Biało-Zieloni wyszli na prowadzenie już w 3 minucie po bramce Josepha Ceesay'a. W 17 minucie meczu drugą bramkę zdobył piłkarz Lechii. Tym razem jednak pokonał własnego bramkarza. Autorem samobójczego trafienia był Michał Nalepa. Do końca pierwszej połowy wynik nie uległ zmianie mimo dobrej sytuacji strzelca pierwszej bramki.
Na początku drugiej połowy na prowadzenie wyszła Puszcza Niepołomice po bramce Tomalskiego. W sytuacji sam na sam pokonał Kuciaka strzałem między nogami bramkarza Lechii. W 62 minucie wynik strzałem z pierwszej piłki ustalił Cikos.
- Po takim rezultacie, nie ma takich słów, które mogłyby w jakikolwiek sposób nas usprawiedliwić. Rywal zagrał bardzo dobrze, ale my nie możemy sobie pozwolić na takie porażki. Mogę tylko przeprosić kibiców - mówił po meczu Piotr Stokowiec, trener biało-zielonych.
Swój kolejny mecz Biało-Zieloni rozegrają z Rakowem Częstochowa 13.02 w ramach rozgrywek ligowych.
Komentarze (0)