Go Sport należy do singapurską spółki Sportmaster Operations PTE LTD, której rzeczywistymi beneficjentami są rosyjscy oligarchowie: Nikolay Fartushnyak, Vladimir Fartushnyak oraz Alexander Mikhalskiy. To współzałożycie jednej z największych rosyjskich sieci sklepów sportowych Sportmaster.
Polski rząd nakładając na firmę sankcję tłumaczył, że przyczyni się do zmniejszenia przychodów wymienionej firmy, a tym samym pośrednio wpłynie na zmniejszenie przychodów budżetu Federacji Rosyjskiej, z którego finansowana jest agresja przeciwko Ukrainie.
Inaczej sprawę widzą pracownicy polskiej firmy Go Sport, którzy w zbiorowym liście apelują do ministra o zniesienie sankcji.
- Ze względu na różne czynniki spółka nie jest rentowna, co oznacza, że nie przynosi zysków spółce singapurskiej, a w konsekwencji jej właścicielom pochodzenia rosyjskiego – napisali pracownicy sieci, cytowani przez wiadomoscihandlowe.pl.
Dodatkowo pracownicy podkreślają, że spółka jest obecnie w czasie sprzedaży. Więc za chwilę nie będzie miał już nic wspólnego z rosyjskimi właścicielami. W Urzędzie Ochrony Konkurencji i Konsumenta znajduje się obecnie wniosek spółki Sport Direct, która zamierza przejąć firmę Go Sport.
W piśmie do szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego, pracownicy sieci podkreślają, że należy pamiętać o pracownikach w Polsce, którzy stracili stabilność zatrudnienia. Jak podkreślają w piśmie, wśród pracowników były osoby, które mają na utrzymaniu rodziny, uczniowie i studenci, którzy próbują utrzymać się w trakcie nauki, a także osoby starsze świadczące np. usługi w zakresie utrzymywania porządku.
[news:1302512]
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.