reklama

Lechia bez punktów. Trener: niesamowicie słaby mecz w naszym wykonaniu

Opublikowano:
Autor:

Lechia bez punktów. Trener: niesamowicie słaby mecz w naszym wykonaniu - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Piłka nożna Mecz z Koroną Kielce miał być doskonałą okazją do uczczenia 77. rocznicy urodzin Lechii Gdańsk. Piłkarze Biało-Zielonych ulegli jednak 0:1.
reklama

Zgodnie z przewidywaniami gospodarze częściej byli przy piłce, jednak to kielczanie w swoich atakach byli nieco konkretniejsi. Pierwsze 20. minut to co najmniej dwie bardzo dobre interwencje Michała Buchalika. Kolejna sytuacja podbramkowa już zepsuła nieco świętowanie w Gdańsku, bo po rzucie rożnym Korony, w zamieszaniu bramkowym, piłkę do własnej bramki skierował Michał Nalepa i goście mogli cieszyć się z prowadzenia 1:0. Ciężko było zawodnikom Tomasza Kaczmarka wymienić kilkanaście podań. Rywale nie przebierali w środkach i gdy tylko zachodziła taka konieczność, przerywali akcje nawet kosztem upomnienia przez sędziego. 

Po wznowieniu gry obraz spotkania nie uległ wielkim zmianom. Nadal optyczną przewagę posiadali piłkarze Lechii, natomiast gdy gracze Korony wybierali się pod pole karne Buchalika, zawsze przyspieszało to tętno kibicom zgromadzonym na trybunach Polsat Plus Areny. Niezłe wejście w mecz miał Kacper Sezonienko, który starał się po kontakcie z piłką od razu transportować ją jak najbliżej bramki Ferenca. W 69 minucie za Flavio Paixao wszedł Bassekou Diabate, a chwilę wcześniej Davida Steca zastąpił Filip Koperski.

W 77’ Diabate ładnie zabrał się z futbolówką na 40. metrze, minął przeciwnika, jednak w ostatniej fazie akcji, jego uderzenie zablokowali obrońcy gości. Sędzia po upływie 90’ doliczył do podstawowego czasu gry aż sześć minut. W pierwszej minucie doliczonego czasu, Michał Nalepa mógł wyrównać strzałem głową, jednak na miejscu był tym razem bramkarz przeciwników. Więcej okazji gospodarzom nie udało się stworzyć i trzy punkty powędrowały na konto Korony Kielce.

- To był niesamowicie słaby mecz w naszym wykonaniu. Być może był to najgorszy mecz odkąd jestem tu trenerem. Mam sporo przemyśleń. Zagraliśmy identycznym składem, co w Łodzi, bo uznałem, że drużyna zasłużyła na to, żeby grać razem, skoro wygrała. Od początku byliśmy bez energii, wyglądaliśmy na grupę, która nie miała pomysłu. Brakowało tempa i wszystkich aspektów, na których przed meczem mi zależało - ocenił po meczu trener Lechii Gdańsk, Tomasz Kaczmarek.

Lechia Gdańsk – Korona Kielce 0:1 (0:1)

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama