Lechia Gdańsk wygrała po rzutach karnych w półfinale Pucharu Polski z Lechem Poznań. W regulaminowym czasie gry mecz zakończył się wynikiem 1:1. Będzie to drugi z rzędu finał dla Lechii Gdańsk.
Bezbramkowa pierwsza połowa
Początek meczu należał dla gospodarzy. Kolejorz naciskał na Lechię od samego początku, jednak pierwszą groźną akcję przeprowadzili goście. Pietrzak dośrodkował nisko do Paixao, a ten oddał minimalnie niecelny strzał na bramkę Lecha. Gospodarze próbowali szybko odpowiedzieć, ale Ramirez oddał słaby strzał. W pierwszej połowie brakowało Lechowi tzw. "ostatniego podania". Obie drużyny starały się atakować, ale w strzałach brakowało celności.
Bramki dopiero w drugiej połowie
Druga połowa rozpoczęła się ponownie od ataków gospodarzy, ale ponownie brakowało podania, które można by zamienić na asystę. W okolicach 50 minuty Puchacz upadł w polu karnym Lechii, ale sędzia po konsultacji z zespołem VAR nie podyktował rzutu karnego.W 62 minucie kibice mogli zobaczyć pierwszą w tym meczu bramkę. Kontratak Lechii na gol zamienił Paixao. Dokładnym dośrodkowaniem z głębi pola popisał się Pietrzak i kapitan gości skierował głową piłkę do bramki Lecha. Na odpowiedź gospodarzy nie trzeba było długo czekać, ponieważ już 3 minuty później Alomerović był zmuszony wyjmować piłkę z bramki po strzale Daniego Ramireza. Hiszpan oddał płaski strzał zza pola karnego, z którym nie poradził sobie bramkarz Biało-Zielonych.
Lech nie chciał zadowolić się remisem w regulaminowym czasie i cały czas atakował. Niebezpiecznie pod bramką przyjezdnych było za sprawą strzałów Modera, który próbował z daleka pokonać bramkarza gości. W doliczonym czasie gry sędzia podyktówał rzut karny dla Lecha po zagraniu ręką przez zawodnika Lechii, ale po konsultacji z VAR decyzja o przyznaniu jedenastki została anulowana.
Dogrywka i karne
Dogrywka rozpoczęła się od ataku Lechii Gdańsk, lecz gospodarze nie pozostali dłużni. Przewaga Lecha już nie była taka widoczna w doliczonym czasie. Obie drużyny próbowały strzelić zwycięską bramkę, ale na straży stali bramkarze, którzy nie dali się już pokonać z gry.O finaliście Pucharu Polski musiały zdecydować rzuty karne. Obie drużyny wykorzystały pierwszą kolejkę karnych. W drugiej natomiast w czasie obrony strzału Pietrzaka kontuzji nabawił się van der Haart. Bliżej zwycięstwa byli poznaniacy dzięki dwóm obronom bramkarza, ale nastąpiła seria 3 niewykorzystanych rzutów karnych przez Lech Poznań i to goście mogli cieszyć się z awansu do finału Pucharu Polski.
W finale Lechia Gdańsk zmierzy się z Cracovią. Będzie to trudny mecz dla gdańszczan, ponieważ w tym sezonie ulegli Pasom już trzykrotnie. Ostatnie spotkanie między tymi drużynami zakończyło się wysokim zwycięstwem gości. Krakowianie pokonali Biało-Zielonych 0:3. Finał Pucharu Polski odbędzie się 24 lipca na stadionie w Lubinie. Będzie to pierwszy finał od sezonu 13/14, który nie zostanie rozegrany na Stadionie Narodowym w Warszawie.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.