W nocy z ostatniego poniedziałku na wtorek doszło do kradzieży dwóch kompresorów z przychodni stomatologicznej we Wrzeszczu. Złodziej miał wyłamać zamek, a następnie ukraść sprzęty o wartości czterech tysięcy złotych. Ofiara wyceniła zniszczone drzwi oraz zamek na kolejne dwa tysiące złotych.
Ukrywał się w pustostanie
Policjanci z Wrzeszcza po zgłoszeniu włamania przeprowadzili oględziny. Towarzyszyła im Hera, policyjna suka wraz ze swoim przewodnikiem. Już po chwili wskazała, że złodziej ukrywa się w pustostanie obok miejsca zdarzenia.
- Jeden z funkcjonariuszy kryminalnych wspiął się na zadaszenie przychodni i stamtąd zobaczył, że w jednym z pomieszczeń pustostanu widać palące się światło. Policjant za pomocą drabiny wszedł na dach tego pustostanu, a następnie po dachu podszedł pod okno pomieszczania, w którym miał przebywać sprawca włamania - relacjonują Magdalena Ciska oraz Mariusz Chrzanowski z KMP w Gdańsku.
Policjant po wejściu do pomieszczenia zobaczył skulonego mężczyznę chowającego się za stolikiem. Mundurowy okazał legitymację służbową i przystąpił do czynności. Już po chwili do budynku weszli pozostali funkcjonariusze. Na terenie pustostanu znaleźli jeden z dwóch skradzionych kompresorów. Ukrainiec został przewieziony do aresztu.
W środę, 13 września mężczyzna usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem, za co grozi mu do dziesięciu lat pozbawienia wolności.
[news:1477173]
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.