Zarząd Lechii Gdańsk zdecydował o zawieszeniu dwójki zawodników przed najbliższym meczem.
- Bramkarz drużyny po raz drugi, mimo wcześniejszej rozmowy, w sposób niewłaściwy zachował się podczas udzielania wywiadu dziennikarzom w strefie mieszanej. Decyzja odnośnie Mario Maločy podyktowana została brakiem odpowiedniej postawy, która jest wymagana od członka Rady Drużyny - informuje Lechia Gdańsk w komunikacie.
Słowacki bramkarz podczas wywiadów bardzo krytycznie wypowiadał się o grze swojej drużyny.
- Już mam tego dosyć! Tracimy dużo bramek, ale jakie my bramki tracimy? To śmiać się chce, ale i płakać. Myślę, że od już od dłuższego czasu mamy ofensywę dramatyczną. Niech to wezmą na siebie w końcu. Niech oni wezmą na klatę, że my przegrywamy takie mecze - mówił Kuciak po porażce z Pogonią Szczecin.
Za swoje słowa został upomniany, ale klub zapewniał, że konsekwencji nie wyciągnie.
Zawieszenie oznacza, że piłkarze nie będą brani pod uwagę przy ustalaniu składu przez sztab szkoleniowy podczas nadchodzącego spotkania 30. kolejki PKO BP Ekstraklasy z Rakowem Częstochowa.
Gdańska drużyna prowadzona przez Davida Badię znajduje się w strefie spadkowej z 26 pkt i traci sześć punktów do bezpiecznej strefy. Przed drużyną jeszcze spotkania z obecnymi liderami tabeli.
[news:1426811]
[news:1428852]
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.