Rywalizują właściwie o nic
Podobnie jak niemiecki Trans MF Landshut Devils Logomotiv Daugavplis występuje w Krajowej Lidze Żużlowej "towarzysko". Dlaczego? Otóż, od tego roku wszystkie drużyny, aspirujące do występów na drugim poziomie rozgrywkowym lub wyżej muszą posiadać stadion w Polsce, a niedzielni rywale gdańszczan swoją siedzibę mają w Dynebuergu (Łotwa), stąd nawet wysoka lokata na koniec kampanii nie pozwoli drużynie awansować do Speedway 2. Ekstraligi.Klub jest dość znany sympatykom "czarnego sportu", bowiem od 2006 roku uczestniczy wyłącznie w rozgrywkach ligowych w Polsce - największym jak dotąd sukcesem było zajęcie dwukrotnie 1.miejsca w 1.Lidze (2016,2017), ale nie został dopuszczony do startów w najwyższej klasie rozgrywkowej z powodów regulaminowych.
Przed startem 5. kolejki Łotysze zajmowali 4. lokatę z dorobkiem 4 punktów - dwa mecze wygrali oraz przegrali, choć tak naprawdę ich bilans powinien być 3-1, ale wiktoria w domowej potyczce z Polonią Piła została im odebrana po tym, jak odjęto punkty Olegowi Michaiłowi za to, że zbyt wcześnie wprowadzono jego motocykle do parku maszyn i ostatecznie końcowy wynik został zweryfikowany na niekorzyść gospodarzy (z 47:42 na 40:42).
Ostatni raz obie ekipy spotkały się w 2020 roku - dwukrotnie lepsi byli gdańszczanie (50:40, 50:39).
Wesprzyj Kaczmarka
Przypomnijmy: 27-latek doznał bardzo groźnego upadku podczas eliminacji do IMP, które odbywały się w Gdańsk. Lekarze stwierdzili u niego czterokończynowe porażenie i przed nim bardzo długa droga do tego, aby odzyskać pełną sprawność. Kosztowne również będzie leczenie - 20 tysięcy przekazała już Ekstraliga Żużlowa.Co prawda klub już wcześniej stworzył specjalną zbiórkę dla żużlowca, ale teraz Wybrzeże jeszcze bardziej zintensyfikowało działania - przed spotkaniem z Lokomotivem oprócz normalnych wejściówek, do sprzedaży trafiły też bilety wirtualne w cenie 10 złotych, które można było kupić na stronie eventim.pl.
Nie uprawniają one do wejścia na mecz, jednak cały dochód przekazany zostanie na rehabilitację zawodnika. Ponadto, 5 złotych z każdej nabytej "realnej" wejściówki również trafi na konto potrzebującego.
Pewna wygrana
Początek spotkania był wyrównany (6:6) - w pierwszej potyczce para Pieszczek-Grzelak nie dogoniła Kostygowa (Lokomotiv), a w drugiej zaś po dobrym starcie Kamiński nie oddał prowadzenia. Dorobek Wybrzeża mógłby być wyższy, ale Warduliński, który zajmował trzecie miejsce, upadł przy wejściu w drugi łuk.Dużo działo się podczas trzeciego wyścigu - doszło do kolizji między Basso, a Michajłowem (Lokomotiv) już na pierwszym wirażu. Bieg przerwano i na torze pojawiły się służby medyczne. Duńczyk potrzebował chwili, żeby się "ogarnąć", ale podobnie jak zawodnik rywali, był zdolny do dalszej jazdy.
Powtórzoną rywalizację w cuglach wygrali gospodarze (11:7) - najpierw Basso zaliczył mocny start, a potem Iversen wykorzystał pełną moc swojego motocykla i obaj panowie podzieli się pięcioma punktami.
Goście odpowiedzieli (13:11) - do podwójnego zwycięstwa zabrakło im niewiele, ale na trzecim okrążeniu Sorenesen zepchnął Kaulinsa (Lokomotiv) na 3. miejsce. Biegu nie ukończył z kolei Warduliński.
Po przerwie na równanie toru ze świetnej strony zaprezentował się duet Pieszczek-Basso (18:12) - ten pierwszy od samego początku zaczął dyktować tempo wyścigu, a drugi skutecznie "wyszarpał" sobie 2. miejsce na pierwszym zakręcie.
W szóstym oraz siódmym starciu drużyny podzieliły się "oczkami" (24:18), a liderami obu potyczek byli odpowiednio Iversen oraz Kołodiński (Lokomotiv). Po ostatnim z nich upomnienia dostali Sorensen i Filimonow za utrudnianie startu.
Po "kosmetyce" toru aż dwukrotnie powtarzano bieg, ponieważ Warudliński dwukrotnie nie utrzymał równowagi przy pierwszym łuku. Mimo upadków, zawodnik był zdolny do kontynuowania jazdy. Kiedy wreszcie udało się ukończyć ten wyścig ponownie, żadna z drużyn nic nie zyskała, ani też straciła (27:21).
Potem inicjatywę przejęło Wybrzeże, które dwa kolejne straty wygrało za sprawą świetnej jazdy par Sorensen-Grzelak oraz Pieszczek-Basso (37:23).
Goście nie dawali o sobie zapomnieć (39:27) - tym razem już po starcie Kostygow (Lokomotiv) wyprzedził Basso, a Grzelak nie dogonił Puodżuksa (Lokomotiv). Warto wspomnieć, że ten zawodnik dotknął daszkiem taśmę przed rozpoczęciem wyścigu i został upomniany przed sędziego.
Chwilę później Lokomotiv był bardzo blisko utrzymania podwójnego prowadzenia w 12. potyczce, ale pod koniec trzeciego okrążenia dwóch żuzlowców ekipy gości rodzielił Pieszczek (41:31).
W ostatnim starciu przed biegami nominowanymi gospodarze zapewnili sobie już wygraną w niedzielne popołudnie (46:32) - kolejny raz "na raty" rozegrano wyścig, bowiem jadący na trzeciej pozycji Kołodiński (Lokomotiv) przewrócił się podczas pokonywania drugiego "kółka" i nie miał prawa startu w potwórce, a w niej osłabieni Łotysze sromotnie przegrali z duetem z Duńczykami z Gdańska (Iversen, Soerensen).
Ostatecznie gdańszczanie wygrali w stosunku 54:36 - w 14. rywalizacji za "pięć" zapunktowali Soerensen i Basso, a na sam "deser" kolejne trzy "oczka" dołożył Iversen.
Wybrzeże Gdańsk - Lokomotiv Daugavpils 54:36
Wybrzeże:
9. Kacper Grzelak - 5+2 (1*,2,2*,0)
10. Tim Sørensen - 11+2 (2,1*,3,2*,3)
11. Krystian Pieszczek - 10 (2,3,3,2,0)
12. Benjamin Basso - 10+4 (2*,2*,2*,2,2*)
13. Niels Kristian Iversen - 15 (3,3,3,3,3)
14. Kacper Warduliński 0 (u,d,0)
15. Eryk Kamiński - 3 (3,0,0)
16. Marcus Birkemose
Lokomotiv:
1. Jiewgienij Kostygow - 14 (3,2,1,3,3,2)
2. Oleg Michaiłow - 2+1 (1,1*,0,-)
3. Emil Breum - 2 (0,1,-,1,-)
4. Kjastas Puodżuks - 5+1 (3,w,1*,1,0)
5. Daniił Kołodinski - 6+1 (0,3,2,0,w,1*)
6. Nikita Kaulins - 6 (2,1,1,1,1)
7. Damir Filimonow 1 (1,0,-)
8. Artiom Juhno
Komentarze (0)