Jak poinformowała Komenda Miejska Policji w Gdańsku, w minioną środę doszło do kuriozalnej sytuacji. Na komisariat zgłosił się współwłaściciel firmy monterskiej, który powiadomił, że w jednym z lombardów zauważył skradzione mu elektronarzędzia.
Funkcjonariusze pojechali na miejsce i zabezpieczyli nową wiertarko-wkrętarkę, akumulatory oraz ładowarki. Jak się okazało, narzędzia w lombardzie zastawił pracownik firmy, który posiadał klucze do kontenera pracowniczego. Mężczyzna ukradł przedmioty, przebywając na zwolnieniu lekarskim.
Mundurowi ustalili tożsamość złodzieja i jak się dowiedzieli, tego samego dnia wybierał się na rozmowę rekrutacyjną do jednej z firm budowlanych. Na miejsce spotkania pojechali zatem też policjanci i zatrzymali tam 44-latka z Gdańska. Trafił on do aresztu, gdzie usłyszał zarzut kradzieży mienia o wartości powyżej 1200 złotych. Grozi mu za to 5 lat pozbawienia wolności.
Komentarze (0)