Co dalej z Khlaniem?
Sparing, sparingiem, ale kibice wciąż czekają na oficjalną informację odnośnie przyszłości Maksyma Khlana. Przypomnijmy, że Ukrainiec na chwilę obecną nie przedłużył kontraktu z biało-zielonymi (umowa kończyła mu się 30 czerwca) i… jest bezrobotny. Teoretycznie może w tej sprawie pojawić się zwrot, ponieważ zawodnik, choć dostawał oferty od zagranicznych klubów (m.in. tureckiego Gaziantep) niczego jeszcze nie podpisał.
I być może dlatego Lechia jeszcze liczy, że uda się przekonać piłkarza do pozostania w Trójmieście, stąd nie wydała oficjalnego komunikatu, potwierdzającego jego sytuację kontraktową.
Warto wspomnieć, że kilkanaście dni temu dość szybko i niespodziewanie ogłosiła rozstanie chociażby z Andreiem Chindrisem, który - co ciekawe – i tak trenował wraz z drużyną do ostatniego dnia czerwca, w przeciwieństwie do chociażby Loup-Diwana Gueho – Francuz znacznie wcześniej udał się do swojej ojczyzny.
Gdańska sauna na otwartym powietrzu
Spotkanie odbyło się bez udziału kibiców, ale – podobnie jak ostatnio – tylko w teorii, ponieważ i tak pojedyncze jednostki (m.in. Dusan Kuciak, Jarosław Bieniuk. "baronowie" PZPN-u Radosław Michalski czy Paweł Kryszałowicz) przyszły w środowe popołudnie obejrzeć swoich idoli w strefie VIP (a także juniorzy z programu Lechia Camps, który potrafili mocno dopingować starszych kolegów; z kolei przedstawiciele mediów musieli wysłać maila do biura prasowego Lechii z prośbą o uczestnictwo w tym wydarzeniu).
Swoją drogą trochę mnie rozbawiło to, że jednemu z pracowników Lechii musiałem pokazywać dokument potwierdzający moją tożsamość, a inni mogli sobie wchodzić na stadion jak gdyby nigdy nic. Parodia.
Ogromnym plusem tego sektora jest… mały daszek, dzięki czemu kibice znajdowali się w cieniu i promienie słoneczne do nich nie docierały, a pogoda bardziej zachęcała do pójścia na plażę, niż spędzania czasu na T29 – w samo południe termometry wskazywały ponad 30 stopni Celsjusza.
Współczuć można było zawodnikom obu ekip, które grały przy otwartym słońcu. Niestety, w przeciwieństwie do Polsat Plus Areny wrzeszczański obiekt nie jest „przewiewny” (kontekst: bardzo często w Letnicy „dominują” wiatry wiejące z różnych stron (zwłaszcza te od znajdującej niecałe 2 km plaży w Brzeżnie), a obiekt znajduje nieco ponad poziomem morza, stąd zawsze temperatura odczuwalna zawsze jest nieco niższa), zatem trzeba było w pierwszej kolejności zwracać uwagę m.in. na schładzanie organizmu w trakcie spotkania, żeby nie doszło do jakiś omdleń czy innych przykrych sytuacji.
To drugi sparing w przerwie letniej na obiekcie przy ul. Traugutta 29 - takich potyczek w stolicy Trójmiasta przed pierwszą kolejką PKO BP Ekstraklasy będą jeszcze dwa – z Olimpią Elbląg (09.07) oraz Chojniczanką Chojnice (12.07). Tylko raz biało-zieloni pojadą w „delegację” – 5 lipcapojadą do Sochocina na mecz z Motorem Lublin.
SPARINGI LECHII LATO 2025
28.06: Lechia Gdańsk - GKS Tychy (Gdańsk, T29) 2:0
02.07: Lechia Gdańsk – Olimpia Grudziądz 4:1 (Gdańsk, T29)
05.07: Motor Lublin – Lechia Gdańsk (Sochocin)
09.07: Lechia Gdańsk – Olimpia Elbląg (Gdańsk, T29)
12.07: Lechia Gdańsk - Chojniczanka Chojnice (Gdańsk, T29)
Pewnym zaskoczeniem w pierwszym składzie mogła być obecność Vladimira Skryhuna, który i tak przecież został skreślony przez sztab szkoleniowy, ale to wynikało z tego, że jego „otoczenie” wynegocjowało nieco dłuższy okres testów niż w przypadku Jakuba Ojrzyńskiego, natomiast do kadry dołączył „na próbę” 20-letni Jan Mierzwa z Noteci Czarnków. Szansę gry od 1.minuty dostał także powracający do reprezentacyjnych przygodach Anton Tsarenko.
Kluczowa druga połowa
Po pierwszej połowie biało-zieloni schodzili do szatni w mieszanych nastrojach. Mecz zaczął się dobrze dla Lechii - w 10.minucie Michał Głogowski świetnym uderzeniem „z pierwszej piłki” po kilku przebitkach w polu karnym Olimpii otworzył wynik rywalizacji.
Potem gospodarze nieco zgaśli i nie spodziewanie w 30.minucie stracili bramkę - znakomicie odnalazł się w „16” Lechii po wrzutce z narożnika boiska zawodnik z numerem 25.
Dużo było również agresywnej gry, zwłaszcza z udziałem Miłosza Kałahura, który trzykrotnie nieprzepisowo zatrzymywał przeciwników (w tym m.in. Rafała Kobrynia, ex-lechistę). Cóż, nawet w takich meczach nie ma zmiłuj, co denerwowało zwłaszcza drużynę gości, ponieważ arbiter unikał rozdawania kartek.
Po przerwie Lechia, która zmieniła praktycznie cały swój skład, rozwiązała worek z golami. Zaczęło się w 59.minucie za sprawą Bogdana Viunnyka. Ukrainiec oddał bardzo mocny, mierzony strzał w okolicach 16.metra. Futbolówka otarła się o palce bramkarza, ale siła strzału była zbyt duża, żeby mógł ją odbić.
Losy rywalizacji ustalił Tomas Bobcek. Słowak - podobnie jak kilka dni temu - zanotował dublet. Najpierw w 61.minucie wykorzystał fantastyczne podanie z głębi pola, a kwadrans później skierował futbolówkę do pustej bramki po świetnym „zrywie” na skrzydle Tomasza Wójtowicza.
Lechia Gdańsk - Olimpia Grudziądz 4:1 (1:1)
Kibice, do boju!
Tymczasem ruszyła sprzedaż pakietu na trzy pierwsze domowe mecze Lechii : z Lechem Poznań, Motorem Lublin i Arką Gdynia, które można nabyć w ramach tzw. Hat-Tricku w niższej cenie.
Bilety można kupić w cenie:
- Sektory: O,P,Q,R - bilet normalny 195 zł, ulgowy 154 zł.
- Sektory: N,S,Z - bilet normalny 180 zł, ulgowy 144 zł.
- Sektory: M,T - bilet normalny 140 zł, ulgowy 104 zł.
- Sektory: U,Y - bilet normalny 125 zł, ulgowy 99 zł.
Akcja promocyjna trwa do 6 lipca.
Z innych „biletowych” informacji warto wspomnieć, że jak dotąd klub sprzedał 1586 karnetów (stan na 02.07., godz. 9:57). Jeżeli liczba ta przekroczy 3000, dział marketingu jest zobowiązany do namalowanie unikalnego muralu zadedykowanego 80-leciu klubu i fanom Lechii w wyjątkowym miejscu Gdańska lub na stadionie. Karnety można nabyć jeszcze przed 24 dni.
Komentarze (0)