reklama

Zwycięski pojedynek z mistrzem Polski

Opublikowano:
Autor:

Zwycięski pojedynek z mistrzem Polski - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Piłka nożnaW ramach 10. kolejki PKO BP Ekstraklasy Lechia Gdańsk podjęła na swoim stadionie obecnego mistrza Polski Legię Warszawę. Spotkanie zakończyło się zdecydowanym zwycięstwem Biało-Zielonych 3:1, a co za tym idzie gospodarze zdobyli komplet punktów.
reklama

Początek spotkania poprzedziła minuta ciszy ku pamięci kibica, który zginął w wypadku samochodowym w drodze na spotkanie Lechii z Górnikiem Łęczna.

[news:1222933]

Już w pierwszych minutach meczu bardzo dobrą okazję mieli gospodarze. Podanie Flavio i strzał Zwolińskiego z bliskiej odległości obronił Miszta. Lechia dalej nacierała i po długim podaniu Conrado dobrym przyjęciem popisał się napastnik Biało-Zielonych, ale po kilku podaniach przed polem karnym niecelny strzał oddał Conrado. Chwilę później po dośrodkowaniu Durmusa z lewego skrzydła strzał z główki w sam środek bramki oddał Kubicki.

reklama

Na połowie Lechii doszło do zaczepki Skibickiego i Gajosa, więc sędzia Marciniak przywołał obu zawodników do siebie żeby wyjaśnili sobie nieporozumienie. Kilka minut później Ilkay Durmus próbował uderzyć na bramkę Legii szczypcami po dośrodkowaniu Conrado, ale strzał był mocno niecelny. Kolejna dobra akcja gospodarzy w 11 minucie, ale Zwoliński został zablokowany przez obrońców gości i piła wyszła na rzut rożny. Po dośrodkowaniu ze stałego fragmentu gry nie zostało stworzone żadne zagrożenie pod bramką Miszty. W 13 minucie meczu mistrz Polski oddał swój pierwszy strzał w meczu. Zza pola karnego niecelnie uderzył Slisz. Pierwszy kwadrans spotkania mocno pod dyktando gospodarzy i Legia bardzo rzadko pojawiała się na połowie Lechii.

Kilka sekund po pierwszych 15 minutach Legia przeprowadziła niebezpieczną akcję pod bramką Lechii, ale obrońcy gospodarzy oddalili zagrożenie. Kilka minut później Lechia przeprowadziła ponownie dobrą akcję. W pole karne prostopadle podał Kubicki, a Zwoliński wślizgiem przyjął podanie i oddał niecelny strzał z trudnej pozycji. W 21 minucie strzał Legii z główki zablokował Nalepa i wybił piłę na rzut rożny. Warszawiacy oddali niecelny strzał po dośrodkowaniu ze stałego fragmentu i grę od bramki wznowił Kuciak.

reklama

Rzut wolny pod bramką Lechii, ale niecelnie zagrywał  i piła wyszła za bramkę. Chwilę później na 20 metrze sfaulowany został Zwoliński i do piłki podeszli Durmus oraz Gajos i to właśnie ten drugi zamienił stały fragment gry na bramkę. Kibice Lechii zaczęli świętować zdobycie bramki odpalając race i zadymiając całe boisko oraz rzucaniem przedmiotów na płytę boiska. Chwilę później żółtą kartką został upomniany Nawrocki za faul na skrzydle na zawodniku Lechii Gdańsk. Po dośrodkowaniu na bliski słupek groźny strzał oddał Zwoliński, ale Miszta po raz kolejny wybronił strzał Lechii. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Mario Maloca oddał groźny strzał, ale trochę ponad bramką Legii.

Mimo zdobytej bramki gospodarze nie odpuszczają i próbują powiększyć swoje prowadzenie. Goście do 40 minuty praktycznie cały czas znajdują się na własnej połowie, rzadko przeprowadzając akcje pod polem karnym Lechii. Sędzia doliczył do pierwszej połowy dwie minuty, ale wynik nie uległ już zmianie. Lechia zeszła na pierwszą połowę z zasłużonym prowadzeniem. Mistrz Polski nie pokazał nic, co mogłoby uzasadnić wywiezienie chociaż punktu ze stadionu w Gdańsku. Gospodarze praktycznie nie pozwalali przyjezdnym na ataki i przez większość czasu znajdowała się na połowie Wojskowych.

reklama

Dwie bramki Lechii i honorowe trafienie gości

Drugą połowę Legia zaczęła z aż 4 zmianami. Na murawę weszli Kastrati, Martins, Emreli oraz Josue,a po decyzji szkoleniowca gości nie pojawili się na niej Slisz, Skibicki, Lopes i Charatin. Pierwsza akcja w tej części spotkania zakończyła się groźnym, ale niecelnym strzałem Lechii Gdańsk. Dobrze rozpędzał się zawodnik Legii, ale Nalepa czystym wślizgiem w polu karnym wybił piłkę na rzut rożny. Po pierwszym rzucie rożnym był od razu drugi. I po nim zawodnicy Legii sygnalizowali zagranie ręką przez zawodnika gospodarzy, ale sędzia pokazał, żeby grać dalej.

Chwilę później do podobnej sygnalizacji doszło po drugiej stronie boiska. Strzał z linii pola karnego oddał Zwoliński i od razu sygnalizował, że zawodnik gości zablokował strzał ręką. Tak jak wcześniej Marciniak pokazał, że nie było przewinienia. Po jednej z kolejnych akcji gospodarzy piłka została wybita przed pole karne i z pierwszej piłki uderzył Jarosław Kubicki pokonując bramkarza Legii. Lechia Gdańsk podwyższyła prowadzenie na 2:0 w 53 minucie spotkania. Zaraz potem to kibice Legii Warszawa odpalili race na stadionie. Żółtą kartką napomniany został Luquinhas, który wszedł chwilę wcześniej za Muci'ego

Z 25 metra z rzutu wolnego strzelał Durmus, ale tym razem Miszta obronił strzał, chociaż nie złapał piłki za pierwszym razem. Po chwili akcja Legii i z pola karnego uderzał Luquinhas, ale strzał nie stanowił wyzwania dla Kuciaka. Z szybką akcją wychodził Sezonienko, ale faulem powstrzymał go Mladenović, który za swoje zagranie został ukarany żółtą kartką. Piłkę z rzutu wolnego dośrodkował Gajos, ale niecelnie główkował Paixao i rzut bramkowy dla Legii. Po chwili żółtą kartką został upomniany strzelec pierwszej bramki Maciej Gajos. Kolejny strzał Legii oddał Jędrzejczyk, ale pewnie złapał go Kuciak. W 67 minucie Sezonienko podał piłkę na piąty metr do Zwolińskiego, który w końcu pokonał bramkarza gości. Ze zdobycia 3 bramki cieszyć się razem z zespołem pobiegł aż na drugą połowę bramkarz Lechii Dusan Kuciak.

Goście oddali niecelny strzał po krótko rozegranym rzucie rożnym. W pewnym momencie Kuciak pokazał, że ucierpiał w czasie wydawałoby się zwykłej interwencji. W czasie przerwy trener Kaczmarek przeprowadził podwójną zmianę. Za Sezonienko wszedł Diabate, a za Paixao Makowski. Zawodnicy gospodarzy mimo prowadzenia 3 bramkami ciągle atakowali i zmuszali bramkarza gości do interwencji. Jeden z takich strzałów oddał Diabate, a z kłopotami obronił go Miszta. Chwilę później kolejny strzał oddał Diabate sprzed pola karnego Legii. Tym razem bramkarz Wojskowych nie miał problemu ze złapaniem piłki.

W 83 minucie za Ilkaya Durmusa wszedł Rafał Pietrzak. Dusan Kuciak wyszedł z pola karnego na 30 metr, żeby przeciąć długie podanie zawodników Legii. W 88 minucie sędzia Marciniak pokazał na 11 metr po faulu Nalepy w polu karnym Lechii. Do stałego fragmentu gry podsedł Pekhart i pokonał Kuciaka z rzutu karnego. Było to honorowe trafienie gości z Warszawy. W 90 minucie za Zwolińskiego pojawił się Bartosz Kopacz. Spotkanie zakończyło się wynikiem 3:1 dla Lechii Gdańsk i pozostaje nadal niepokonana pod wodzą nowego trenera.

Doping nie zawsze kulturalny

Na sektorze zagorzałych fanów Lechii Gdańsk pojawiła się specyficzna oprawa graficzna nacechowana seksualnie specjalnie przygotowana na spotkanie z drużyną z Warszawy. Obie grupy fanów dopingują co jakiś czas swoje drużyny w sposób wulgarny, dlatego spiker co jakiś czas apelował o kulturalne dopingowanie zespołów.

Mecz na stadionie oglądała rekordowa w tym sezonie liczba 23574 widzów.

Bramki:
1:0 - M. Gajos - 34'
2:0 - J. Kubicki - 53'
3:0 - Ł. Zwoliński (as. K. Sezonienko) - 67'
3:1 - T. Pekhart (K) - 88'

Składy:
Lechia Gdańsk:
D. Kuciak - Conrado, M. Maloca, M. Nalepa, M. Żukowski - I. Durmus, J. Kubicki, M. Gajos - K. Sezonienko, F. Paixao - Ł. Zwoliński

Legia Warszawa:
C. Miszta - A. Jędrzejczyk, M. Wieteska, M. Nawrocki - K. Skibicki, B. Slisz, I. Kharatin, F. Mladenović, E. Muci, R. Lopes - T. Pekhart

Następne spotkanie Lechia Gdańsk rozegra 16.10 na wyjeździe z Bruk-Bet Termalicą.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama