Pracownicy Orlenu i Lotosu utrudniają pracę parlamentarzystom KO?

Posłowie Tadeusz Aziewicz oraz Agnieszka Pomaska złożyli do Jacka Sasina, Ministra Aktywów Państwowych nadzorującego spółki skarbu państwa interpelacje, w której skarżą się na proceder ingerencji pracowników spółek zależnych od Skarbu Państwa w konferencje prasowe organizowane przez parlamentarzystów.

Politycy Koalicji Obywatelskiej przywołują też dwa przykłady, kiedy ich konferencje prasowe były przerywane przez pracowników państwowych spółek paliwowych.

W lipcu ubiegłego roku konferencję prasową polityków Koalicji Obywatelskiej oraz samorządowców przerwał prezes Orlenu Daniel Obajtek.

- Tłumaczył to faktem, że była zorganizowana na terenie Grupy LOTOS S.A., co zdaniem p. Obajtka pozycjonowało go w roli gospodarza, chociaż przejęcie LOTOSU przez Orlen nie zostało formalnie domknięte – napisali do wicepremiera politycy KO.

Kolejna konferencja, którą w interpelacji przywołali posłowie odbyła się kilka dni temu przed siedzibą Lotosu. Spotkanie Pomaski, Aziewicza oraz europosła Janusza Lewandowskiego z dziennikarzami zakłócił Adam Kasprzyk, rzecznik prasowy Lotosu. Zaprosił on posłów do siedziby giganta paliwowego, miał też nazwać działania parlamentarzystów „happeningiem”.

- Są powody, aby sądzić, że zaproszenie to służyło wyprodukowaniu fake newsa o parlamentarzystach, którzy rzekomo nie chcą rozmawiać merytorycznie. Z kolei wspomniane określenie użyte publicznie przez pracownika giełdowej spółki miało charakter jednoznacznie polityczny, deprecjonujący inicjatywę parlamentarzystów wykonujących swoje obowiązki i stawiający pod znakiem zapytania rolę, jaką pełni p. Kasprzyk w spółce zależnej od Skarbu Państwa, której cele mają charakter wyłącznie gospodarczy - napisali posłowie w interpelacji.

Wicepremier Jacek Sasin na odpowiedź na interpelację ma 21 dni.