Inicjatywa zbierania podpisów pod projektem "Tak dla in vitro" ruszyła w całym kraju 21 listopada. Natomiast w poniedziałek, 28 listopada, jej przedstawiciele pojawili się w Gdańsku, aby wraz z władzami miasta wyjść na ulice i wesprzeć projekt.
Celem projektu jest przywrócenie państwowego dofinansowania dla procedury in vitro. W 2016 roku zostało one wycofane decyzją ministra Konstantego Radziwiłła. Dzięki programowi metodą in vitro urodziło się 22 tys. dzieci.
- Ze względów politycznych i światopoglądowych program został wstrzymany, pozostawiając bardzo wiele par z problemem braku funduszy, utrudnionej dostępności opieki psychologicznej i z poczuciem wrogości państwa do swoich obywateli - stwierdziła członkini komitetu projektu Małgorzata Rozenek-Majdan.
Od 5 lat Miasto Gdańsk prowadzi natomiast swoją lokalną inicjatywę wsparcia ludzi, którzy mierzą się z problemem niepłodności. Dzięki niej urodziło się w tym okresie 600 dzieci metodą in vitro. W najbliższym roku miasto w ten projekt zainwestuje 2 miliony złotych.
- Od 5 lat w Gdańsku, w zakresie leczenia niepłodności i wsparcia ludzi długo oczekujących na dziecko, zastępujemy rząd - mówi prezydent Aleksandra Dulkiewicz.
Władze miasta podpisały się pod projektem "Tak dla in vitro". Aby mógł on trafić do Sejmu, najpierw musi go poprzeć co najmniej 100 tys. obywateli. Wolontariusze będą w najbliższym czasie zbierać podpisy na ulicach Gdańska oraz wielu innych miast w Polsce.
- Całym sercem, całą mocą będziemy wspierać inicjatywę obywatelską przywrócenia dofinansowania in vitro, po to, aby podatnicy Miasta Gdańska nie musieli więcej tego robić - dodała prezydent Dulkiewicz.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.