Gdańskie lwy podczas piątkowego pokonały drużynę LUK Lublin w trzech setach z dużą przewagą. W żadnej z odsłon spotkania goście nie zdołali uzyskać nawet 20 punktów. Aż po 17 punków zdobyli Mikołaj Sawicki i Bartłomiej Bołądź. Zawodnicy przyznają, że wielki doping ze strony rzeszy kibiców dodał im skrzydeł.
- Atmosfera na tym meczu była nieziemska, naprawdę była niesamowita. Nie było słychać nic oprócz dopingu, to naprawdę bardzo motywuje podczas gry. Z pewnością jesteśmy teraz na dobrej fali dwóch zwycięstw i przed nami wyjazd po trzecie na drugi koniec Polski i mam nadzieję, że wrócimy szczęśliwi – mówi Mikołaj Sawicki.
Bartłomiej Bołądź podkreśla znaczenie dobrej zagrywki, którą Trefl prezentuje w tym sezonie.
- Przede wszystkim bardzo dobrze zagrywaliśmy w tym meczu, odrzuciliśmy od samego początku drużynę z Lublina od siatki i później już łatwiej się grało i w bloku i w ataku. Wiemy, że w tym sezonie zagrywka to jest nasza bardzo dobra strona, wiemy, że jak jest nasz dzień, to potrafimy przysłowiowo kopnąć z tej zagrywki i przeciwnik może mieć problemy, więc bardzo się cieszymy i fajnie, że ten mecz wygraliśmy. Bardzo fajnie, że aż tylu kibiców dziś było, wiadomo, że dają nam dodatkową energię i z tego miejsca chciałbym im podziękować – mówi Bartłomiej Bołądź.
Mecz Kaszubski jest co roku jednym z najbardziej frekwencyjnych meczów w Ergo Arenie. Na trybunach zawsze zasiadają tysiące uczniów uczących się w szkołach języka kaszubskiego. W tym roku na Meczu Kaszubskim gdańskie lwy otrzymały doping od 6550 kibiców.
Trefl Gdańsk – Luk Lublin 3:0 (52:17, 25:19, 25:18).
MVP: Mikołaj Sawicki
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.