Prywatne interesy Urfera
Wydawało się, że plan działania na najbliższe dni jest następujący – piłkarze oraz sztab mieli dostać do środy wolne (zaczęła się przerwa reprezentacyjna, która będzie trwać tydzień). Gdy już do treningów wrócą, nie będzie je prowadził John Carver, ponieważ – jak wiadomo – łączy pracę w Lechii z angażem w roli asystenta reprezentacji Szkocji – Tartanowa Armia rozegra w tym czasie dwumecz barażów o pozostanie w elicie UEFA Nations League (z Grecją 20.03 i 23.03.).Tymczasem Paolo Urfer i spółka nagle po piątkowym spotkaniu oznajmili piłkarzom, że polecą do… Dubaju na „mini-obóz” w trakcie przerwy od rozgrywek ligowych.
Teoretycznie plan działania wygląda dobrze – po serii czterech porażek z rzędu, drużynie z pewnością przydałby się nowy „bodziec”, który poprawi ich grę w ostatnich tygodniach, tyle że sposób komunikacji włodarzy z zawodnikami jest – po prostu – beznadziejny. Przecież można było uzgodnić to z piłkarzami np. dwa czy trzy tygodnie temu. Wszyscy przecież mają kalendarze, więc można było to spokojnie wszystko zaplanować.
Inną kwestią są pieniądze - po raz kolejny na światło dzienne wychodzą problemy z wypłacalnością (o tym szerszej za chwilę) wobec pracowników klubu, więc skąd nagle fundusze na tak luksusowy wypad? Jak się okazuje, za „zgrupowanie” zapłaci tamtejszy lokalny klub - Al-Ain, który zaprosił biało-zielonych na Bliski Wschód, a na dodatek Urfer ma realizować tam swoje prywatne interesy, o których właściwie nikt poza nim nie wie jakich.
Choć piłkarze byli wściekli na „nagłą” decyzję włodarzy, to nie zdołali zorganizować strajku, ponieważ ostatecznie nie wszyscy chcieli go organizować – według najnowszych doniesień tylko czterech z 22 zawodników miało w planach rezygnację z wyjazdu, bez względu na konsekwencje takich działań. Reszta - ze „skrętem żołądka” i zgrzytem zębów - zaakceptowała „propozycję” Szwajcara.
Biało-zieloni wylecieli do Dubaju w poniedziałek rano i zostaną tam do 26 marca. Bardzo prawdopodobne, że rozgrają tam jeden mecz kontrolny, natomiast jedno jest pewne - oprócz Carvera, ze względu na reprezentacyjne obowiązki, zabraknie trzech ukraińskich zawodników – Bogdana Viunnyka, Maksyma Khlana oraz Antona Tsarenko, którzy zostali zaproszeni na zgrupowanie kadry Ukrainy do lat 21.
AKTUALIZACJA: Carver dołączy do drużyny na 2-3 ostatnie dni obozu
Pracownik kontra pracodawca
Wracając do wątków finansowych, Lechia toczy ostatnio walki nie tylko na boisku, bowiem roszczenia wobec klubu zgłosili dwaj byli pracownicy biało-zielonych – Rafał Rajzer (asystent trenera w latach 2023-2024) oraz Dominik Milewski (trener przygotowania fizycznego w sezonie 2023/2024).
- To kwota ponad 100 tys. zł. Jednak jaka by nie była, to ja swoją pracę wykonałem właściwie. Celem był awans do Ekstraklasy i to zrealizowaliśmy. Bronię się tym wszystkim i nie po mojej stronie jest problem. Takich podmiotów jak ja jest więcej. Nie powinno się tak traktować nikogo – powiedział ten pierwszy na antenie Canal+ w programie „Ekstraklasa po godzinach”
Zainteresowany wciąż walczy o swoje.
- Chodzi o okres od czerwca od sierpnia, a mamy luty. Ostatnia pensja wpłynęła w czerwcu. Od tego momentu nie dostaliśmy żadnych pieniędzy z klubu. Po tym, jak licencja Lechii była zawieszona, liczyłem, że odzyskam swoje pieniądze, ale tak się nie stało. Czekam na następną komisję licencyjną.
I na dodatek skrytykował postawę Urfera.
- Pan prezes nie rozmawiał ze mną. Nie uczestniczył również w żadnym zwolnieniu ani podziękowaniu czy uściśnięciu ręki na koniec współpracy. Ten człowiek nie był obecny. Widać zresztą, jak on funkcjonuje. Jest raz na dwa tygodnie w klubie.
Z kolei Milewski dostał wypowiedzenie umowy po zakończonym sezonie 2023/2024, ale nie otrzymał wciąż wszystkich pieniędzy należnych z tytułu przedwczesnego zakończenia pracy.
-W moim przypadku, choć przypadki są bardzo podobnie, w umowie zawartej na określony czas, jest to kontrakt trenerski, który ma określone ramy czasowe, jest zapis, że umowa może zostać wypowiedziana. Jest to całkowicie normalny zapis w świecie sportu, jest to zabezpieczenie z obu stron. W momencie wypowiedzenia takiej umowy przez klub trenerowi przysługuje odszkodowanie. Zamieniając to na język umów o pracę, jest TO tak jakby okres wypowiedzenia. Z dniem wypowiedzenia tej umowy, umowa przestaje obowiązywać jeśli chodzi o świadczenie usług na rzecz klubu, jednak trenerowi przysługuje to odszkodowanie. Jest to odszkodowanie w wysokości trzech miesięcznych pensji (...). W moim przypadku noty obciążeniowe w ⅔ nie zostały opłacone, oraz premie, które nie zostały wypłacone za osiągnięcie celu sportowego, jakim był awans do Ekstraklasy, co zostało wymienione w umowie jak i w regulaminie premiowania pierwszej drużyny. W moim przypadku ta sprawa jeszcze jest w toku, można jednak powiedzieć, że 75% zostało już w pierwszej sprawie zasądzone i powinno być realizowane, natomiast nie jest realizowane i żadnego kontaktu ze strony klubu nie ma. – mówił dla „Radia Gdańsk”
Na dodatek wciąż w zespole są problemy z regularnym wypłacaniem wynagrodzeń, a przypomnijmy, że jeżeli „Klub opóźnia się z zapłatą na rzecz Zawodnika wynagrodzenia indywidualnego należnego mu z tytułu profesjonalnego uprawiania piłki nożnej za okres co najmniej dwóch miesięcy, pod warunkiem, iż po upływie tego okresu Zawodnik wyznaczy pisemnie Klubowi dodatkowy termin zapłaty, nie krótszy niż 14 dni”, to zawodnicy mają prawo rozwiązać kontrakt z winy klubu.
Paolo Urfer, który z wykształcenia jest prawnikiem, doskonale wie jak szukać „luk prawnych” w przepisach i znalazł genialny sposób, żeby unikać ww. sytuacji – w momencie, gdy zbliża się możliwość przez zawodników roszczeń (czyli drugi miesiąc bez wypłaconej pensji), nagle piłkarze dostają przelewy, tylko w znacznie mniejszej wysokości niż wynika to z umów z zawodnikami (zaledwie 1% do 5% wymaganej kwoty), tylko po to, aby zablokować taką możliwość zawodnikom.
Lechia wciąż kotwiczy w strefie spadkowej
W takiej atmosferze trudno jest o dobre wyniki. Zespół odnotował już czwartą porażkę z rzędu i nadal jest w strefie spadkowej (17.miejsce), a na dodatek wszyscy konkurenci w walce o utrzymanie w elicie zdobyli punkty (Puszcza wygrała z Piastem, Zagłębie zremisowała z Koroną), stąd do 15.miejsca, gwarantującego utrzymanie zespół traci już dwa „oczka”.
źródło: flashscore.pl
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.