reklama

Hitowe starcie w Ergo Arenie. PGE Wybrzeże Gdańsk zagra z wicemistrzami Polski

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Hitowe starcie w Ergo Arenie. PGE Wybrzeże Gdańsk zagra z wicemistrzami Polski - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportW niedzielę 24 listopada o godz. 12:30 gdańszczanie podejmą u siebie wiceliderów tabeli ORLEN Superligi – Industrię Kielce. Wyjątkowości tego spotkania dodaje fakt, że gospodarze będą gościć rywali nie – tak jak zazwyczaj w obecnym sezonie - w Centrum Sportowym GUMedu, a w Ergo Arenie.
reklama

Ergo Arena zarezerwowana na specjalne okazje 

Przed rozpoczęciem kampanii 2024/2025 Wybrzeże napotkało nieoczekiwany problem organizacyjny. Hala Widowiskowo-Sportowa AWFiS, na której szczypiorniści grali swoje domowe mecze, została od końca czerwca 2024 roku zamknięta. Powód? Zarządca obiektu, czyli Akademia Wychowania Fizycznego i Sportu im. Jędrzeja Śniadeckiego w Gdańsku, zdecydowała że obiekt zostanie poddany gruntowanej modernizacji. Według szacunków remont ma trwać nawet do trzech lat. Władze uczelni postawiły w trudnej sytuacji drużynę, ponieważ nie ma w stolicy Trójmiasta hali, która jest w stanie pomieścić co najmniej 1000 widzów (maksymalna pojemność HWS wynosiła 1531 miejsc, a średnia frekwencja na meczach Wybrzeża oscyluje wokół 900 osób). Wybór padł na Halę Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego (GUMed) przy ulicy Dębowej 21. Kameralny obiekt, powstały w 2018 roku, swoją „sławę” zdobył podczas pandemii COVID-19, ponieważ tam można było się zaszczepić przeciwko temu śmiercionośnemu wirusowi. Wzorem poprzednich sezonów klub zagwarantował sobie prawo do rozgrywania spotkań na Ergo Arenie (de facto znajdującej się na granicy Gdańska i Sopotu), ale tylko tych cieszących się dużym zainteresowaniem, czyli starć z takimi rywalami jak Orlen Wisła Płock (mecz odbył się 31 sierpnia – gospodarze przegrali 19:32), derby Pomorza z Energą MMTS Kwidzyn i właśnie z Industrią Kielce, zatem już drugi raz jeden z największych obiektów w Polsce będzie wykorzystany w obecnym sezonie Orlen Superligi.

reklama

Industria Kielce to przeszłość?

Z jednej strony, najbardziej utytułowany klub w polskiej piłce ręcznej (dwudziestokrotny mistrz Polski) oraz mający uznaną markę na arenie międzynarodowej (zdobywca Ligi Mistrzów w 2016 roku), z drugiej zespół targany od pewnego czasu problemami finansowymi. Po odejściu Bertusa Servaasa jesienią 2023 roku, prezesa kieleckiej drużyny, na jaw zaczęły wypływać informację o tym, że zadłużenie klubu wynosi 11 mln zł i jak to w sporcie często bywa - brak pieniędzy przekłada się automatycznie na gorszą postawę zawodników. W sezonie 2023/2024 Industria Kielce pierwszy raz od 13 lat nie zdobyła złotego medalu MP, przegrywając w finale play-offów z Wisłą Płock, a w międzynarodowych klubowych rozgrywkach piłki ręcznej zakończyli udział już na etapie ćwierćfinału. Obecnie kielczanie również nie mogą wyjść z cienia Nafciarzy – są na drugim miejscu w tabeli Superligi z dorobkiem 30 punktów i stratą trzech „oczek” do swojego odwiecznego rywala. Znacznie gorzej Industria sobie radzi w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Pomiędzy poprzednią kolejką ligową, a spotkaniem z Wybrzeżem, zespół przegrał z węgierskim Szeged 31:35, notując trzecią porażkę z rzędu na europejskich halach. 

reklama

PGE Wybrzeże na fali wznoszącej

W środku tygodnia gdańszczanie również rozgrywali spotkanie, tyle że w ramach Pucharu Polski. Podopieczni Patryka Rombla pewnie pokonali w 1/16 finału na wyjeździe Jeziorak Iławę 34:23. Wcześniej pokazali się z dobrej strony w Lublinie, pokonując Zagłębie 26:24, dzięki czemu przez moment byli na 4.miejscu w tabeli, ale ostatecznie po 11.serii gier spadli „oczko” niżej. To była pierwsza wygrana Wybrzeża za trzy punkty od prawie miesiąca (7 października pokonali po regulaminowym czasie gry MMTS Kwidzyn), a druga z rzędu ogólnie (trzy tygodnie byli lepsi od Azoty-Puławy po dogrywce), co pokazuje, że drużyna z Gdańska z meczu na mecz prezentuje się w lidze coraz lepiej, a zwłaszcza Mikołaj Czapliński, który był najskuteczniejszym graczem w obu ww. spotkaniach. Dobra postawa 24-latka nie umknęła uwadze selekcjonerowi reprezentacji Polski, Marcinowi Lijewskiemu. Zarówno on, jak i Maciej Papina oraz Jakub Będzikowski znalazł się w szerokiej kadrze na mistrzostwa świata 2025. 

reklama


- Czas wpłynął na naszą korzyść. Dużo go spędziliśmy razem, poznaliśmy się dużo lepiej i wiemy, czego od kogo można oczekiwać i wymagać. Im więcej ze sobą gramy, tym coraz częściej rozumiemy się bez słów – mówił na łamach trójmiasta.pl sam zainteresowany.


Transmisja w Polsacie Sport. 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama