Choć brzmi to jak wizja rodem z science fiction, coraz więcej osób zastanawia się, czy taki model zakupu własnych czterech kątów ma sens. Przyszłość, którą kiedyś widzieliśmy w filmach, staje się codziennością. Ale czy dom za ułamek ceny kawalerki to rzeczywiście okazja, czy może pułapka?
Ukryte koszty i niepewność. Czyli ile naprawdę kosztuje tani dom?
Zacznijmy od tego, że dom, który kupujemy na Amazonie, nie oznacza końca wydatków. Wręcz przeciwnie – to dopiero początek. Choć cena samej konstrukcji może wynosić około 50 000 zł, szybko okazuje się, że należy doliczyć opłaty za przyłącza, takie jak prąd, woda, kanalizacja. Do tego ubezpieczenie, wykończenie wnętrza, zakup AGD i mebli.
Nawet jeśli powierzchnia nie przekracza 70 m², co w teorii oznacza brak konieczności pozwolenia na budowę, w praktyce może być inaczej. Jeśli nie ma miejscowego planu zagospodarowania, potrzebna będzie decyzja o warunkach zabudowy. A to oznacza wizyty w urzędach i procedury administracyjne, które mogą się ciągnąć miesiącami.
Co naprawdę oferuje Amazon?
Choć oferta jest kusząca, jej opis jest bardzo lakoniczny. Za ok. 50 000 zł otrzymujemy parterowy dom o metrażu 72 m², który zawiera trzy pokoje, kuchnię i łazienkę. W ofercie widnieje również – „Model 3D domu kontenerowego o powierzchni 72 m², ukazujący wnętrze z trzema pokojami, salonem, kuchnią i łazienką, z widokiem na meble i układ pomieszczeń”.
Na tym kończy się jednak jasność. Brakuje informacji o izolacji, materiałach, standardzie wykończenia, a jeśli chcemy czegoś więcej – trzeba pisać do sprzedawcy na WhatsAppie. Brzmi jak nietypowy sposób komunikacji, gdy stawką są dziesiątki tysięcy złotych i komfort życia.
Czy to rozwiązanie dla każdego?
Dla wielu osób zakup domu przez Amazon może wydawać się zbawieniem – szczególnie gdy ceny mieszkań i domów szybują. Ale należy pamiętać: to nie jest zwykła paczka z elektroniką. To inwestycja na lata, która wymaga analizy, rozwagi i zabezpieczenia. A ryzyko jest realne.
– „Lepiej poważanie się nad tym zastanowić. Przede wszystkim dlatego, że koszt, choć o wiele niższy, niż przy tradycyjnej budowie, dalej jest wysoki. 50 000 zł to już duży wydatek i może się okazać, że pieniądze po prostu stracimy. Nie mówiąc już o stresie, którego przy jakiejkolwiek budowie nie sposób uniknąć”.
Alternatywy na rodzimym rynku
Nie musimy szukać tak daleko jak Chiny. W Polsce również działają firmy oferujące domy modułowe i kontenerowe, choć w dużo wyższych cenach.
– „Takie domy modułowe można zamówić także w Polsce od firm, które specjalizują się w podobnych budowlach. Koszty są oczywiście wyższe i w zależności od metrażu, mogą wynosić od 100 000 w górę. Jeżeli nie będziemy szukali domu kontenerowego, a przypominającego już wyglądem klasyczną bryłę, musimy się liczyć z kosztami na poziomie 300–400 000 zł.”
W zamian otrzymujemy jednak gwarancję, obsługę prawną, możliwość oględzin, a także dokumentację techniczną zgodną z przepisami. Dla wielu osób może to być warte wyższej ceny.
Opinie i rzeczywistość
W praktyce dom za 50 tysięcy z Amazonu to konstrukcja wysyłana z Chin. Teoretycznie z darmową dostawą, ale bez pewności, że nie będzie uszkodzona lub niekompletna. Reklamacje? Skomplikowane i czasochłonne. A zaufanie do sprzedawców z drugiego końca świata – trudne.
Oferty większych modeli – np. dwupoziomowych domów za 75 000 zł – również zawierają adnotację: – „kontakt ze sprzedającym wymagany”. Oznacza to jedno: cena w rzeczywistości może być wyższa niż widnieje w ogłoszeniu.
Podsumowanie: marzenie czy ryzyko?
Dom kupiony w internecie to fascynująca wizja, ale czy gotowa na polskie realia? Zanim zdecydujesz się na zakup, zadaj sobie pytanie: czy jesteś gotów podjąć ryzyko i przejść przez wszystkie formalności?
– „Należy też doliczyć koszty wszelkich przyłączy (woda, kanalizacja, energia elektryczna itd.) oraz pozwoleń. Wizyta w starostwie będzie więc koniecznością, by przypadkiem czegoś nie pominąć. Warto także pamiętać o ubezpieczeniu od nieruchomości. Nie jest więc niestety tak, że zakup modułowego czy kontenerowego domu, jest tak prosty, jak wybór telefonu do 1500 zł.”
Komentarze (0)