Ofensywa transferowa w Lechii Gdańsk trwa w najlepsze. Nowi właściciele z Paolo Urferem na czele ściągneli do Gdańska już ośmiu nowych piłkarzy. Oprócz hitowego transferu byłej gwiazdy Wisły Kraków Luisa Fernandeza, do drużyny Biało-Zielonych dołączyło trzech piłkarzy Mistrza Łotwy Valmiery (Rifet Kapić, Ivan Zhelizko oraz Camilo Mena), dwóch młodych Polaków (Jakub Sypek i Dawid Bugaj), a także ukraiński bramkarz Bogdan Sarnavskyi.
Następny w kolejce miał być słoweński obrońca Amir Feratović, o którego możliwym transferze informowaliśmy kilka dni temu. Natomiast jak podał Maciej Słomiński z Interii, 21-latek po odbyciu testów medycznych w Gdańsku, uciekł z hotelu i udał się do Turcji.
[twitter:1687512945930944512]
Feratović miał dołączyć do Biało-Zielonych na zasadzie rocznego wypożyczenia z opcją wykupu z Estreli Amadora, występującej w portugalskiej ekstraklasie. W środę, 2 lipca odbył testy medyczne bez żadnych problemów i pozostało jedynie podpisane kontraktu.
Agenci zawodnika rzekomo przedłużali sprawę z powodu niezgodnego procentu wynagrodzenia, jaki miała zapłacić Lechia, a jaki Estrela. Jak się okazało, była to jedynie gra na czas. Zarówno piłkarz, jak i jego agenci opuścili swój hotel w nocy, a następnego dnia byli już w Turcji. Przedstawiciele Lechii próbowali się z nimi skontaktować, lecz bezskutecznie.
Słoweniec najprawdopodobniej dołączy do Adany Demispor, która rywalizuje w tureckiej Super Lig, a w ubiegły czwartek awansowała do trzeciej rundy kwalifikacji Ligi Konferencji UEFA.
Feratović gra na pozycji środkowego obrońcy. W przeszłości występował w rezerwach Benfiki oraz w zespole U-19 AS Romy. Jest także regularnym reprezentantem swojego kraju na poziomie młodzieżowym.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.