reklama

Debiutujący artysta z Gdańska. Co łączy go z Jannem i Ralphem Kaminskim? [WYWIAD]

Opublikowano:
Autor:

Debiutujący artysta z Gdańska. Co łączy go z Jannem i Ralphem Kaminskim? [WYWIAD] - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Styl życiaLaureat projektu FONOBO Pitcher, od dziecka zakochany muzyce - Daymond, który zadebiutował pod koniec marca z utworem "save my mind". Opowiedział nam m.in. o swoich planach na przyszłość oraz współpracy z Jannem czy Ralphem Kaminskim.
reklama

Daymond, jesteś świeżo po debiucie, myślę, że czytelnicy mogą cię jeszcze nie kojarzyć. Jakbyś miał przedstawić samego siebie i swoją twórczość własnymi słowami, to jak byś to ujął?

Daymond: Mam na imię Damian i tworzę muzykę już od kilku lat. Zaczynałem sam, bo coś ciągnęło mnie w tym kierunku. W wieku 16 lat zainwestowałem moje pierwsze większe pieniądze w komputer, mikrofon, interface audio i oczywiście program do tworzenia muzyki. Od tamtej pory sam nagrywam i produkuję, piszę teksty piosenek, komponuję. Moja muzyka jest utrzymana w dość mrocznym klimacie, co zresztą można usłyszeć w pierwszym singlu “save my mind”. To właśnie ten mrok pociąga i interesuje mnie w muzyce. Artyści, których słucham i którzy mnie inspirują, też poruszają się w tej stylistyce. 

reklama

A jak się zaczęła twoja historia z muzyką? Z tego, co wiem, to już od małego grałeś i pisałeś teksty. Ktoś ci zaszczepił zajawkę na muzykę czy jakoś inaczej do tego dotarłeś?

Sam odkryłem w sobie tę pasję, ale zawsze byłem bardzo muzycznym dzieckiem. Pchałem się do wszystkich konkursów szkolnych i pozaszkolnych. Mój tata był miłośnikiem sprzętu audio, więc myślę, że od niego to podłapałem. Natomiast mój dziadek grał na akordeonie, który mi kilka razy pożyczył, więc powiedzmy, że potrafię na nim coś zagrać.

Czyli zajawka do muzyki przeszła w genach?

Tak, myślę, że trochę tak było.

Twój singiel „save my mind” ukazał się pod koniec marca. O czym jest ten utwór?

„Save my mind” to ucieczka przed problemami i lękami, tylko niestety bezskuteczna. Nieważne, jak bardzo będę się starał od nich uciec, to zawsze do mnie wracają, zawsze są krok przede mną.

reklama

Czy kierunek obrany przy tym singlu jest tym, w którym zamierzasz iść dalej? 

Myślę, że ten utwór to zapowiedź tego, co szykuję i mam zaplanowane. Na pewno nie będę się zamykał na jeden styl, raczej będę eksperymentował. Ale wszystkie moje piosenki będą ze sobą spójne.

Utwór został wydany w ramach projektu FONOBO Pitcher dla młodych, początkujących artystów. Jak to wyglądało? Sam postanowiłeś się tam zgłosić czy ktoś cię do tego namówił?

Sam postanowiłem wysłać demo kilku swoich piosenek, które przygotowałem pod FONOBO Pitcher. Dostałem potem odpowiedź, że wytwórnia jest zainteresowana współpracą ze mną, więc naprawdę się ucieszyłem. Poczułem w tamtym momencie, że nareszcie robię kolejny krok w stronę mojego marzenia, jakim było i jest wydawanie muzyki, a to, co robię ma sens i jest dobre.

reklama

Te inne piosenki, których demo wysłałeś, będziemy mieli okazję je usłyszeć?

Zobaczymy [śmiech]. Musicie trochę poczekać, żeby się dowiedzieć. Wszystkimi informacjami na bieżąco dzielę się w mediach społecznościowych, więc warto je obserwować.

Flagowymi twarzami twojej wytwórni są Ralph Kaminski i Jann. Z Jannem wiemy, że współpracowałeś. A co z Ralphem?

Z Ralphem nie mieliśmy okazji się poznać. Mam nadzieję, że do tego kiedyś dojdzie, bo jest super zdolny, a jego muzyki słucham już od wielu lat. Naprawdę inspiruje mnie to, ile emocji i wrażliwości wkłada w swoją twórczość. Towarzyszyła mi ona w wielu pięknych momentach w życiu, więc tym bardziej czuję zaszczyt, że możemy być w tej samej wytwórni.

A jak zatem wyglądała twoja współpraca z Jannem?

reklama

Po wysłaniu demówek do FONOBO dostałem propozycję dokończenia utworu wspólnie z Jannem. Bardzo się cieszę, że taką możliwość otrzymałem, bo już wcześniej znałem i ceniłem sobie jego twórczość. Wiedziałem, w jakim stylu tworzy, jak pisze, więc ucieszyłem się, że będziemy mogli wymienić się pomysłami. 

Czy wybuch popularności Janna przy okazji preselekcji do Eurowizji odbił się na tobie albo reszcie artystów z wytwórni?

Nie jestem w stanie tego stwierdzić. Wiem natomiast, że każda osoba z kontraktem z FONOBO Label mocno pracuje na swój sukces i to powinno być głównym wyznacznikiem ich osiągnięć. Jann swoim talentem, wizją twórczą i odwagą w działaniu na pewno inspiruje - myślę, że nie tylko mnie.

Widziałem, że dorobiłeś się już kont fanowskich na Instagramie. Jak duży jest fanbase “daymondziar” i czy miałeś okazję poznać te osoby?

To prawda, zgromadziło się na moich socialach już całkiem sporo „daymondziar”. Wymieniałem z niektórymi osobami wiadomości. Nie były to jakieś skomplikowane rozmowy, ale moi fani są bardzo kochani i niezmiernie się cieszę, że tak dużo osób słucha mojej muzyki i wspiera mnie w jej tworzeniu. Dostałem nawet własnoręcznie robiony spersonalizowany naszyjnik, którym pochwaliłem się na Instagramie i Twitterze. Uważam to za absolutnie urocze.

Pochodzisz z Kwidzyna, ale mieszkasz w Gdańsku. Czemu akurat Gdańsk?

Chciałem iść na studia, a Gdańsk był najbliżej od Kwidzyna. Ale przede wszystkim lubię to miasto, bardzo mi się tutaj podoba. Mieszkam blisko morza i często nad nim bywam. Jest to takie miejsce, w którym mogę odpocząć i zebrać myśli.

Powiedz, nad czym teraz pracujesz? Co planujesz? Jakaś EP-ka, album czy może trasa?

Mam w głowie już kilka pomysłów na kolejne piosenki. Nieustannie tworzę i zawsze mnie do tego ciągnie. Nie są to jeszcze jakieś konkretne plany, ale mam nadzieję, że niebawem ta kwestia się wyklaruje.

W takim razie życzę ci sukcesu, realizacji planów i dziękuję za rozmowę.

Również dziękuję.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama