reklama

6 morskich zwyczajów i przesądów

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Materiał partnera

6 morskich zwyczajów i przesądów - Zdjęcie główne

Morskie zwyczaje i przesądy | foto Materiał partnera

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Materiały partnerskieZwyczaje i przesądy żeglarskie mają długą tradycję i wynikają z dawnych wierzeń marynarzy. Niektóre są praktykowane do dziś i mają zapobiegać nieszczęściom oraz zapewniać szczęśliwe dotarcie do portu. Jakie są najpopularniejsze przesądy morskie?

Każdy statek musi mieć chrzest

Ceremonia chrztu statku jest organizowana dla nowych jednostek, którym dopiero nadaje się imię. Taką uroczystość organizuje się tuż przed wodowaniem, a pierwsze wzmianki na temat chrzczenia statków sięgają 2100 p.n.e. – w tym czasie miała się odbyć ceremonia związana z wodowaniem królewskiego statku na Nilu. Tradycja ta ma korzenie religijne i symbolizuje powierzenie życia ludzkiego bogom i żywiołom. Ceremonie organizowali również wikingowie, którzy chrzcili swoje okręty w bardzo drastyczny sposób – mieli oni łamać karki niewolników, by przekazać ich siłę konstrukcji (stępce) okrętu. Wraz z rozwojem chrześcijaństwa tradycję tę zastąpiono ofiarą z kozy.

Kilka wieków później w Anglii okręty były chrzczone przez króla lub wysokiego urzędnika, który wznosił toast winem i wyrzucał go za burtę, natomiast od XVII wieku rozpoczęto rozbijanie butelki z winem o dziób statku. Od 1933 roku okręty najczęściej czci się przy użyciu szampana rozbijanego o burtę. Każdy statek musi też mieć matkę chrzestną.

Co ciekawe, słynny Titanic nie został tradycyjnie ochrzczony, choć zorganizowano ceremonię wodowania. Z kolei podczas chrztu statku wycieczkowego Queen Victoria butelka rzucona przez księżną Camillę nie rozbiła się, a kilka tygodni później wielu pasażerów zachorowało, co nazwano „klątwą Camilli”. W 2019 roku miał natomiast miejsce pierwszy chrzest statku na Antarktydzie – ten zaszczyt przypadł okrętowi ekspedycyjnemu MS Roald Amundsen.

Nowe imię = nowy chrzest

Zmiana nazwy statku ma przynosić pecha, dlatego jeśli już chcemy to zrobić, musimy przeprowadzić nową ceremonię wodowania. Według przesądów, jeśli nie zmienimy nazwy statku w prawidłowy sposób, ściągniemy na siebie gniew boga morza. Legenda głosi, że nazwa każdego statku jest zapisana w Wielkiej Księdze Głębin, dlatego ceremonia chrztu ma na celu wymazanie starej nazwy z księgi i pamięci Posejdona. Dobrym przykładem może być prom m/f Skania, który zanim trafił do floty Unity Line miał już dwóch właścicieli i dwie nazwy – m/f Superfast I i m/f Eurostar Roma. 28 sierpnia 2008 roku przy Wałach Chrobrego w Szczecinie odbył się uroczysty chrzest Skanii, która od 1 września zaczęła obsługiwać trasę do Ystad i wsparła pozostałe promy w Świnoujściu pływające na tej linii: m/f Polonia i m/f Jan Śniadecki. 

Kobiety na pokładzie przynoszą pecha

To twierdzenie jest dziś bardzo kontrowersyjne, lecz tradycyjnie wierzono, że kobiety odwracają uwagę marynarzy od morza, co może ściągnąć na załogę gniew Neptuna. Wyjątkiem miały być nagie kobiety, dlatego często na galionach umieszczano takie rzeźby. Inna wersja mówi, że marynarze utożsamiali statek z kobietą, dlatego obawiano się, że okręt może być zazdrosny i okazać swój gniew. Pecha miał przynosić też karzeł nazywany Klabautermannem, a właściwie jego brak. W chwilach niebezpieczeństwa wdrapywał się na maszt, a jego zniknięcie zwiastowało zatonięcie okrętu.

Pechowy piątek, piąteczek, piątunio

Choć piątek jest świetnym dniem na rozpoczęcie weekendowej wycieczki do Skandynawii, dawniej wierzono, że nie należy wypływać tego dnia w rejs. Jeszcze do dziś wiele stoczni trzyma się tego przesądu i nie woduje statków w piątki, a jeśli kapitan ma wybór, z pewnością nie rozpocznie rejsu tuż przed weekendem. Korzeni przesądu należy się doszukiwać w chrześcijaństwie, gdyż to właśnie w piątek ukrzyżowano Chrystusa. Inne daty uważane za pechowe na rozpoczęcie rejsu to 2 lutego, 31 grudnia, pierwszy poniedziałek kwietnia i drugi poniedziałek maja. Oczywiście obecnie promy do Szwecji pływają z Polski codziennie, również w piątki. Przeprawa promowa z firmą Unity Line, która w tym roku obchodzi 30-lecie działalności, jest możliwa przez cały rok. Optymistami w tym względzie są również Hiszpanie, gdyż to właśnie w piątek Krzysztof Kolumb wyruszył w słynny rejs, a jego wyprawa zakończyła się sukcesem. 

Gwizdanie surowo wzbronione

W czasie rejsu, szczególnie podczas sztormu, nie wolno gwizdać – niegdyś za takie przewinienie surowo karano. Gwizdanie było wówczas dopuszczalne tylko przy użyciu gwizdka, który bosman stosował do wydawania poleceń. Można było natomiast gwizdać wtedy, gdy nie było wiatru, właśnie po to, by go przywołać. Wikingowie wierzyli, że głośne gwizdanie przywoła boga burzy i piorunów, który doda im wiatru w żagle. 

Zwierzęta na pokładzie

Wiele przesądów żeglarskich dotyczy też różnorakich zwierząt. Zabijanie pająków na statku miało przynosić pecha, natomiast szczęście przynosiły marynarzom papugi. Szczególnymi względami obdarzane są albatrosy, gdyż mają w nich mieszkać dusze marynarzy zmarłych na morzu. Pozytywnie mówi się też o delfinach – ssak widziany z bliska był dobrym znakiem. Na okręty zabierano ze sobą również koty, które traktowano jak talizmany chroniące przed sztormem. Co ciekawe, największe szczęście przynosiły… czarne koty.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Najnowsze informacje z Gdańska. Newsy z gdańskiego świata: polityki, biznesu, sportu, rekreacji, kultury i edukacji. Katalog i baza firm. Ogłoszenia lokalne. Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy