Do zdarzenia doszło przy ul. Chłopskiej w Gdańsku. Funkcjonariusze interweniowali w niedzielę, 26 maja, późnym wieczorem. Około godziny 22:30 kobieta wróciła do swojego mieszkania po kilkudniowej nieobecności i zastała w nim obcego mężczyznę, śpiącego w jej łóżku. Z pudełka na oszczędności zniknęło 300 złotych.
Policjanci szybko zjawili się na miejscu. Zatrzymany 41-latek, obywatel Ukrainy bez stałego miejsca zamieszkania, miał w organizmie prawie 2,5 promila alkoholu. Mężczyzna nie próbował uciekać ani ukrywać swojej tożsamości. Jak ustalili mundurowi, wydał skradzione pieniądze na alkohol. W rozmowie z policją tłumaczył, że “wszedł przez niebo” i potrafi otworzyć każde drzwi.
— Podczas rozmowy z mundurowymi 41-letni obywatel Ukrainy stwierdził, że do mieszkania gdańszczanki dostał się przez niebo i że potrafi otworzyć każde drzwi — relacjonuje podinsp. Magdalena Ciska.
Mężczyzna spędził dwie doby w policyjnym areszcie. W międzyczasie wyszło na jaw, że jest on poszukiwany przez niemieckie służby i figurował w Systemie Informacyjnym Schengen jako osoba, której miejsce pobytu należy ustalić.
Obecnie 41-latek usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem. Grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności. Śledczy analizują, czy może mieć związek z innymi podobnymi zdarzeniami na terenie Gdańska.
Komentarze (0)