko meczowej, z BKS-em VISŁĄ po drugiej stronie siatki. Myślę, że niezależnie od wyniku na pewno zagramy co najmniej cztery sety, ale jeszcze nie rozmawialiśmy o tym z trenerem Ogonowskim – mówi Michał Winiarski, trener Trefla Gdańsk.
Już o 14 rozpoczyna się rozgrzewka, a na 15:00 zaplanowano początek sparingu.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.