Niech PZPN się nauczy pisać regulaminy
Przed tygodniem pisałem, że Gedania jest już praktycznie w IV Lidze, ponieważ - jak wskazuje tabela - nie mają już szans na zajęcie 14.miejsca, pierwszego gwarantującego utrzymanie się w Betclic 3.Lidze ze względu na gorszy bilans spotkań bezpośrednich pomiędzy zajmującymi właśnie tą lokatę Wybrzeżem Rewalskim (w przypadku, gdy na koniec sezonu obie ekipy zdobędą po 37 "oczek"). Gwoli przypomnienia w pierwszym spotkaniu padł remis, a drugim górą byli rywale.
MECZE BEZPOŚREDNIE WYBRZEŻE REWALSKIE - GEDANIA
2:1 - wiosną
1:1 - jesienią
Zgodnie z uchwałą nr VI/86 z dnia 7 czerwca 2024 roku Zarządu Polskiego Związku Piłki Nożnej w sprawie przyjęcia Regulaminu Rozgrywek o Mistrzostwo 1. Ligi, 2. Ligi i 3. ligi na sezon 2024/2025, Gedania teoretycznie powinna już szykować się do gry na niższym poziomie rozgrywkowym.
3. Drużyny, które zajmą miejsca 15-18 w końcowych tabelach poszczególnych grup 3. Ligi spadną
do rozgrywek właściwej terytorialnie grupy 4. ligi, w których będą uczestniczyć w następnym sezonie.
4. Liczba drużyn spadających z danej grupy może ulec zwiększeniu w zależności od
przynależności terytorialnej klubów spadających z 2. Ligi - czytamy w regulaminie PZPN-u
Ale... sprawa jest dość zagmatwana, ponieważ PZPN jeszcze bardziej skomplikował kwestie awansów/spadków pomiędzy ligami zdecentralizowaną (tj. 3.Liga) a centralizowaną (np. 2. Liga). Oczywiście, na chwilę obecną "Geda" spada do IV Ligi, ale za kilkanaście dni będzie mogła świętować utrzymanie się na szczeblu centralnym. Dlaczego?
Tłumacząc to dość łopatologicznie - w Betlic 3.Lidze występują 72 zespoły podzielone na cztery grupy z tzw. "klucza geograficznego" podanego poniżej:
GRUPA 1 - województwa: łódzkie, mazowieckie, podlaskie i warmińsko-mazurskie
GRUPA 2 - województwa: kujawsko-pomorskie, pomorskie, wielkopolskie i zachodniopomorskie (tu gra Gedania)
GRUPA 3 - województwa: dolnośląskie, lubuskie, opolskie i śląskie
GRUPA 4 - województwa: lubelskie, małopolskie, podkarpackie i świętokrzyskie
Awans do wyżej ligi uzyskują najlepsze ekipy z ww. grup, a ekipy, który zajęły 2.miejsce na koniec rozgrywek zmierzą się w dwustopniowych barażach z 13. i 14. zespołem Betlic 2.Ligi (to nowość względem poprzednich lat).
W pierwszym etapie jeden mecz zagrają ze sobą właśnie cztery ekipy z czwartego poziomu rozgrywkowego, a następnie wygrani w - nazwijmy to umownie - "półfinału", zmierzą się z dwoma drużynami z wyższej ligi w formule mecz-rewanż. Wygrani tych "finałów" będą mieli prawo gry w kolejnej kampanii w 2.Lidze.
Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że reprezentantem z "gdańskiej" grupy będą Błękitni Stargard albo rezerwy Pogoni Szczecin. Jeżeli któraś z tych drużyn przejdzie bez większych problemów play-offy, a rozstawiona w barażach będzie Olimpia Grudziądz (która wówczas spadnie do 3.ligi gr.2), jedno miejsce spadkowe (15.) się "zwolni" (inaczej grałoby wtedy nie 18, a 17 ekip, stąd dla zachowania równowagi 15. drużyna po prostu nie może zostać zdegradowana), zatem pojawia się nieśmiała okazja dla Gedanii.
Tyle, że nie mają losu w swoich rękach - do 15. Kotwicy Kórnik tracą tylko jedno "oczko". Jednocześnie mało i dużo, a do przeskoczenia swoich rywali potrzebują jedno z dwóch korzystnych dla nich wariantów:
- wygrywają z rezerwami Lecha i Kotwica przegrywa lub remisuje swój mecz
- remisują z rezerwami Lecha i Kotwica przegrywa swój mecz
W tym pierwszym założeniu Gedania będzie mieć 37, a Kotwica 35 "oczek", z kolei w drugim obie ekipy będą miały ten sam dorobek punktowy, ale gdańszczanie mają lepszy bilans spotkań bezpośrednich, zatem to oni będą wówczas wyżej w układzie sił.
MECZE BEZPOŚREDNIE GEDANIA - KOTWICA
3:2 - jesienią
2:0 - wiosną
Każdy inny scenariusz pozbawia już jakichkolwiek szans Gedanii na utrzymanie się w 3.Lidze.
Pozostaje mi przeprosić za wprowadzenie Was w mały błąd w poprzednim artykule, ale działacze z piłkarskiej centrali niestety nie grzeszyli inteligencją, wymyślając coraz to głupsze regulaminy (sami sobie też przecząc, ponieważ według tejże analizy wynika, że to trzy drużyny bezpośrednio spadają , a nie cztery).
Również rozumiem skargi i zażalenia ze strony gdańskiego klubu za to, że zbyt wcześnie ich "uśmierciłem" (Panie Dolański, sorry).
Podsumowując, przed 34. kolejką wiedzieliśmy, że tak naprawdę nic nie wiedzieliśmy, dlatego pojawił się jeszcze cień nadziei dla drużyny z Trójmiasta, którą musieli wykorzystać na 100%.
Uniknąć powtórki z jesieni
A poprzeczkę mieli postawioną dość wysoko, bowiem czekała ich rywalizacja z rezerwami Lecha Poznań, piątą drużyną w stawce. Przed tygodniem ekipa z Wielkopolski zaprzepaściła sobie szansę na baraże, przegrywając rywalizację na własnym terenie z Błękitnymi Stargard 2:4 i maksymalnie mogą zająć już tylko 3.lokatę.
O tym, że Gedania będzie mierzyć się ze znacznie silniejszym przeciwnikiem przekonała się już na zakończenie rundy jesiennej - wówczas poznaniacy nie dali szans ekipie Stasiuka, gromiąc ich aż 3:0
The end
Spotkanie lepiej rozpoczęło się dla gości, którzy w 3.minucie otworzyli wynik rywalizacji za sprawą Jakuba Kendzii.
Gedania odpowiedziała bramka autorstwa Szymona Dowigally po tuż po przerwie, ale niestety nie potrafiła przechylić losów meczu na swoją korzyść.
Końcowe fragmenty potyczki należały do rezerw Lecha, którzy w ostatnim kwadransie zdobyli cztery gole - dwa razy do siatki trafił Warciak, a raz Pląskowski oraz Skowroński.
Porażka definitywnie przekreśliła marzenia gdańszczan o pozostaniu Gedanii na szczeblu centralnym. Z dziennikarskiego obowiązku warto wspomnieć, że konkurenci w walce o utrzymanie, czyli Kotwica Kórnik zremisowała z rezerwami Pogoni 2:2.
Komentarze (0)