Prokuratura nie będzie zajmować się z urzędu groźbami kierowanymi drogą mailową pod adresem prezydent Aleksandry Dulkiewicz. Zdaniem Piotra Adamowicza, uzasadnienie jest kuriozalne.
Prokuratura nie będzie prowadzić z urzędu śledztwa ws. gróźb śmierci, jakie kierowane są do prezydent Aleksandry Dulkiewicz. Informację o dwóch odmowach wszczęcia postępowania w tej sprawie przekazał na Facebooku Piotr Adamowicz.
Adamowicz otrzymał uzasadnienie decyzji prokuratury. - Koronnym argumentem jest to, że email z obelgami i groźbami nadszedł na urzędowy adres prezydent Gdańska o godzinie 22.07, czyli, jak wywiodła prokuratura, po godzinach pracy. Z tego powodu, zdaniem prokuratury, sprawca nie może być ścigany z urzędu - napisał Piotr Adamowicz.
Piotr Adamowicz: Argumentacja kuriozalna
Jak podkreśla brat zamordowanego rok temu Pawła Adamowicza, argumentacja jest kuriozalna. Wynika z niej, że można napaść np. na funkcjonariusza publicznego. Liczy się jednak to czy nastąpiło to w godzinach pracy czy poza nimi. - Pytam jednak, czy oznacza to, że przestępca może teraz napaść na sędziego czy poszukującego go policjanta – byle po godzinach? Jeśli bandyta zaczai się pod budynkiem prokuratury i napadnie na wychodzącego z pracy prokuratora, nie będzie to już napaść na funkcjonariusza państwowego? - pyta w swojej wypowiedzi Adamowicz.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.