Celem nie jest wyłącznie karanie, ale przede wszystkim ograniczenie liczby wypadków i egzekwowanie przepisów.
Jak działa technologia Unicam VELOCITY 4?
Nowe punkty kontrolne wyposażane są w zaawansowane systemy Unicam VELOCITY 4. To rozwiązania zdolne do identyfikacji wjazdu i wyjazdu pojazdu z monitorowanego fragmentu drogi, z jednoczesnym zapisem miejsca, daty, czasu, długości odcinka oraz maksymalnej dozwolonej prędkości. Urządzenia działają również w nocy i w trudnych warunkach pogodowych, a dzięki systemowi rozpoznawania pasa ruchu, są w stanie przypisać wykroczenie do konkretnego pasa i samochodu.
System automatycznie wykonuje wysokiej jakości zdjęcie, które staje się podstawą do wszczęcia postępowania mandatowego. Dane są przetwarzane centralnie przez GITD i przypisywane do właściciela pojazdu. W efekcie znacznie skraca się czas między wykroczeniem a karą, co wzmacnia efekt prewencyjny. Według danych GITD, średnia prędkość przekraczana w Polsce to 22 km/h ponad limit – skutkuje to przeciętnym mandatem w wysokości 300 zł i 5 punktami karnymi.
Odcinek, który zaskakuje kierowców – przykład S14
Szczególne zainteresowanie wzbudził przypadek drogi ekspresowej S14 – a konkretnie jej fragmentu na zachodniej obwodnicy Łodzi. Chociaż urządzenia zamontowano tam już w kwietniu 2024 roku, przez niemal rok pozostawały nieaktywne z powodu opóźnień w podłączeniu zasilania. Od marca 2025 roku system działa pełną parą – i od razu rejestruje nawet 100 wykroczeń dziennie.
Wynika to m.in. z nietypowych limitów obowiązujących w zależności od kierunku jazdy. W stronę Łodzi można jechać 120 km/h, natomiast jadąc w kierunku Wrocławia – tylko 110 km/h. W efekcie wielu kierowców zakłada, że na całym odcinku obowiązuje jedno ograniczenie – np. 130 km/h – i przekracza dopuszczalną prędkość o 20 km/h. Za to grozi mandat 200 zł i 3 punkty karne. W ciągu czterech miesięcy działania, kamery na S14 zarejestrowały ponad 12 000 wykroczeń.
Gdzie pojawią się nowe odcinki z kontrolą?
Rozszerzenie systemu obejmie zarówno autostrady, jak i drogi ekspresowe oraz trasy krajowe. Wśród planowanych lokalizacji na 2025 rok znajdziemy m.in.:
- A1: Piotrków Trybunalski – Kamieńsk,
- A2: Mińsk Mazowiecki – Janów,
- A4: Tarnów Centrum – MOP Jawornik,
- S2: Konotopa – Opacz,
- S3: Zielona Góra Północ – Zielona Góra Południe,
- S7: Gdynia Chwarzno – Wielki Kack oraz Radom Północ – Wolanów,
- S8, S17, S19 i S51 – kolejne nowe lokalizacje.
Łącznie powstanie 43 nowych OPP. Inwestycja została oszacowana na 85 mln zł i obejmuje nie tylko urządzenia, ale też infrastrukturę towarzyszącą: słupy, zasilanie, łącza światłowodowe i centralny system przetwarzania danych. Celem jest objęcie kontrolą najbardziej obciążonych tras w kraju.
Dane, które mówią wszystko – statystyka z 2024 roku
System CANARD w 2024 roku odnotował dokładnie 1 163 018 przypadków przekroczenia prędkości lub innych naruszeń przepisów. Z czego:
- 719 158 przypadków zarejestrowały fotoradary,
- 371 074 – urządzenia odcinkowego pomiaru prędkości,
- pozostałe przypadki pochodziły z mobilnych jednostek kontrolnych.
Średnio oznacza to 3186 wykroczeń dziennie, czyli jedno co 27 sekund. Rekordowy wynik zanotowało urządzenie na A4 pomiędzy Kostomłotami a Kątami Wrocławskimi – aż 80 211 wykroczeń w 2024 roku. Ta trasa cieszy się szczególnym zainteresowaniem służb, ze względu na natężenie ruchu oraz historię tragicznych wypadków.
Warto dodać, że wpływy z samych mandatów nałożonych na podstawie OPP w ubiegłym roku przekroczyły 111 mln zł. Świadczy to o nie tylko dyscyplinującym charakterze systemu, ale też o jego znaczeniu budżetowym.
Komentarze (0)