Inwestycje w kryptowaluty są co raz popularniejsze. To nie zmienia jednak faktu, że do takich działań należy się odpowiednio przygotować. Trzeba być niezwykle czujnym, ponieważ oszuści internetowi czyhają na każdym kroku, o czym przekonał się emeryt z Gdańska.
- Dla przyciągnięcia uwagi i uwiarygodnienia treści w reklamach wykorzystywane są wizerunki „przeciętnego Kowalskiego", który szybko zyskał dzięki współpracy z „pośrednikiem", lub wizerunek powszechnie znanych i rozpoznawalnych osób, (sportowców, polityków, aktorów, dziennikarzy, celebrytów) bez ich wiedzy i zgody, a przekaz jest zmanipulowany - stwierdza Mariusz Chrzanowski z gdańskiej policji. Obietnica inwestowania jest nieprawdziwa i zazwyczaj kończy się utratą pieniędzy. Nie ulegaj presji, nie daj skusić się pozornie atrakcyjnymi ofertami, nie działaj pod wpływem chwili. Przy tego typu przestępstwach straty są zazwyczaj wysokie - apeluje.
Niestety, ale mieszkaniec Gdańska złapał haczyk i dał się wciągnąć w duży przekręt tracąc przy tym niemałą sumę.
Zainwestował, ale w... złodzieja
Jak informuje gdańska policja, 72-latek w maju tego roku przeglądając strony internetowe natknął się na atrakcyjną ofertę szybkiego zysku. Zaufanie mężczyzny wzbudził fotomontaż ze zdjęciem znanego polityka.
- Mężczyzna kliknął link i wypełnił okno danymi kontaktowymi. Bardzo szybko skontaktował się z nim broker-oszust, który zaoferował mu swoją pomoc. Mężczyzna nakłonił pokrzywdzonego, aby zainstalował aplikację umożliwiająca zdalny dostęp do jego komputera. Tego typu programy są legalne, jednak mogą zostać wykorzystane w nielegalny sposób. Gdy przestępcza gra się rozpoczęła, a pokrzywdzony otrzymywał kolejne fałszywe wiadomości o rosnących na jego koncie środkach, wykonywał nowe przelewy gotówki - relacjonuje Mariusz Chrzanowski.
Gdy emeryt chciał wypłacić zainwestowane pieniądze, okazało się, że, aby to zrobić, należy wpłacić pewien procent sumy. Mężczyzna to zrobił, dzięki czemu oszuści zyskali już ponad 750 tysięcy złotych. Ponadto 72-latek, aby wpłacić ostatnią kwotę zaciągnął kredyt na kilkadziesiąt tysięcy złotych. Gdy tylko zorientował się o oszuście od razu zawiadomił policję.
Przypadek mężczyzny z Gdańska jest jednym z wielu, które mają miejsce niemalże codziennie w całej Polsce. Ludzie często zbyt pochopnie oceniają to, co zobaczą w internecie. Policjanci przypominają, że największą czujność trzeba zachować, gdy oferta jest kusząca.
[news:1343037]
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.