Lechia Gdańsk straciła swoją pierwszą bramkę w meczu już w 5. minucie spotkania. Po rozegraniu rzutu autu przez Miedź do piłki w polu karnym doszedł Naveda, który uderzeniem z pierwszej pokonał Dusana Kuciaka. Kilkanaście minut później szansę wyrównania mieli goście, ale Lenarcik wybronił strzał Zwolińskiego.
W 31. minucie bohater Miedzi z początku spotkania mógł spowodować, że wynik meczu będzie inny niż chcieli gospodarze. Strzelec bramki Naveda po konsultacji z zespołem VAR został wyrzucony z boiska za faul. Przez pozostałą godzinę spotkania Legniczanie musieli grać w osłabieniu.
Kilka minut później ponownie dobrą interwencją popisał się bramkarz Miedzi. Tym razem na bramkę Lenarcika uderzał Kubicki. Pomocnik Lechii próbował swojego szczęścia zza pola karnego, ale golkiper gospodarzy dobrze wywiązuje się ze swojego zadania.
Do końca pierwszej połowy nie zdarzyło się nic ważniejszego. Przewagę miała Lechia, która miała prawie kilkanaście rzutów rożnych. Nie przełożyło się to na wynik i pomimo utraty zawodnika Miedź Legnica prowadziła do końcowego gwizdka.
Ekscytujący początek
Już w pierwszej minucie drugiej połowy gospodarze podwyższyli wynik spotkania na 2:0. W polu karnym Narsingh z Kobackim, zagrali z klepki i holenderski napastnik pokonał Dusana Kuciaka. Był to spory cios, ponieważ Lechia praktycznie nie dotknęła piłki w drugiej połowie oraz gdańszczanie grali cały czas w przewadze zawodnika.Biało-Zieloni nie byli jednak dłużni. Zaraz po rozpoczęciu od środka goście przeprowadzili swoją akcję i pokonali dobrze grającego Lenarcika. Ilkay Durmus dośrodkował ze skrzydła, a futbolówkę do siatki wpakował głową Maciej Gajos. Bramka ta dała zawodnikom z Gdańska nadzieję, na zdobycie chociażby punktu w tym meczu.
Kilkanaście minut później dobrą okazję na wyrównanie miała Lechia. Strzał Gajosa wybronił Lenarcik, a możliwą dobitkę Zwolińskiego z kilku metrów uprzedził Matynia. Po chwili ponownie dobrą paradą popisał się bramkarz Miedzi. Tym razem piłkę w siatce próbował wpakować Marco Terrazzino, ale strzał ze skrzydła zatrzymał będący w dobrej formie bramkarz gospodarzy. Następnie Niemiec uderzył sprzed pola karnego, ale tym razem minimalnie niecelnie.
Po kilku minutach błąd Kuciaka mógł kosztować Lechię kolejną bramkę. Słowak minął się z piłką, ale Maloca zabezpieczył tyły i wybił futbolówkę sprzed nosa Mijuskovicia na rzut rożny.
W samej końcówce spotkania okazje mieli goście. Najpierw Piła mógł pokonać bramkarza gospodarzy, ale sędzia odgwizdał spalony Zwolińskiego w tej sytuacji. Po chwili Gajos próbował po raz kolejny pokonać strzałem głową Lenarcika, ale z pomocą słupka bramkarz Miedzi wybronił to uderzenie.
Do końca spotkania wynik nie uległ zmianie. Była to czwarta porażka Lechii Gdańsk w tym sezonie Ekstraklasy. Gdańszczanie zajmują przedostatnie miejsce, ale ostatni Lech Poznań ma rozegranie jedno spotkanie mniej.
Bramki:
1:0 - S. Naveda - 5'
2:0 - L. Narsingh (as. O. Kobacki) - 46'
2:1 - M. Gajos (as. I. Durmus) - 47'
[twitter:1563522771971612672]
W kolejnym tygodniu Lechia Gdańsk rozegra dwa spotkania na swoim stadionie z drużynami ze stolicy Wielkopolski. Najpierw Biało-Zieloni podejmą Lech Poznań w środę 31. sierpnia, a następnie w sobotę 3. września na Pomorze przyjedzie Warta Poznań.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.