reklama

Gdańskie lwy pokazały, na co ich stać. Cuprum bez szans

Opublikowano:
Autor:

Gdańskie lwy pokazały, na co ich stać. Cuprum bez szans - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Siatkówka Drugi mecz Trefla Gdańska rozegrany w Ergo Arenie w sezonie 2022/2023 PlusLigi ponownie zakończył się trzypunktową przewagą nad rywalem. Tym razem gdańskie lwy pewnie pokonały drużynę Cuprum Lubin.
reklama

Drugi domowy mecz gdańskich lwów po raz drugi zakończył się wynikiem 3:0 dla gospodarzy. Na początku października gdańska drużyna bez większych problemów pokonała debiutujący w PlusLidze zespół Barkom Każany Lwów. We wtorek, 11 października, gdańszczanie osiągnęli kolejny sukces. Spotkanie z Cuprum Lubin także wygrali bez straty seta. Tym razem statuetka powędrowała w ręce Mikołaja Sawickiego. Zawodnik bardzo dobrze sprawdził się w miejscu Piotra Orczyka, który w poprzednim wyjazdowym meczu uległ poważnej kontuzji.

Wypożyczony z PGE Skry Bełchatów zawodnik zdobył 19 punktów i zanotował 81% skuteczności w ataku.

- Zawsze jest to stres, a przede wszystkim, gdy cała drużyna liczy na ciebie, że wchodzisz za tak dobrego gracza, jak Piotrek i że podołasz temu wyzwaniu. Dziś myślę, że te mocniejsze elementy to były pewność w ofensywie, zagrywka i atak, udawało się odrzucić przeciwnika od siatki. Oczywiście, że mecz w Bełchatowie będzie się dla mnie wiązał z większymi emocjami, ten klub mnie wychował, tam zaczynałem też przygodę z już taką poważniejszą siatkówką, na pewno będzie tam dużo znajomych twarzy, stanę tam po drugiej stronie siatki mojego byłego trenera Radosława [Kolanka], który mnie tak naprawdę ukształtował, więc to na pewno będzie wyzwanie, ale postaram się pokazać z jak najlepszej strony – mówił po meczu Mikołaj Sawicki.

Również 19 punktów w trakcie minionego spotkania zdobył Bartłomiej Bołądź. W drużynie Cuprum Lubin najczęściej punktował Remigiusz Kapica, który zdobył 16 oczek. W drużynie gospodarzy zadebiutował z kolei wywodzący się z młodzieżówki Jakub Czerwiński.

Patryk Niemiec podkreślił, że ostatnia porażka w Suwałkach zmotywowała zespół do walki w Ergo Arenie.

- Z jednej strony za nami dwie domowe wygrane bez straty seta, a z drugiej w Suwałkach można było urwać punkt-dwa-trzy, także ten pechowy występ w Suwałkach gdzieś trochę psuje ten udany początek. Kontuzja Piotra myślę, że bardziej nas zmotywowała do tego, żeby walczyć, żeby dawać z siebie wszystko. Dzisiaj wyszliśmy bardzo zmotywowani i cieszę się, że pomimo tego, że mogliśmy prowadzić kilkoma punktami więcej, gdzieś ta koncentracja nie uciekała i kończyliśmy sety z przewagami. Myślę, że po pierwszym secie trochę bardziej ustabilizowaliśmy zagrywkę, było widać w pierwszym secie, że i z naszej i rywali strony jest sporo błędów w zagrywce, gdzieś tam szukaliśmy tego boiska, a po pierwszym secie to się ustabilizowało. Myślę też, że bardzo dobrze funkcjonuje u nas obrona i jest to kluczowy element, który nam bardzo pomaga w wygrywaniu – mówił po meczu Patryk Niemiec.

Trefl Gdańsk – Cuprum Lubin 3:0 (25:16, 25:21, 25:19)

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama