Policja rozbiła ogólnopolską siatkę wyłudzającą pieniądze z dotacji oświatowych. Według ustaleń śledczych, niepubliczne szkoły dla dorosłych mogły wyłudzić nawet 40 milionów złotych z budżetów samorządów. Wśród 13 zatrzymanych kobiet jest również dyrektorka szkoły z Gdańska.
Martwi uczniowie i fałszywe frekwencje
Zatrzymania miały miejsce 28 i 29 października na terenie dziesięciu województw. Kobiety, wszystkie pełniące funkcję dyrektorek niepublicznych szkół, miały przez lata fałszować dokumentację uczniowską, dzienniki lekcyjne oraz listy obecności.
Według ustaleń śledczych, część wpisanych do rejestrów uczniów to osoby nieżyjące. Inni „słuchacze” mieszkali od dawna za granicą lub nigdy nie istnieli. Zdarzały się również przypadki, gdy ta sama osoba była zapisana do kilku szkół jednocześnie, by zwiększyć liczbę uczniów i wysokość dotacji.
Fikcyjni uczniowie w autobusach
Kiedy samorządy zaczęły podejrzewać nieprawidłowości i organizować kontrole, szkoły miały inscenizować obecność uczniów. Według prokuratury, w czasie wizyt kontrolnych pod placówki podjeżdżały wynajęte autobusy pełne osób, które udawały uczestników zajęć.
W trakcie przeszukań w 15 lokalizacjach policja zabezpieczyła dokumenty, sprzęt komputerowy, telefony oraz gotówkę.
Wątek gdański w śledztwie
Łódzka prokuratura, która prowadzi postępowanie, potwierdziła, że jedna z zatrzymanych kobiet jest dyrektorką szkoły niepublicznej w Gdańsku. Na ten moment śledczy nie ujawniają, o jaką placówkę chodzi.
W sumie zarzuty usłyszało już 47 osób, a głównym organizatorem procederu ma być 52-letni fotograf z województwa mazowieckiego. Mężczyzna, według prokuratury, tworzył sieć pośredników i wykorzystywał ich do zakładania szkół w różnych regionach kraju.
Pieniądze inwestowano w luksusowe dobra
Śledczy ustalili, że pieniądze pochodzące z przestępczego procederu były „prane” poprzez zakup nieruchomości, samochodów i kosztownych przedmiotów.
Wszystkim zatrzymanym grozi kara do 15 lat pozbawienia wolności za udział w zorganizowanej grupie przestępczej i wyłudzenia na szkodę samorządów. Do czasu zakończenia postępowania objęci są dozorem policyjnym i mają zakaz opuszczania kraju.
Komentarze (0)