W sierpniu ubiegłego roku władze Gdańska zdecydowały, że nie wydadzą zgody na montaż masztów GSM na dachach szkół. Pismo odmowne, które trafiło do sieci, podpisała wiceprezydent Monika Chabior. Tłumaczyła w nim, że infrastruktura telefoniczna nie może zostać zamontowana z uwagi na szkodliwość technologii dla uczniów.
- Mając na uwadze zdrowie, jak również zapewnienie bezpiecznych i higienicznych warunków nauki, wychowania i opieki uczniom gdańskich samorządowych placówek oświatowych, oraz niejednoznaczność publikowanych badań w zakresie negatywnego wpływu promieniowania elektromagnetycznego w związku ze stale rozwijającymi się technologiami telefonii komórkowej, nie wyrażam zgody na montaż i eksploatację stacji bazowych telefonii komórkowej na budynkach oświatowych - czytamy w decyzji podpisanej przez Monikę Chabior.
[news:1213081]
Głos w sprawie pisma zabrał Witold Tomaszewski, rzecznik Urzędu Komunikacji Elektronicznej i ekspert branży GSM. Podkreślał, że uzasadnienie decyzji władz Gdańska nie ma pokrycia w wiedzy naukowej.
- Budowanie stacji naokoło spowoduje, że poziom PEM (natężenie pola elektromagnetycznego - przyp. red.) wewnątrz budynków będzie wyższy niż gdyby stacja była na budynku, więc działanie jest... kontrproduktywne - tłumaczył Witold Tomaszewski
Po serii negatywnych artykułów w mediach lokalnych oraz ogólnopolskich, biuro prasowe Urzędu Miejskiego w Gdańsku przesłało oświadczenie. Urzędnicy z zespołu prasowego tłumaczyli w nim, że w decyzji podpisanej przez Monikę Chabior użyto jedynie "niefortunnych sformułowań".
- Nawiązując do pisma dotyczącego "Dzierżawy połaci dachów budynków jednostek oświatowych z przeznaczeniem na stację bazową telefonii komórkowej”, oświadczamy, iż użyto w nim niefortunnych sformułowań dotyczących zakazu montażu masztów, za co przepraszamy. Miasto Gdańsk, jako właściciel budynków szkolnych i społecznych nie chce aktualnie montować jakichkolwiek urządzeń na dachach obiektów. Zgodnie z przeprowadzoną już inwentaryzacją, powierzchnie te można potencjalnie wykorzystać na montaż fotowoltaiki - tłumaczyła w oświadczeniu Olimpia Schneider, kierownik biura prasowego.
[news:1213525]
W oświadczeniu urzędnicy podkreślali również, że montaż fotowoltaiki na dachach placówek oświatowych ma pomóc zmniejszyć koszty utrzymania szkół.
Panele się nie pojawiły
Od deklaracji o chęci montażu fotowoltaiki na dachach gdańskich szkół minęło już ponad 8 miesięcy. Okazuje się, że przez ten czas urzędnicy nie przybliżyli się zbytnio do realizacji planów.
- Na chwilę obecną nie doszło jeszcze do realizacji fotowoltaiki na dachach szkół. W celu realizacji polityki energetycznej zostało powołane Biuro ds. energetyki, które pracuje nad strategią energetyczną Gdańska - mówi Patryk Rosiński Inspektor Referatu Prasowego Biura Prezydenta.
Jak informuje nas Patryk Rosiński, od czasu wypowiedzi wiceprezydent Gdańska, żaden z 4 istniejących masztów GSM znajdujących się na budynkach placówek oświatowych nie został zdemontowany.
Rocznie, dzięki obecności masztów sieci komórkowych na dachach szkół, do miejskiego budżetu miasta trafia prawie 200 tysięcy złotych.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.