Trudna historia gdańskiego jachtu
Ryszard Kukliński był pierwszym polskim oficerem NATO, dzięki swoim działaniom w latach 70. i 80. jest uznawany za jednego z największych bohaterów polsko-amerykańskich. To właśnie on przemycał dokumenty Związku Radzieckiego chroniąc tym samym przed wybuchem kolejnego konfliktu zbrojnego. Duża część jego kariery jako szpiega odbywała się właśnie na jachtach. Jednym z nich jest Strażnik Poranka, który teraz potrzebuje pomocy.
Budowa jachtu w gdańskiej stoczni, archiwum prywatne
Jacht został wybudowany jako prototyp typu "OPAL" w Gdańskiej Stoczni Jachtowej Stogi. Cztery lata po jego ukończeniu, w 1969 r. jednostka trafia do klubu żołnierzy Garnizonu Warszawskiego, w którym do 1980 r. pływa pod dowództwem Kuklińskiego. Komandor z czasem odkupił łódź, jednak już rok później mienie mu odebrano, a on sam został ewakuowany. Dopiero 16 lat później, w 1997 r. jacht został wyremontowany, a to z okazji wizyty Kuklińskiego w kraju.
Generał w 2001 r. spisał testament, w którym jednostkę przekazał Chrześcijańskiej Szkole pod Żaglami w celu szkolenia młodzieży. Stacjonując w Chorwacji, jacht przebywał setki rejsów po całej Europie, wychowując półtora tysiąca żeglarzy. Finalnie w ubiegłym roku szkoła przekazała statek fundacji Jack Strong, która teraz walczy o jego renowację.
– Jedynym ratunkiem jest przeprowadzenie generalnego remontu i odbudowy, co jest kosztowne. Dlatego w najbliższym czasie czeka nas pierwszy etap - zbiórka na kadłub jachtu. Remont części drewnianej, mahoniowej jest kosztowny i czasochłonny, ale możliwy - mówi prezes fundacji, Leszek Porchoń-Frankowski.
Na remont potrzebny milion
Aby przeprowadzić generalny remont Strażnika Poranka trzeba zainwestować aż milion złotych. W tym celu fundacja uruchomiła zbiórkę internetową. Darczyńcy mogą liczyć na wiele ciekawych nagród, w formie podziękowania za wsparcie szczytnego celu. Może być to np. wspólny rejs po renowacji, pocztówka z pierwszego rejsu jednostki, czy uwiecznienie swojego nazwiska na kadłubie.
Wyjątkowy jacht na Jarmarku św. Dominika
Fundacja zachęca do odwiedzin na Jarmarku św. Dominika. Przez cały czas trwania imprezy jednostka będzie dostępna do oglądania na wyspie Ołowianka.Wśród ambasadorów odbudowy jachtu są znani żeglarze oraz ludzie ze świata kultury. Inicjatywę wspiera m.in. Natalia Przybysz, kpt. Joanna Pajkowska, podróżnik Jan Mela, czy himalaista Rafał Fronia.
- Obcowanie z morzem pod żaglami sprawia, że młodzi ludzie kształtują swój charakter. Poprzez żeglarstwo uczą się nawigacji, geografii, matematyki, trygonometrii, meteorologii, ale i języków obcych. Zwiedzają świat... - mówi Roman Paszke, jeden z najsłynniejszych polskich żeglarzy.
Po renowacji jacht ma służyć edukacji morskiej gdańskiej młodzieży, podobnie jak wyremontowany w ubiegłych latach Generał Zaruski.
Zobacz film promujący zbiórkę na renowacje Strażnika Poranka
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.