reklama

Oficjalnie: Gwiazda Lechii kończy grę w Lechii

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Nikodem Szczepański

Oficjalnie: Gwiazda Lechii kończy grę w Lechii - Zdjęcie główne

foto Nikodem Szczepański

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportStało się to, o czym pisaliśmy już wcześniej - Dominik Piła nie przedłużył kontraktu z Lechią Gdańsk. 23-latek nie skorzystał z opcji pozostania w Trójmieście, mimo próśb ze strony władz biało-zielonych i zasili szeregi Cracovii. Wiemy też, że oficjalnie współpracę z reprezentacją Szkocji zakończył John Carver, przez co będzie mógł się w pełni skupić na trenowaniu gdańszczan wraz ze swoimi zaufanymi ludźmi ze sztabu szkoleniowego, którzy - podobnie jak on - przedłużyli umowy do 2028 roku.
reklama

Pewny punkt drużyny 

Dominik Piła zawitał do Trójmiasta latem 2022 roku. Kampanię 2022/2023 raczej nie wspomina miło - zagrał 15 meczów w najwyższej klasie rozgrywkowej w sezonie 2022/2023, z czego ponad połowę w roli rezerwowego. Nie spełnił pokładanych w nim nadziei, tym bardziej że do Gdańska zawitał jako najlepszy młodzieżowiec 1. Ligi po dobrych występach w Chrobrym Głogów.

- Kiedy przychodziłem w Lechii za czasów, gdy ta występowała w Ekstraklasie, miałem duże oczekiwania wobec siebie i wobec drużyny. Wtedy zawiedliśmy, ale teraz drużyna jest kompletnie nowa, wszystko się pozmieniało w Klubie od tamtego czasu. Wchodzimy do Ekstraklasy z nową kartą. Na pewno nabrałem większego doświadczenia, dużo się nauczyłem w sezonach, w których odpowiednio spadaliśmy i uzyskaliśmy awans do Ekstraklasy, więc wiem jak to będzie wyglądało. Mam nadzieje, że początek oraz koniec tej kampanii będzie lepszy niż mój pierwszy sezon w Gdańsku. - mówił przed rozpoczęciem sezonu 24-latek

reklama

Drugie podejście do elity wypadło znacznie lepiej - wystąpił we wszystkich spotkaniach (34, z czego tylko raz wszedł z ławki podczas jesiennego starcia z Rakowem Częstochowa), zbierając aż 3809 minut - najwięcej spośród zawodników biało-zielonych w sezonie 2024/2025. Rola lidera prawej defensywy klubu oraz świadomość, że Dominikowi kończył się kontrakt w czerwcu nie umknęły uwadze innym zespołom, którzy bardzo chętnie widzieliby go w swoich szeregach, zwłaszcza że Lechia nie zarobi na nim ani złotówki. Dlaczego?

Zgodnie z zasadami, jeżeli zawodnik ze swoim macierzystym klubem nie przedłuży kontraktu w ciągu pół roku od jego zakończenia, inny zespół ma prawo pozyskać takiego piłkarza za darmo (co nie znaczy oczywiście, że sam koszt transferu wynosi 0 zł, bo dochodzą wydatki związane z m.in. wartością i samym podpisem umowy, prowizjami dla agentów etc.). 

reklama

Stąd też obrońca w ostatnich dniach - w przeciwieństwie do swoich kolegów - nie udał się na urlop po spotkaniu z GKS-em Katowice (2:3), tylko jak najszybciej chciał załatwić wszystkie sprawy związane z jego przyszłością. 

- Zawsze jest pole do rozmów. Bardziej decyzja leży po mojej stronie i muszę się na coś zdecydować. Teraz jest czas, abym podjął tę decyzję (…) Chciałbym, aby było to jak najszybciej, bo to też będzie lepiej dla mnie. – powiedział obrońca po meczu dziennikarzom na korytarzu stadionu po meczu ostatniej kolejki PKO BP Ekstraklasy

Tym bardziej, że zawodnik miał dostać kilka "intratnych ofert" od innych pracodawców, a sam zarzekał się, że wybierając dogodną dla siebie opcję, będzie kierował się rozwojem swojej kariery piłkarskiej. Rozmowy toczyły się dość długo, bowiem Urfer i spółka chcieli zatrzymać piłkarza na lata, oferując mu znaczną podwyżkę, dzięki której byłby w czołówce najlepiej zarabiających graczy biało-zielonych. 

reklama

Mimo tego nie udało się zatrzymać Piłę w Trójmieście. Dzisiaj oficjalnie taką informację podała Lechia Gdańsk za pośrednictwem mediów społecznościowych.

- Drogi Lechii Gdańsk i Dominika Piły rozchodzą się. Jego wygasający kontrakt nie zostanie przedłużony, a prawy obrońca w przyszłym sezonie nie będzie reprezentował Biało-Zielonych barw. Dominik, dziękujemy za zaangażowanie i bycie integralną częścią naszego zespołu. Lechia zawsze będzie Twoim domem! Życzymy Ci powodzenia w nowym klubie! - napisało biuro prasowe Lechii Gdańsk

W tej chwili biało-zieloni nie mają nominalnego prawego obrońcy w składzie, zatem gdańszczanie muszą "załatać" dziurę, a następcą Piły w Lechii ma być Alvis Jaunzems. Według najnowszych doniesień Lechia czeka na "zielone światło" ze strony PZPN-u (przypomnijmy: jest to efekt zakazu transferowego nałożonego przez piłkarską centralę - rejestrować nowe nabytki mogą tylko i wyłącznie, jeżeli udowodnią organowi dyscyplinarnemu, że wszystkie zobowiązania wobec swoich interesariuszy mają uregulowane).

reklama

AKUTALIZACJA: Piła od 1 lipca zostanie zawodnikiem Cracovii. 

Carver już tylko w Lechii 

Ale żeby nie było tak smutno - oficjalnie pracę z reprezentacją Szkocji zakończył John Carver. Przypomnijmy, że Anglik łączył angaż w Lechii z rolą asystenta selekcjonera Tartanowej Armii. W sztabie szkoleniowym Steve'a Clarka był od 2020 roku. 

- Kiedy zwróciłem się do niego z prośbą o pomoc, nie sądziłem, że zostanie z nami przez pięć lat, ponieważ jest utalentowanym trenerem. Będzie nam go brakowało, będziemy musieli znaleźć zastępstwo. Życzymy mu wszelkich sukcesów - mówił sternik Szkotów po wtorkowym spotkaniu towarzyskim z Liechtensteinem (4:0)

Warto wspomnieć, że jednym z warunków przedłużenia kontraktu do 2028 roku przez 60-latka miało być właśnie zakończenie współpracy z drużyną z Wysp Brytyjskich, co oznacza, że Carver może już w pełni skupić się na Lechii Gdańsk i po krótkim odpoczynku zacząć przygotowania do sezonu 2025/2026, które rozpoczną się 16 czerwca. 

AKTUALIZACJA: I kontynuować przygodę wraz ze swoimi zaufanymi ludźmi, bowiem zarówno Radosław Bella (asystent, "wierny tłumacz" na konferencjach prasowych) oraz Maciej Majdowski (analityk drużyny) przedłużyli także przedłużyli umowy o kolejne trzy lata. 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo