W piątek (14 lipca) o 1:30 policjanci z komisariatu w Oruni otrzymali zgłoszenie dotyczące włamania w Ratuszu Oruńskim. Po przyjechaniu na miejsce funkcjonariusze skontaktowali się z ochroną budynku od której dowiedzieli się, że włamywacz najprawdopodobniej dalej jest w budynku. Mundurowi szczegółowo przeszukali wszystkie pomieszczenia.
W piwnicy i na parterze nie znaleźli żadnego śladu. Jedyną poszlaką okazała się być zbita szyba. Policjanci ruszyli dalej, aby przeszukać kolejne kondygnacje. Po wejściu na piętro zastali mężczyznę, który próbował ich przekonać, że tylko tam sprząta - założył nawet rękawiczki i znalazł mopa, żeby uwiarygodnić swoje alibi. Mundurowi jednak nie uwierzyli w jego historię i już po chwili podejrzany siedział zatrzymany w radiowozie.
Na miejsce przyjechali policjanci z grupy dochodzeniowo-śledczej oraz policyjny technik, którzy wykonali oględziny, zabezpieczyli ślady i sporządzili dokumentację fotograficzną. Funkcjonariusze przyjęli również zawiadomienie pokrzywdzonego, który oszacował straty na około 8 tysięcy złotych. "Woźny", który okazał się być 46-letnim obywatelem Rosji na szczęście nic nie ukradł. Odpowie za to za usiłowanie kradzieży z włamaniem, zniszczenie mienia oraz znieważenie interweniujących funkcjonariuszy. Mężczyźni grożą 3 zarzuty: usiłowanie kradzieży z włamaniem, zniszczenie mienia oraz znieważanie funkcjonariusza publicznego. Łącznie włamywacz może dostać wyrok nawet 16 lat pozbawienia wolności.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.