Polskie miasta w ostatnich dniach poinformowały o nowych, gigantycznych cenach energii elektrycznej w 2023 roku, których domagają się koncerny energetyczne. Kilkusetprocentowe podwyżki dotyczą m.in. Poznania, Bydgoszczy, czy Wrocławia. Rekordowy, aż 900-procentowy wzrost cen energii dotyczy Radomia. Niektóre miasta wobec takich cen unieważniły przetargi na dostawę energii elektrycznej.
Kosmiczne podwyżki dotykają także miasta z Pomorza. W ostatnich dniach okazało się, że prąd dla Gdyni i grupy zakupowej Norda, skupiającej okoliczne gminy i spółki, będzie droższy ponad 4,5-krotnie. Ceny wzrosną z 48 do 232 mln zł. Już teraz wiadomo, że jedną z ofiar podwyżek w Gdyni będzie jarmark bożonarodzeniowy, który decyzją władz miasta w tym roku nie zostanie zorganizowany.
W oddalonym o 45 kliometrów od Gdańska Wejherowie, należącym do grupy zakupowej Norda, podjęto decyzję o wyłączeniu od października m.in. co drugiej latarni drogowej i co drugiej lampy na obiektach sportowo-rekreacyjnych, a po godzinie 22:00 oświetlenia części placów zabaw boisk.
Gdańsk jeszcze czeka
Gdańsk cały czas jeszcze czeka na otwarcie ofert w przetargu na dostawę energii elektrycznej. Otwarcie ofert odbędzie się 29 września. Tego dnia dowiemy się, jak duża podwyżka dotknie nasze miasto. Urzędnicy spodziewają się jednak takiej samej sytuacji jak w innych miastach. Podwyżka prawdopodobnie też osiągnie kilkaset procent. Urzędnicy przygotowują się już na gigantyczne podwyżki, przygotowując rekomendacje dla prezydent Gdańska dotyczących możliwości wprowadzenia oszczędności w zużyciu prądu oraz ogrzewania.Horrendalne podwyżki cen prądu mogą uderzyć praktycznie we wszystkie aspekty życia Gdańska. Prądu potrzebują zarówno, urzędy, szkoły, muzea, jak i miejskie ulice, mosty, tunele, a także ponad setka kursujących po Gdańsku tramwajów. Plan oszczędności będzie znany jednak po otwarciu ofert w przetargu na dostawę energii elektrycznej.
Czy rząd pomoże samorządom?
Dramatyczne sygnały z miast i gmin w całej Polsce wywierają nacisk na polski rząd, by ten zareagował na nadciągający gigantyczny kryzys. Jak informuje Dziennik Gazeta Prawna, państwowe władze mają wkrótce przedstawić plan zmniejszenia cen prądu dla samorządów. Przygotowaniem rozwiązania przynajmniej częściowo chroniącego polskie miasta i gminy przed kolosalnymi podwyżkami ma zająć się Ministerstwo Aktywów Państwowych. Propozycja ministra Jacka Sasina zakłada, że maksymalna cena energii elektrycznej dla samorządów i odbiorców wrażliwych nie przekroczyłaby 618,24 zł za MWh., czyli byłaby wyższa o 40 proc. od taryfy zatwierdzonej przez szefa URE dla odbiorców indywidualnych na rok 2022. Byłaby to spora obniżka względem aktualnych propozycji dla samorządów. Jak wyliczono w Wejherowie, cena zakupu 1 MWh energii elektrycznej w 2023 roku to aż 3013,75 zł.Na razie nie wiadomo jednak kiedy i czy w ogóle zmiany pomagające samorządom mogłyby wejść w życie. Widmo gigantycznego kryzysu finansowego samorządów obecnie wydaje się nieuniknione i fatalne w skutkach dla mieszkańców miast, w tym Gdańska.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.