reklama

Lechia przegrywa i żegna się z Ekstraklasą

Opublikowano:
Autor:

Lechia przegrywa i żegna się z Ekstraklasą - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Piłka nożna W 31. kolejce PKO BP Ekstraklasy mecz o utrzymanie szans na pozostanie w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce grała Lechia Gdańsk. Przeciwnikiem w tym spotkaniu było Zagłębie Lubin, które również walczy o możliwość rozgrywania kolejnego sezonu w Ekstraklasie. Mimo wszystko w lepszej sytuacji byli goście. Spotkanie zakończyło się ostatecznie wynikiem 1:3 dla Zagłębia, a zatem jest to ostatni sezon Lechii w Ekstraklasie. Biało-Zieloni nie mają już szans na pozostanie w polskiej elicie piłkarskiej.
reklama

Przed pierwszym gwizdkiem osoby zgromadzone na stadionie uczciły minutą ciszy zmarłego Piotra Mizerę, który był koordynatorem Klubu Kibiców Niepełnosprawnych Lechii Gdańsk.

Przewagę w pierwszych minutach miała drużyna gości. Pierwszy celny strzał oddali już w 3 minucie spotkania. Zza pola karnego uderzał Łakomy, ale piłka leciała prosto w Dusana Kuciaka i bramkarz Lechii nie miał problemu z obroną.

Parę minut później gospodarze próbowali atakować, ale piłkę po zagraniu głową wyłapał Dioudisa. Po chwili po drugiej stronie boiska Zagłębie miało rzut rożny, ale po wybiciu niecelnie z około 25 metrów uderzył jeden z zawodników gości.

Po wyjściu z pressingu z własnej połowy z kontrą poszli zawodnicy Biało-Zielonych. Piłka trafiła do Marco Terrazzino, który próbował uderzać sprzed pola karnego, ale uderzenie zostało zablokowane.Chwilę później dośrodkowanie Kałuzińskiego z rzutu rożnego zostało wybite przed pole karne. Do piłki jako pierwszy doszedł Terrazzino, który podał do lepiej ustawionego Diabate. Malijski napastnik oddał strzał po ziemi z okolic 20 metra, ale piłka trafiła tylko w słupek. Mogła to być pierwsza bramka tego zawodnika w Ekstraklasie.

Kilka minut później po kolejnym kornerze strzał głową oddał Łukasz Zwoliński. Piłka jednak trafiła jedynie w boczną siatkę bramki Zagłębia Lubin. Po akcji po drugiej stronie, z której nie było większego zagrożenia nastąpiła kontra gospodarzy. Bartkowski podał po linii do Bassekou Diabate, który wbiegł w pole karne i podał do Kubickiego na około 10 metr i pomocnik Biało-Zielonych otworzył wynik spotkania.

Po chwili kolejną akcję mieli gospodarze. Strzał z ostrego kąta oddał Zwoliński, ale nie było po nim większego zagrożenia dla bramki gości. Nawet gdyby padł z tego gol to i tak nie zostałby zaliczony, ponieważ napastnik był na pozycji spalonej.

Po okresie dominacji gospodarzy zwieńczonych bramką do głosu doszli goście z Lubina. W pewnym momencie sędzia wstrzymał rozpoczęcie gry z autu i konsultował z zespołem VAR czy w akcji Zagłębia doszło do faulu w polu karnym. Po krótkiej chwili arbiter pozwolił wznowić grę i nie podyktował karnego dla gości.

Po chwili Kubicki podał do Flavio Paixao. Po przyjęciu piłki Portugalczyk próbował oddać strzał zza pola karnego, ale nie była to najlepsza próba w tym spotkaniu. Chwilę później w kolejnej akcji portugalski napastnik podawał prostopadle do Zwolińskiego, ale w ostatniej chwili piłka została wybita wślizgiem przez obrońcę Zagłębia. Z dwóch rzutów rożnych nie było większych korzyści dla gospodarzy.

[news:1431903]

W następnej akcji to goście mieli stały fragment gry z narożnika boiska, ale kolejny raz bez zagrożenia pod bramką Dusana Kuciaka. Mimo utrzymania się przy piłce przez drużynę przyjezdną to akcję musieli rozpoczynać od samego początku, ponieważ w pewnym momencie zawodnicy wycofali piłkę aż do swojego bramkarza.

Kilka minut później w długiej akcji rozgrywanej przez Lechię prostopadle próbował podawać w pole karne Kałuziński, ale żaden z kolegów z drużyny nie doszedł do podania i piłkę przejął bramkarz gości. Przy walce w powietrzu o piłkę przepisy przekroczył Bartkowski, który został napomniany żółtym kartonikiem przez sędziego.

W 40 minucie meczu kolejny rzut rożny mieli goście. Ze stałego fragmentu gry dośrodkował Poletanović, a podanie wykorzystał Bartosz Kopacz, którego próbował kryć Abu Hanna. Biało-Zieloni nie cieszyli się długo z prowadzenia, a do remisu doprowadził były zawodnik gdańskiej drużyny.

Chwilę później podobnie z rzutu rożnego mieli okazję goście, ale tym razem nie udało się pokonać Kuciaka. Chwilę później po dośrodkowaniu ze skrzydła Terrazzino wycofał głową do Abu Hanny, ale obrońca uderzył mocno niecelnie.

W doliczonym czasie gry z kontrą wyszli jeszcze zawodnicy Zagłębia Lubin, ale piłka ostatecznie skończyła w rękach doświadczonego bramkarza Lechii.

Do końca pierwszej połowy wynik nie uległ zmianie i pomimo wizualnej przewagi Lechia Gdańsk remisuje z Zagłębiem. Świadkami tego spotkania jest 6673 kibiców.

Druga połowa

Drugą część meczu obie drużyny rozpoczynają w niezmienionych składach. Pierwszą groźniejszą sytuację po przerwie przeprowadzili goście. Najpierw w polu karnym zablokowany został Kurminowski, a następnie sprzed pola karnego niecelnie uderzył z woleja Łakomy.

Następnie dłuższy fragment spotkania rozgrywał się na połowie Lechii Gdańsk, ale nie wynikało z tego większe zagrożenie dla bramki Kuciaka. Chwile później podobny okres był po drugiej stronie linii środkowej.

Kilka minut później kolejne uderzenie na bramkę Lechii Gdańsk. Nie stanowiło ono większego zagrożenia dla bramkarza, ale sędzia i tak jeszcze odgwizdał pozycję spaloną zawodnika gości. Parę minut później szansa dla gospodarzy z rzutu rożnego. Nie było jednak z tego stałego fragmentu dry większego zagrożenia. W przerwie na aut boisko opuścił Marco Terrazzino, a zastąpił go Ilkay Durmus.

Po zamieszaniu w polu karnym Zagłębia ucierpiał Nalepa, ale nie było to spowodowane przekroczeniem przepisów. Chwilę później w szesnastkę dośrodkowywał Durmus, a strzał głową oddał Abu Hanna. Uderzenie było jednak za słabe i w sam środek bramki.

Po kolejnym rzucie rożnym piłka została wybita za pole karne. Do piłki dobiegł Durmus i przerzucił na drugie skrzydło do Kałuzińskiego. Młody zawodnik Lechii uderzył z pierwszej piłki z woleja, ale strzał był bardzo niecelny i bez zagrożenia dla bramki Dioudisa.

Po chwili akcja pod drugą bramką. Kurminowski uderzył z 7 metra, ale strzał trafił w kolegę z zespołu i od 5 metra rozpoczynał grę Kuciak. Z boiska w drużynie gości zszedł kapitan zespołu Starzyński, a w jego miejsce wszedł Pieńko.

Kolejna dobra akcja Diabate na skrzydle. Atakujący Lechii Gdańsk dostał podanie od Kałuzińskiego, a następnie bez większego problemu wbiegł w pole karne mijając obrońcę gości. Malijczyk uderzył praktycznie z linii końcowej, a bramkarz Zagłębia wybił piłkę na słupek.

Po chwili akcja pod drugą bramką, ale do dośrodkowania nie doszedł żaden zawodnik Zagłębia i ponownie piłka pojawiła się na połowie Miedziowych. Po raz kolejny mimo przewagi Biało-Zieloni nie potrafili przypieczętować tego trafieniem. Zrobili to natomiast zawodnicy Zagłębia. W 71 minucie Pieńko wbiegł w pole karne i podał na 5 metr do Bohara. Ten zamiast jednak uderzać wycofał do Chodyny, który niskim strzałem pokonał Kuciaka.

Po chwili asystujący zawodnik zostaje zmieniony i wchodzi za niego Żivec. Biało-Zieloni próbowali atakować, ale najpierw piłkę po dośrodkowaniu Durmusa złapał bramkarz, a chwilę później niecelnie uderzał aktywny w tym meczu Diabate.

Podwójna zmiana w drużynie gospodarzy. Murawę opuszczają Paixao z Kubickim, a w ich miejsce weszli Gajos z Friesenbichlerem. Po chwili kolejne uderzenie na bramkę gdańskiej drużyny. Po raz kolejny zza pola karnego uderzał Łakomy, ale futbolówkę złapał bramkarz.

W kolejnym ataku gospodarzy Zwoliński zagrał nieprzepisowo i sędzia przerwał akcję Lechii. Chwilę później jednak okazja dla Zagłębia, tym razem nie zamieniona na bramkę. Parę minut później po drugiej stronie próbował uderzać Durmus, ale strzał był za słaby, żeby pokonać bramkarza.

Zmiany w obu drużynach pod koniec spotkania. W zespole gości zeszli Kurminowski i Poletanović, a weszli Makowski i Doleżal. U gospodarzy natomiast za Abu Hanne na murawie pojawił się Pietrzak.

Po kolejnej indywidualnej akcji Bassekou Diabate piłka wyszła na aut bramkowy i grę rozpoczynał bramkarz. W końcówce spotkania żółtymi kartkami zostali upomniani jeszcze Nalepa i Zwoliński.

Po kolejnej sytuacji Lechii Gdańsk do strzału doszedł Diabate. Uderzenie było po raz kolejny za słabe by pokonać Dioudisa. Dodatkowo piłka leciała w sam środek bramki, więc bramkarz nie miał problemu ze złapaniem jej.

W swoich atakach Lechia odsłoniła się na kontrę i wykorzystali to goście. Walkę w powietrzu o piłkę przegrał Pietrzak i po podaniu Chodyny futbolówka trafiła pod nogi Pieńko. Młody zawodnik Zagłębia wyprzedził jeszcze Tobersa i wbiegł w pole karne. W sytuacji sam na sam pokonał Dusana Kuciaka i od 89 minuty Biało-Zieloni przegrywali dwiema bramkami.

Do końca spotkania wynik nie uległ zmianie. Lechia Gdańsk żegna się z rozgrywkami Ekstraklasy i zostały jej już tylko 3 spotkania na tym poziomie rozgrywkowym. Po ostatnim gwizdku zawodnicy gdańskiej drużyny nie mogli uwierzyć, że już pożegnali się z Ekstraklasą.

[news:1431709]

Bramki:
1:0 - J. Kubicki (as. B. Diabate) - 17'
1:1 - B. Kopacz (as. M. Poletanović) - 40'
1:2 - K. Chodyna (as. D. Bohar) - 70'
1:3 - T. Pieńko (as. K. Chodyna) - 89'

Następne spotkanie Lechia Gdańsk rozegra już 14. maja. Przeciwnikiem Biało-Zielonych będzie Stal Mielec. Mecz na stadionie MOSiR w Mielcu rozpocznie się o godzinie 12:30.

[twitter:1654938844662317058]

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama