W miniony wtorek, 17 października 58-letnia mieszkanka Gdańska odebrała telefon, który (niestety) zapamięta do końca życia. Mężczyzna w słuchawce poinformował ją, że firma zajmująca się kryptowalutami, dzięki internetowym zakupom, których dokonała kobieta, zarobiła dla niej pieniądze. Jedynym warunkiem, który musiała spełnić, było udowodnienie płynności finansowej.
- W tym celu sprawcy użyli metody, przed którą policjanci wielokrotnie przestrzegali. Kobieta zainstalowała na swoim komputerze aplikację umożliwiającą zdalny dostęp. Od tego momentu pokrzywdzona nie miała już kontroli nad swoim rachunkiem bankowym, a sprawcy mieli pełną swobodę działania. Pomimo tego uwikłana w przestępczą grę oszustów kobieta dalej wykonywała ich polecenia. Przestępcy wyczyścili jej konto oraz zaciągnęli pożyczkę - mówi Mariusz Chrzanowski z KMP w Gdańsku
Oszuści stworzyli również stronę internetową łudząco przypominającą jej panel konta bankowego, przez co kobieta straciła czujność.
Pewnego dnia gdańszczanka zauważyła, że nie może zalogować się do swojego konta bankowego. Udała się ona więc do siedziby banku, żeby wyjaśnić błąd. Na miejscu dowiedziała się, że na koncie nie ma żadnych funduszy, a dodatkowo ktoś zaciągnął na nią kredyt w kwocie 100 tysięcy złotych. Kobieta straciła łącznie prawie 200 tysięcy.
Funkcjonariusze policji apelują żeby zachować ostrożność, gdyż jest to jedna z popularniejszych metod internetowych oszustw. Oszuści poprzez zainstalowanie oprogramowania zyskują dostęp do komputera, a w tym naszych danych, które umożliwiają im m.in. zaciąganie kredytów i wypłacanie naszych pieniędzy.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.