Zatrzymania dokonano w czwartek około godziny 21:00 na terenie Świecia. Mężczyzna jest podejrzewany o kradzież 11 flag z Westerplatte, które następnie miały zostać przez niego podpalone. Sprawa wzbudziła duże zainteresowanie ze względu na charakter zniszczonych symboli.
To jednak nie koniec jego przewinień. 41-latek ma także odpowiadać za włamania do trzech lokali gastronomicznych, z których skradziono różne przedmioty. Policja nie wyklucza, że podejrzany może mieć związek również z innymi podobnymi zdarzeniami w regionie.
Jak ustalili funkcjonariusze, zatrzymany mężczyzna nie posiada stałego miejsca zamieszkania. Obecnie przebywa w policyjnym areszcie i czeka na dalsze decyzje prokuratury, która rozważa postawienie mu kilku zarzutów, w tym tych dotyczących kradzieży oraz znieważenia symboli państwowych.
Podczas intensywnej pracy operacyjnej policjanci m.in. przeanalizowali nagrania z kamer monitoringu, zdobyli i sprawdzili wiele informacji, rozmawiali też z osobami, które mogły mieć wiedzę na temat sprawcy. Kryminalni ustalili, że mężczyzna, który mógł dopuścić się tych przestępstw, nie jest mieszkańcem Gdańska i z dużym prawdopodobieństwem wyjechał do innego miasta. Pomimo tego, że policjanci trafili na trop domniemanego sprawcy, to pojawiło się kolejne wyzwanie. Mężczyzna mógł pojechać gdziekolwiek i dlatego kryminalni musieli rozszerzyć zakres swoich działań — mówi asp.szt. Mariusz Chrzanowski z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Skandaliczne podpalenie flag na Westerplatte
Przypomnijmy, że do skandalicznego czynu doszło w nocy z 1 na 2 kwietnia. Sprawca miał wówczas zerwać 11 flag z Westerplatte, a następnie część z nich podpalić. Straty z tytułu popełnionego przez mężczyznę wstępnie wyceniono na 7,5 tys. zł. Teraz mężczyzna odpowie za swoje czyny przed sądem, ponieważ gdańskie muzeum złożyło w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury.Za włamania grozi mu kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności, natomiast za publiczne zniszczenie flagi – do roku więzienia. Śledczy analizują zebrane dowody i w najbliższym czasie zdecydują o formalnych zarzutach. Sprawa budzi emocje i ma szansę trafić na wokandę w najbliższych tygodniach.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.