Zmiana czasu z letniego na zimowy i z zimowego na letni wynika z historycznej potrzeby oszczędności energii elektrycznej.
– Może sobie z tego na co dzień nie zdajemy sprawy, ale tak naprawdę, kiedy w domach pojawił się prąd, to służył on prawie wyłącznie tylko jednej rzeczy: oświetleniu. Prąd zastąpił lampy naftowe, kaganki czy świece. Nie był tani. Problemem stał się okres jesienno-zimowy, kiedy dzień bardzo się skraca. Nagle się okazało, że gdybyśmy trochę ten czas przesunęli, to godziny naszej aktywności lepiej by się zgrały z godzinami, kiedy słońce jest widoczne. Już to miało duże znaczenie: jeżeli my możemy się dopasować do słońca, to możemy zaoszczędzić również na oświetleniu elektrycznym - tłumaczy – tłumaczy prof. Krzysztof Zięba z Wydziału Zarządzania i Ekonomii Politechniki Gdańskiej.
Obecnie prąd w gospodarstwach domowych to nie tylko oświetlenie, ale przede wszystkim działanie urządzeń gospodarstwa domowego, takich jak pralka, lodówka, zmywarka czy czajnik.
– Koszty oświetlenia w gospodarstwach domowych są znikome w porównania z tym, co zużywamy w ramach mycia naczyń, prania i suszenia ubrań czy suszenia włosów. W związku z tym, moim zdaniem, zmiana czasu tak naprawdę ekonomicznego sensu przesadnie nie ma – mówi prof. Zięba.
Zmiana czasu od lat wiąże się przy tym z niedogodnościami. Mimo, że spora część zegarów aktualizuje się samodzielnie, nadal część trzeba przestawić ręcznie. Zmiana czasu powoduje też zawirowania w transporcie czy rozliczaniu czasu pracy. Ze zmianą czasu skutecznie radzą sobie przedsiębiorcy w rozmaitych sektorach gospodarki.
– Transport, lotnictwo czy kolej mają zmiany czasu dobrze przećwiczone. Nie jest to dla nich problem nie do przezwyciężenia, choć pewnie ich funkcjonowanie byłoby prostsze i tańsze, gdybyśmy tego czasu nie zmieniali – mówi prof. Krzysztof Zięba.
Zdaniem eksperta Politechniki Gdańskiej postęp technologiczny i cywilizacyjny sprawił, że zmiana czasu nie jest już opłacalną koniecznością.
– Były plany rozważane na poziomie Unii Europejskiej, żeby zachęcić kraje członkowskie, żeby nie zmieniać czasu. Myślę, że to prędzej czy później nastąpi – komentuje prof. Krzysztof Zięba.
Aktualnie obowiązuje prawo określa, że zmiany czasu będą się odbywać aż do roku 2026.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.