Kibice Lechii nie mogli wymarzyć sobie lepszego rozpoczęcia sezonu. W pierwszej kolejce zmagań ligowych Biało-Zieloni zaskoczyli i wygrali na wyjeździe z Chrobrym Głogów zdecydowanie, bo 4:2. Bardzo odmłodzona kadra poradziła sobie na trudnym terenie i do Gdańska przywiozła zasłużone 3 punkty.
Jutro, 28 lipca zawodnicy Szymona Grabowskiego postarają się zdobyć kolejne oczka do tabeli w rywalizacji z Motorem Lublin. Beniaminek 1. ligi jest również na fali, w pierwszym meczu pokonali u siebie Zagłębie Sosnowiec 3:2, ale wynik rozstrzygnęli dopiero w 94. minucie. Trener Grabowski stwierdził, że ekipa gości to jedna z najbardziej poukładanych drużyn w lidze, ale jak dodał, jego ekipa jest bardzo dobrze przygotowana na to spotkanie i nie boi się wyzwania.
- Dla mnie najważniejsze jest to, że przygotowywaliśmy się w komplecie. Zawodnicy i szatnia zdają sobie sprawę, że gramy u siebie. Chcielibyśmy przywitać się z naszymi kibicami jak najlepiej. Sytuacja kadrowa jest dobra. Mamy ból głowy, bo zastanawiamy się ze skompletowaniem meczowej dwudziestki. Z dnia na dzień jest nas coraz więcej - oznajmił trener.
Piłkarze są rzekomo gotowi zarówno fizycznie, jak i mentalnie. Jak oznajmił pomocnik Jan Biegański, w drużynie jest więcej luzu, a zwycięstwo w Głogowie wszystkich uskrzydliło i zdjęło z nich trochę presji.
- Jest wielu młodych chłopaków. W tym tygodniu znacznie lepiej nam się pracowało niż w poprzednim. Po zwycięstwie było widać, że jest więcej luzu i koncentracja też była na wyższym poziomie. Zrobiliśmy pierwszy krok, teraz musimy udowodnić, że to nie był przypadek - mówi zawodnik.
Trener Grabowski odniósł się także do ofensywy transferowej klubu. Oznajmił, że drużyna jest obecnie w trakcie budowy i cieszy go fakt, że zespół nie jest kompletowany przez włodarzy w sposób chaotyczny, a każdy ruch jest według niego przemyślany.
- Budowanie w Lechii zaczyna się od pomysłu. Nie jest chaotycznie i nie jest na hura. To, co mogę przekazać względem tego, co myśli właściciel o kadrze, to fakt, że do klubu mają przychodzić zawodnicy, którzy nie będą tutaj na chwilę i wyłącznie, aby być. Ludzie, którzy przyjdą, będą jakością tej ekipy - dodał Grabowski.
Jak zapowiedział, Lechia planuje ściągnąć jeszcze kilka nazwisk, szczególnie do bloku defensywnego, w którym przecież w Głogowie grali zawodnicy, których nominalna pozycja odbiega od tej, na której pojawili się na murawie, jak np. Dominik Piła.
- Na pewno do bloku defensywnego potrzebujemy minimum trzy nazwiska. Wiem, że rozmowy są prowadzone z większą ilością piłkarzy. Potrzebujemy również zawodników na boki pomocy oraz do przodu. Chcemy doprowadzić do tego, aby tych nazwisk na poszczególnych pozycjach było rzeczywiście więcej. Idźmy jednak małymi krokami i jeśli w najbliższych tygodniach przyjdzie trzech, czterech zawodników, to dla nas będzie odpowiednia liczba - skomentował szkoleniowiec.
Lechia Gdańsk w ramach drugiej kolejki Fortuna 1. ligi zmierzy się z Motorem Lublin jutro, 28 lipca o godzinie 20:30 na Polsat Plus Arenie. Bilety na spotkanie są dostępne na stronie klubu.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.