Lechia Gdańsk zadomowiła się na dnie tabeli Ekstraklasy. Zawodzą w każdym spotkaniu, a ich gra nie napawa optymizmem. Jest wrzesień, a kibice dalej nie mogli świętować zwycięstwa ligowego na własnym stadionie. Stać ich było jedynie na remis, ale o wspomnianym spotkaniu z Wartą Poznań też raczej kibice wolą zapomnieć.
Gdańszczanie podczas ośmiu meczów zdobyli jedynie cztery punkty. Dodatkowo ich bilans bramkowy wynosi 6 strzelonych, do 17 straconych. Przekłada się to na mniej niż jedną strzeloną bramkę oraz ponad dwa stracone gole na spotkanie. Nie tak to miało wyglądać. Czym spowodowany jest brak formy zawodników?
Bramkarz Lechii Gdańsk wskazał problem. Kuciak otwarcie mówi, że drużyna nie istnieje. Brakuje, w niej jedności.
Przegraliśmy mecz na własne życzenie. Sami sobie przeszkadzamy. Nie jesteśmy jedną drużyną. Musi tu przyjść ktoś z mocnym charakterem, bez sentymentów, zrobić mocny porządek. Inaczej tego nie pociągniemy w dobrą stronę. Nie chcę rozmawiać o konkretnych nazwiskach. Musi to być trener z charakterem, bez żadnych sentymentów, który będzie wszystkich nas traktował na równi, oczyści tą szatnię i kopnie nas mocno w d***.
Dusan Kuciak dodatkowo wezwał kibiców do wsparcia. Wierzy, że ich donośny doping przerwie serie niepowodzeń w klubie. Jednocześnie w pełni rozumie zachowania kibiców.
Gwizdali na nas po meczu z Wartą. Uważam, że kibice są świadomi tego, co się wokół nas dzieje. Wiadomo, że mają do nas pretensje. Zrozumiałbym, gdyby dzisiaj nas wygwizdali. Nie mówię, że mają być z nas zadowoleni, bo ostatnie miejsce w tabeli to wstyd. Tylko czy też nie zasługujemy na szacunek za to, co zrobiliśmy w końcówce tydzień temu? Graliśmy do końca. Szliśmy po trzy punkty. Staraliśmy się. Nie podoba mi się to. Jestem teraz kapitanem i czuję się odpowiedzialny za ten zespół. Nie jest to dobre, gdy dajemy z siebie wszystko, a na koniec kibice na nas gwiżdżą. Nie jest to przyjemne. Dzisiaj OK. Odwaliliśmy niezłą komedię.
Doping i wsparcie kibiców jest niewątpliwie ważny. Jednak kto poukłada Lechię Gdańsk? Według Mateusza Borka kandydatów na trenera jest dwóch Aleksandar Vuković oraz Bartrosz Grzelak. Klub ma prowadzić rozmowy z Grzelakiem. Bartosz pracował ostatnio w szwedzkim AIK, który pod jego wodzą wywalczył wicemistrzostwo Szwecji oraz grał w eliminacjach do Ligi Konferencji Europy. W AIK-u pracował przez dwa lata. Wcześniej był asystentem trenera w reprezentacji Szwecji U21.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.