Co kryje tegoroczna szopka w Oliwie? Zobacz, co przyciągnęło tłumy

Opublikowano:
Autor:

Co kryje tegoroczna szopka w Oliwie? Zobacz, co przyciągnęło tłumy - Zdjęcie główne
Autor: Maksymilian Zając
Zobacz
galerię
25
zdjęć

reklama
Udostępnij na:
Facebook
SpołeczeństwoOliwska Szopka ze złomu została dziś, 20 grudnia, uroczyście odsłonięta przy Oliwskim Ratuszu Kultury. To jedno z tych wydarzeń w Gdańsku, które od pierwszych minut pokazuje, że świąteczna tradycja może być żywa, odważna i prowokująca do myślenia.
reklama

Tegoroczna Oliwska Szopka 2025 już w dniu inauguracji stała się tematem rozmów, zdjęć i emocjonalnych reakcji mieszkańców oraz gości. W chłodny, ale niezwykle nastrojowy wieczór Oliwa ponownie stała się miejscem spotkania sztuki, duchowości i ludzi różnych religii, poglądów i doświadczeń.

Oliwska Szopka Gdańsk 2025. Chwila ciszy przed światłem

Kilka minut po godzinie 16 przed Oliwskim Ratuszem Kultury zgromadził się tłum mieszkańców Gdańska, gości z Trójmiasta oraz przedstawicieli wielu wyznań. Po wspólnym odliczaniu nastąpił moment iluminacji szopki, który na chwilę zatrzymał rozmowy i ruch. W świetle reflektorów metalowe sylwetki nabrały wyrazistości, a cała instalacja odsłoniła swój symboliczny charakter.

reklama

To wspaniały moment, że tyle osób przyszło tutaj razem. Bardzo wam dziękujemy, że odpowiedzieliście na nasze zaproszenie – mówił Andrzej Stelmasiewicz, otwierając uroczystość.

Już w pierwszych słowach wybrzmiał międzywyznaniowy i wspólnotowy charakter spotkania.

Witam katolików, protestantów, prawosławnych, unitów, Żydów i muzułmanów, heretyków wszelkiej maści. Witam ludzi dobrej woli o otwartych sercach, bo to dziś wydaje się najważniejsze – podkreślał Stelmasiewicz, witając zgromadzonych.

reklama
Rozwiń

Szopka w Oliwie ze złomu. Kontrowersje, które budują zainteresowanie

Tegoroczna instalacja jeszcze przed odsłonięciem wywoływała emocje. Organizatorzy i artyści mówili o krytyce wprost, bez unikania trudnych tematów. Poseł Piotr Adamowicz, odnosząc się do kontrowersji i fali komentarzy wokół Oliwskiej Szopki, mówił:

Jeżeli artyści mówią o kontrowersjach i hejcie, to znaczy, że Oliwska Szopka się sprzedaje – podkreślał. – Ludzie będą czekać cały rok, żeby zobaczyć, co pojawi się tutaj następnym razem. Bardzo dobrze, że ta krytyka się pojawiła.

Jak podkreślano, sztuka w przestrzeni publicznej nie ma być obojętna. Ma prowokować do rozmowy i zmuszać do zatrzymania się.

Dalej poseł Adamowicz odniósł się do symboliki świąt i wymiaru ekumenicznego spotkania:

Dziś mamy sobotę, dzień poprzedni. Jak sami państwo wiecie, czujecie niemal dzień świąteczny. Boże Narodzenie, radość, miłość, czekanie, dzielenie się radością. Są też duchowni, przedstawiciele różnych wyznań. Także ma to wymiary ekumeniczne, to nasze dzisiejsze spotkanie, ten nasz dzisiejszy wieczór. I tego wszystkiego, drodzy państwo, czyli radości, miłości, wzajemnego poznawania, sympatii, życzliwości i ekumenizmu, życzę nam wszystkim, nie tylko na te dni, ale na cały, nowy, 26. rok. Jeszcze po skryptu życzę także zdrowia, żebyśmy niezależnie, Andrzeju, od instalacji przyszłorocznej spotkali się. Za rok po bezdrowia się nie spotkamy. Wszystkiego dobrego, drodzy państwo.

reklama

Dlaczego Oliwska Szopka nie jest już z piasku

Andrzej Stelmasiewicz przypomniał historię wcześniejszych edycji, które rozsławiły Oliwę w całej Polsce.

reklama

Pamiętacie szopki z piasku. Były fantastyczne i nikt normalny zimą nie robił rzeźb z piasku, a my robiliśmy – mówił.

Z czasem okazało się jednak, że ta forma stała się zbyt kosztowna.

Koszt realizacji piaskowej szopki przekroczyłby dziś sto tysięcy złotych – wyjaśniał. – To wydarzenie finansowane jest głównie z pieniędzy prywatnych. Wolimy wydać mniej i przeznaczyć środki na inne ważne cele społeczne i kulturalne.

Od dwóch lat Oliwa konsekwentnie wybiera więc inne, odważniejsze formy artystyczne.

Nasze szopki nie muszą się wszystkim podobać – przyznał Stelmasiewicz. – Ich ideą jest skonfrontowanie sacrum i profanum.

Profanum ze złomu. Obraz współczesnego człowieka

Dolna część instalacji to metalowe rzeźby autorstwa Czesława Podleśnego, wykonane z elementów znalezionych w punktach zbiórki złomu. Surowe formy ludzi i zwierząt symbolizują codzienność pełną sprzeczności, napięć i niepokoju.

Z tych rzeczy, które wielu nazwałoby śmieciami, powstają niezwykłe rzeźby – tłumaczył Stelmasiewicz. – One reprezentują nasze życie i naszą grzeszność. Nie ma człowieka bez winy.

Rzeźby te nie próbują się podobać. Mają zmuszać do refleksji.

Idea tej szopki polega na tym, żeby każdy z nas zastanowił się, czy buduje braterstwo, czy reaguje agresją – mówił prowadzący. – Naprawę świata zacznijmy od siebie.

Sacrum ponad codziennością. Idealna rodzina jako punkt odniesienia

Ponad metalowymi sylwetkami umieszczono Świętą Rodzinę, wyrzeźbioną przez Jana Raczyńskiego. Ta część instalacji jest spokojniejsza i bardziej klasyczna w formie.

To ideał, do którego każdy chciałby dążyć – wyjaśniał Andrzej Stelmasiewicz. – Ale jesteśmy ludźmi i ciągle się potykamy.

Umiejscowienie sacrum wyżej ma przypominać o wartościach, które od wieków są punktem odniesienia, nawet jeśli współczesny świat często od nich odchodzi.

Głos artystów. Życie nie zawsze jest bajką

Podczas uroczystości głos zabrał również Czesław Podleśny, odnosząc się do reakcji odbiorców.

Dziś rano czytałem wszystkie hejty i śmialiśmy się z Adą do rozpuku – przyznał. – Życie nie zawsze jest kolorowe i piękne. Jest sakrum i jest profanum.

Artysta podkreślał, że kontrowersje są naturalnym elementem sztuki zaangażowanej.

Temat jest uniwersalny. Dobro dla wszystkich, a kontrowersje dla sztuki są tylko na plus – zaznaczył.

Wspomniano także Adrianę Majdzińską, współautorkę koncepcji, rzeźbiarkę i pedagożkę gdańskiej Akademii Sztuk Pięknych, współtwórczynię przestrzeni artystycznej WL4 na terenie Stoczni Cesarskiej.

Gdańsk jako wspólny dom. Wystąpienie wiceprezydenta Piotra Grzelaka

Wiceprezydent Gdańska Piotr Grzelak podkreślał znaczenie wspólnoty i gościnności miasta:

Każdy z nas skądś przyszedł, każdy z nas ma jakiś bagaż doświadczeń, jakąś tradycję, ale wszyscy spotykamy się w gościnnym domu, jakim jest nasze miasto, jakim jest miasto Gdańsk – mówił. – Mam wrażenie, że ta szopka, ale i również Wigilia Oliwska, jest odpowiedzią dla ducha naszego miasta.

Wiceprezydent dodał również podziękowania dla organizatorów i artystów oraz życzenia dla mieszkańców:

Za to serdecznie dziękuję Andrzejowi Stelmasiewiczowi, wszystkim organizatorom i artystom, bo to jest na wskroś gdańska szopka. Życzę Państwu zdrowia, spokojnych i radosnych Świąt Bożego Narodzenia. Pomyślmy o tym, co ta szopka do nas mówi – warto być gościnnym domem dla innych i witać tych, którzy do nas docierają z różnych stron świata.

Niepokój i potrzeba spokoju. Głos dzielnicy Oliwa

Podczas odsłonięcia szopki głos zabrał przewodniczący Rady Dzielnicy Oliwa, Tomasz Struk, który podzielił się swoimi osobistymi refleksjami na temat instalacji.

Patrząc na te rzeźby, czuję niepokój. Kojarzą mi się z wojną, dronami, sztuczną inteligencją i odhumanizowaniem – przyznał. – Sam miałem mieszane uczucia, lekko mówiąc, ale życzę wszystkim powrotu do źródeł i refleksji nad tym, co w życiu naprawdę ważne.

Tomasz Struk zwrócił również uwagę na tempo codziennego życia i potrzebę spokoju:

Jesteśmy wszyscy bardzo rozpędzeni i poddenerwowani. Życzę państwu w imieniu Rady Dzielnicy Oliwa, żebyście zyskali spokój i pokój, także w nadchodzącym roku. – Niech te święta będą okazją do refleksji, a nie tylko do zmartwień codziennych.

Przewodniczący podkreślił także znaczenie Oliwy i Gdańska w kontekście jubileuszów i lokalnej historii:

W tym roku obchodzimy 100-lecie architektury gdańskiej, a w przyszłym roku będziemy świętować 100-lecie Oliwy w ramach Gdańska – mówił z uśmiechem, dodając odrobinę humoru: mam nadzieję, że deszcz pieniędzy z tej okazji na nas spadnie.

Kalendarz, który łączy na cały rok

Po zakończeniu części oficjalnej uczestnicy zostali zaproszeni na poczęstunek przygotowany przez gdańskich restauratorów. Każdy mógł również otrzymać międzywyznaniowy kalendarz, w którym zaznaczono święta katolickie, prawosławne, żydowskie i muzułmańskie wraz z krótkimi objaśnieniami ich znaczenia.

Nasza wiedza o świętach innych religii bywa skromna – mówiono ze sceny. – Ten kalendarz ma wymiar edukacyjny i pomaga się wzajemnie poznawać.

Wieczór w Oliwie był nie tylko odsłonięciem instalacji artystycznej, ale także zaproszeniem do rozmowy, refleksji i spotkania, które naturalnie wpisują się w świąteczny czas.

Wspólna modlitwa i dialog międzywyznaniowy

W dniu odsłonięcia szopki, 20 grudnia, do wspólnej refleksji przy Oliwskiej Szopce zaproszono przedstawicieli licznych kościołów i związków wyznaniowych działających w Gdańsku. Wśród nich byli m.in. reprezentanci rzymsko-katolickiej parafii archikatedralnej pw. Trójcy Świętej, parafii pw. Matki Bożej Królowej Korony Polskiej, parafii polsko-katolickiej pw. Bożego Ciała, Synagogi BEIT Trójmiasto, Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Żydów, Związku Postępowych Gmin Żydowskich, Muzułmańskiej Gminy Wyznaniowej, Gdańskiego Centrum Kultury Muzułmańskiej, parafii Kościoła Ewangelicko-Metodystycznego, parafii Greckokatolickiej pw. Św. Bartłomieja i Opieki NMP w Gdańsku, Kościoła Zielonoświątkowego, Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego oraz Kościoła Anglikańskiego.

To wyjątkowe spotkanie stało się okazją do wspólnej modlitwy, refleksji nad wartościami świątecznymi oraz budowania dialogu i wzajemnego zrozumienia między wyznaniami. Oliwska Szopka po raz kolejny pokazała, że sztuka może łączyć ludzi niezależnie od ich wiary i tradycji.

 

SONDA

Co sądzisz o tegorocznej Oliwskiej Szopce?

Zagłosowało 1 osób
Zagłosuj
Głosy można oddawać od 20.12.2025 od godz 18:02
reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
logo