reklama
reklama

Co „młodzi politycy” myślą o wyniku wyborów?

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Fb. Karol Nawrocki

Co „młodzi politycy” myślą o wyniku wyborów? - Zdjęcie główne

foto Fb. Karol Nawrocki

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

PolitykaKarol Nawrocki nowym prezydentem. Co na to młode pokolenie polityków? Wyniki wyborów prezydenckich wywołały skrajne reakcje wśród młodych działaczy różnych ugrupowań. Jedni mówią o zwycięstwie demokracji i szansie na silne państwo, inni o zagrożeniu dla jego przyszłości. Zapytaliśmy młodych, co wygrana Nawrockiego może oznaczać dla przyszłości kraju.
reklama

Wynik drugiej tury wyborów prezydenckich, w której Karol Nawrocki uzyskał 50,89% głosów, przy rekordowej frekwencji wynoszącej 71,63%, nie tylko podzielił Polaków, ale wywołał także silne emocje wśród młodego pokolenia polityków. Jedni mówią o sukcesie demokracji i nadziei na silną, patriotyczną Polskę, inni  o rozczarowaniu, zagrożeniu dla instytucji państwa i niezrealizowanych aspiracjach młodych wyborców.

Dla Pauliny Nowak z Forum Młodych PiS wynik wyborów to wyraźne potwierdzenie społecznego mandatu dla Karola Nawrockiego, a przede wszystkim dowód na wzrost zaangażowania obywatelskiego.

— Ponad 71% Polaków oddało swój głos w tych wyborach, dając naprawdę wysoki mandat przyszłemu Prezydentowi RP” – podkreśla.

reklama

Podobnie komentuje to Tomasz Chlasta z Młodzieży Wszechpolskiej, choć jego entuzjazm ma nieco inny wymiar. Uważa, że wygrana Trzaskowskiego mogłaby doprowadzić do pełnego monopolu na władzę, zaś Nawrocki temu zapobiegnie.

— Monopol na władzę się nie domknie. Dobrze, kiedy władza ustawodawcza i wykonawcza mają przedstawicieli z różnych środowisk, bo daje to pewną równowagę – zaznacza.

Z kolei Cyprian Mrzygłód z Młodej Lewicy otwarcie mówi, że zwycięstwo Karola Nawrockiego nie jest dla niego powodem do radości. W jego ocenie niepokojący jest także wzrost poparcia dla skrajnej prawicy, choć z optymizmem patrzy na ponad 10% poparcia dla kandydatów lewicowych

reklama

— Oczywiście zwycięstwo Karola Nawrockiego nie jest powodem do radości. Podobnie martwi wzrost skrajnej prawicy. Jednak uważam, że dużo nadziei jest w dobrym wyniku lewicowych kandydatów, którzy łącznie otrzymali ponad 10%, gdy wybory prezydenckie są historycznie trudne dla Lewicy. Myślę, że to obrazuje rosnące oczekiwanie Polski progresywnej, nowoczesnej - w tym kierunku też powinien zmierzać rząd — mówił.

Zdecydowanie ostrzejsze stanowisko zajmuje Jakub Kuras z Młodych Demokratów, który nie kryje obaw wobec nowego prezydenta.

— Ponad 10 milionów Polek i Polaków zagłosowało na człowieka, którego przeszłość pełna jest znaków zapytania. To kandydat, który pojawił się nagle, bez żadnego doświadczenia politycznego — mówił.

reklama

Jak ułoży się współpraca z rządem?

Odmienne są też opinie na temat przyszłej współpracy prezydenta z rządem. Paulina Nowak wierzy, że Nawrocki będzie działał w duchu konstytucyjnej współpracy i oczekuje wzajemnego szacunku także ze strony rządu.

— Wierzę, że przyszły prezydent dla dobra Polski będzie starał się współpracować z rządem. Mam również nadzieję, że rząd będzie traktował urząd prezydenta poważnie — mówiła Paulina Nowak.

Przedstawiciel Młodzieży Wszechpolskiej uważa, że nowy prezydent może stać się mediatorem.

reklama

— Z racji tego, że mamy obecnie zderzenie dwóch środowisk: prawicy i centrolewicy, uważam że potrzebny będzie mediator w sprawach ważnych. Takim mediatorem powinien być prezydent, o ile nie jest jedynie poplecznikiem opcji z której się wywodzi. Karol Nawrocki nie należy do partii, był Prezesem Instytutu Pamięci Narodowej, a jako kandydat formalnie niezależny, na scenie politycznej z ramienia PiS, jest dobrą opcją ku temu, aby podejmować merytoryczne dyskusje ze środowiskiem prawicy i tym lewicowo-liberalnym — mówił Tomasz Chlasta.

Jakub Kuras, członek Platformy Obywatelskiej uważa z kolei, że współpraca z nowym prezydentem nie będzie należała do najłatwiejszych.

— Nie mam złudzeń, że współpraca między nowo wybranym prezydentem a rządem Donalda Tuska będzie niezwykle trudna. Już prezydent Andrzej Duda często blokował ważne inicjatywy i skutecznie hamował realizację programu Koalicji 15 października. Tymczasem Karol Nawrocki w kampanii nie krył, że jego jedynym celem jest doprowadzenie do upadku obecnego rządu. Nie chodzi mu o dobro państwa czy obywateli – jego celem jest powrót Prawa i Sprawiedliwości do władzy, nawet jeśli będzie to kosztowało Polaków miesiące chaosu — mówił

Podobne zdanie ma Cyprian Mrzygłód z Młodej Lewicy, który liczy jednak na pozytywne zaskoczenie.

— Ciężko na ten moment wyrokować. Oczywiście dobra współpraca ze strony Karola Nawrockiego byłaby pożądana, to raczej należy ją traktować jako ewentualne pozytywne zaskoczenie. Najważniejsze żeby rząd działał i dowoził tematy ważne dla Polek i Polaków - niezaleznie od woli prezydenta. — mówił.

Równie silne emocje budzi wynik wyborów wśród młodych wyborców. Paulina Nowak zwraca uwagę, że ponad połowa młodych ludzi w niedzielę oddała głos na Karola Nawrockiego.

— To nie jest przypadek, ponieważ młodzi szukali prezydenta silnego, niezależnego, wykształconego i gotowego do walki o lepszą Polskę. Zatem wybór Karola Nawrockiego nie powinien nikogo dziwić. Przyszły prezydent przyczyni się min.  do rozwoju edukacji, zabezpieczenia mieszkań dla młodych czy wzrostu przeznaczonego PKB na obronność co przyczyni się do zapewnienia bezpieczeństwa kraju dla przyszłych pokoleń — mówiła.

Przedstawiciel Młodej Lewicy uważa z kolei, że pomimo wysokiego poparcia młodych dla Nawrockiego, to jego wygrana nie jest dobrym rozwiązaniem dla ich przyszłości.

— Jest to oczywiście zła sytuacja dla młodych, podobnie jak dla całości społeczeństwa. Powoduje to kolejne utrudnienie dla rządu, który prezentuje liczne rozwiązania dla młodych i tak dużym mandatem został przez nas wybrany 15 października 2023 roku. Trzeba liczyć na to, że rządowi uda się mimo wszystko zrealizować całość pozytywnego programu. A widząc zaangażowanie ministrów Nowej Lewicy jestem przekonany, że w tym kierunku, na szczęście, zmierzamy — mówił Cyprian Mrzygłód.

Tomasz Chlasta uważa, że jego prezydentura będzie miała istotnie znaczenie dla pamięci o historii Polski.

— Wygrana Karola Nawrockiego w wyborach prezydenckich na pewno będzie wiązać się z promocją historii i patriotyzmu, a także pielęgnowaniem wartości i tradycji narodowych. Niestety młodzi ludzie często zapominają o tym, a w czasie konflikty za wschodnią granicą i kryzysu imigracyjnego niezwykle ważne jest wzbudzanie poczucia przynależności i wspólnej historii oraz tożsamości narodowej. Młodzi ludzie muszą wzbudzić w sobie ducha polskości, a prezydentura Nawrockiego może mieć na to dobry wpływ — komentuje.

Kuras zwraca z kolei uwagę na to, że młodzi zapomnieli o wcześniejszych protestach i ignorowaniu młodych.

— Zapomnieliśmy o masowych protestach z 2020 roku, o Czarnku, psychiatrii dziecięcej, cenach mieszkań. Zapomnieliśmy, jak przez lata ignorowano młodych ludzi.

Dodał również, że Trzaskowski wspierał konkretne aspekty, dotyczące dobra młodych.

— Podejmował konkretne działania w tych obszarach – wspierając młodych, inwestując w zdrowie psychiczne i edukację.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo