Lechia na najbliższy sezon cel ma prosty - zwyciężać w każdym meczu i wrócić do Ekstraklasy, a przynajmniej tak zapewnił na konferencji prasowej prezes Zbigniew Ziemowit Deptuła. W rzeczywistości jednak wokół klubu jest zbyt wiele niewiadomych, żeby czuć pewność, jakoby ten plan był taki łatwy do zrealizowania. Co zatem trzeba poprawić według prezesa i jakie pomysły ma wobec klubu?
Dziura w budżecie
Problemem nadrzędnym, który przewija się już od dłuższego czasu, jest niestabliny stan finansowy Lechii. Zaległości w wypłatach, pusta kasa oraz brak wpływów, to są frazesy, które w ostatnich miesiącach pojawiają się obok nazwy klubu symultanicznie. Jednak jak zapowiedział prezes Deptuła, chciałby on ustabilizować sytuację finansową klubu. Został zapewniony przez Adama Mandziarę, że wszelkie zaległości wobec pracowników i partnerów zostaną uregulowane do końca miesiąca.
- Jest zapewnienie ze strony właściciela, że będzie finansowanie. W tym sezonie mamy budżet 22,5 miliona. Będzie on niestety bardzo, bardzo wymagający. Musieliśmy dokonywać cięć w praktycznie każdym elemencie. Natomiast połowa tego budżetu będzie przeznaczona na pierwszą drużynę - oznajmił prezes.
Dodał również, że widzi wiele obszarów do monetyzacji, z których klub nie korzystał wcześniej, a że obecnie pieniądze są potrzebne, to będą ich szukać w każdym miejscu. Trwają też rozmowy ze sponsorami, m.in. z Energą w sprawie przedłużenia współpracy.
[news:1437862]
Umowa z miastem
Nieznana jest nadal przyszłość Lechii w sprawie stadionu, a dokładniej dalszej gry na Polsat Plus Arenie. Prezes Deptuła zapewniał w przeszłości, że nie widzi innej możliwości niż gra w Letnicy. Natomiast klub nadal nie dogadał się w tej sprawie z miastem.
- Wypływają informację, że ta umowa będzie na wartość niższą, ale prowadzimy rozmowy, żeby tak się nie stało. Mam nadzieję, że znajdziemy dobre rozwiązanie, mamy dobre relacje zarówno z miastem, jak i ze stadionem - stwierdził.
Deptuła dodał również, że klub powinien być tak samo ważny dla władz, jak był poprzednio, mimo grania ligę niżej, ponieważ widowiska na drugim poziomie rozgrywkowym będą tak samo, jeśli nawet nie bardziej emocjonujące. Argumentował to liczbą dobrych drużyn w lidze oraz transmitowaniem jej przez Polsat.
Przypomnijmy, że wynajem stadionu ma kosztować klub około 8,8 miliona za rok, a w poprzednim sezonie Lechia otrzymywała w ramach umowy z miastem 10 milionów złotych.
[news:1431709]
Pusta szatnia
Rozpoczęła się czystka w szatni Lechii. Ośmiu zawodników opuściło już klub ze względu na kończące się kontrakty (Łukasz Zwoliński, Flavio Paixao, Henrik Castegren, Rafał Pietrzak, Marco Terrazzino, Jakub Kałuziński, Kristian Tobers oraz Joel Abu Hanna).Niewykluczone, że ta liczba jeszcze się zwiększy w zależności, jak przebiegną rozmowy z poszczególnymi zawodnikami. Klub planuje również spieniężyć piłkarzy, którymi ktoś jest zainteresowany, tutaj do odejścia wymieniani są Conrado, Ilkay Durmus oraz Michał Nalepa.
Na pierwszym treningu z nowym trenerem Szymonem Grabowskim było też kilku nieobecnych, co stawia znak zapytania również nad ich przyszłością w Gdańsku. Zabrakło m.in. Kevina Friesenbichlera oraz Miłosza Szczepańskiego. Ponadto Lechia w dniu dzisiejszym (15.06) oglosiła, że Dusan Kuciak, Mario Maloca oraz Maciej Gajos mają wolną rękę w poszukiwaniu nowego pracodawcy.
- Planujemy kadrę 22 zawodników plus 3 bramkarzy. Także nie będzie to szeroka ławka. Chcemy, aby akademia bardziej pracowała z pierwszym zespołem i ci wybijający się zawodnicy mieli możliwość pracy z drużyną. W najbliższym czasie będziemy mieli więcej informacji odnośnie nowych piłkarzy - mówił prezes Deptuła.
Obecnie na testach w klubie jest Miłosz Kałahur, czyli 23-letni lewy obrońca, który jest wychowankiem Lechii, lecz odszedł z klubu w 2018 roku do Sandecji Nowy Sącz, a ostatni sezon rozegrał w Resovii Rzeszów. Ponadto do Gdańska z wypożyczeń wrócili Jan Biegański, Łukasz Zjawiński, Tomasz Neugebauer oraz Antoni Mikułko, którzy są przewidywani do gry w pierwszym zespole.
[news:1441239]
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.