Pierwszy mecz po dłuższej świątecznej przerwie gdańskie lwy rozegrają już 9 stycznia. Podczas wyjazdowego spotkania zmierzą się z PGE Skrą Bełchatów. Długa przerwa była spowodowana rozegraniem we wcześniejszym niż planowany terminie meczu z VERVĄ Warszawa Orlen Paliwami. Aby dobrze przygotować się do ligowego starcia, gdańszczanie wczoraj trenowali u siebie wspólnie z pierwszoligowym zespołem BKS Visła Bydgoszcz. W ramach spotkania rozegrano także mecz sparingowy.
- Zależało mi na tym, żebyśmy chociaż troszeczkę poczuli taki rytm meczowy. Trzy tygodnie to trochę dużo czasu bez grania. Ten sezon jest o tyle nietypowy, że najpierw graliśmy co trzy dni, czasem nawet co dwa, natomiast teraz mieliśmy dłuższą przerwę, czas na popracowanie więcej nad przygotowaniem fizycznym, kondycją, na zaleczenie drobnych problemów. Teraz musimy wrócić do naszej dobrej gry, stąd też to dzisiejsze spotkanie sparingowe. Myślę, że wszyscy czekamy na sobotni mecz w Bełchatowie, bo już brakuje trochę tych emocji – mówi trener Trefla Gdańsk Michał Winiarski.
Gdańszczanie z BKS-em Visłą Bydgoszcz wygrali 3:1 (25:19, 25:23, 23:25, 25:19). Rozegrano jednak jeszcze jeden pełny set, zwycięski dla gości. Podczas rozgrywki sprawdzili się wszyscy zawodnicy. Najdłużej na boisku grali Moritz Reichert, Bartłomiej Lipiński, Pablo Crer i Maciej Olenderek.
– Przed meczem umówiliśmy się na co najmniej cztery sety i w zależności od ich przebiegu, tego, czy zawodnicy będą zmęczeni, czy nie pojawią się jakieś inne drobne problemy, chcieliśmy przedłużyć spotkanie do pięciu setów i tak udało się zrobić – tłumaczy trener Michał Winiarski.
Najbliższy, wyjazdowy mecz z PGE Skrą Bełchatów odbędzie się 9 stycznia o godzinie 14:45.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.