reklama

Bez złudzeń w meczu z Rakowem. Lechia ponownie przegrywa

Opublikowano:
Autor:

Bez złudzeń w meczu z Rakowem. Lechia ponownie przegrywa - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Piłka nożna W 13. kolejce PKO BP Ekstraklasy Lechia Gdańsk przyjmowała na własnym stadionie lidera tabeli Raków Częstochowa. Od samego początku wiadomo było, że spotkanie pomiędzy tymi drużynami nie będzie proste dla gdańszczan, ponieważ znajdowali się oni na przedostatnim miejscu w lidze. Spotkanie zakończyło się wysokim, bo aż 3:0, zwycięstwem gości.
reklama

Lechia Gdańsk już w pierwszych minutach straciła swoją pierwszą bramkę w tym spotkaniu. Wynik meczu otworzył w 6. minucie Patryk Kun. Obrońcy gdańszczan nie chcieli pozwolić na strzał głową po dośrodkowaniu z pola karnego, ale po wybiciu głową piłka trafiła do wahadłowego Rakowa. Zawodnik gości nie pomylił się z ostrego kąta i pokonał Dusana Kuciaka już na samym początku spotkania.

Mimo szybko strzelonej bramki to nadal goście byli bardziej aktywni pod bramką przeciwnika. Zawodnicy Lechii mieli problemy z wyjściem z własnej połowy. W 18. minucie Raków próbował oddać strzał zza pola karnego po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, ale piłka trafiła w obrońcę Biało-Zielonych.

W 21. minucie było już jednak 2:0 dla częstochowian. Z lewego skrzydła w pole karne Lechii dośrodkowywał strzelec pierwszej bramki, a głową uderzał Wdowiak. Pierwszy strzał wybronił Dusan Kuciak, ale wobec dobitki Bartosza Nowaka z kilku metrów słowacki bramkarz nie miał już najmniejszych szans.

Kilka minut później ponad bramką uderzył Kochergin. Pomimo przegrywania dwiema bramkami, zawodnicy Lechii nie rzucili się za bardzo do ataku i to nadal Raków przeważał w dalszej części spotkania.

W 38 minucie Raków ponownie bardzo dobrze rozpracował obronę gospodarzy, ale tym razem ostatnie podanie przejął Kałuziński i podał do Durmusa, żeby wyjść z kontrą. Po chwili Kuciaka wyręczył Nalepa, który zablokował strzał Nowaka.

Do końca pierwszej połowy wynik spotkania nie uległ zmianie i Raków schodził do szatni z dwubramkową przewagą. Gospodarze praktycznie nie stworzyli żadnego zagrożenia pod bramką wicemistrza Polski. Lechia Gdańsk miała problemy z wyjściem ze swojej połowy, ponieważ Raków rozpoczynał pressingu już na połowie swoich przeciwników.

Przypieczętowanie wyniku

Na drugą połowę obie drużyny weszły w zmienionych składach. W zespole gospodarzy za Kałuzińskiego oraz Clemensa weszli Terrazzino z Conrado. W Rakowie natomiast za Piaseckiego na murawie pojawił się Gutkovskis.

Raków Częstochowa już w pierwszych minutach podwyższył swoje prowadzenie i nie pozostawił żadnych złudzeń kibicom Lechii na zmianę wyniku. Strzałem z przewrotki próbował pokonać Kuciaka Svarnas, ale piłka trafiła pod nogi Wdowiaka. Zawodnik gości nie miał najmniejszego problemu ze zdobyciem bramki z najbliższej odległości.

W następnych kilkunastu minutach żółtymi kartami zostali ukarani zawodnicy obu zespołów. W międzyczasie za Flavio Paixao wszedł jeszcze Łukasz Zwoliński, ale nie dał on dużego impulsu do ataku ze strony gospodarzy.

W 66. minucie z około 25 metrów na bramkę Kuciaka strzał oddał po raz kolejny Mateusz Wdowiak. Bramkarz Lechii popisał się ładną paradą i wybił to uderzenie na rzut rożny. Dzięki temu wynik na tablicy cały czas pokazywał tylko 0:3 dla Rakowa.

Po 10 minutach ponownie ważnymi interwencjami popisał się bramkarz Biało-Zielonych. Najpierw wyłapał mocne dośrodkowania Kuna, a kilka minut później sprzed pola karnego uderzył Bartosz Nowak. W tej drugiej sytuacji Kuciak wybił ponownie na rzut rożny. Po zamieszaniu w polu karnym do piłki doszedł Svarnas, ale nieczysto uderzył futbolówkę i bramkarz Lechii łatwo złapał to uderzenie.

W 86. minucie pierwsze groźne uderzenie oddała Lechia. Marco Terrazzino oddał strzał z około 20 metrów, a Kovacević przeniósł piłkę nad poprzeczką. Kilka minut później Lechia Gdańsk w końcu zdobyła pierwszą bramkę w tym spotkaniu. Nie cieszyli się z niej długo, ponieważ sędzia odgwizdał pozycję spaloną Łukasza Zwolińskiego.

W ostatniej minucie doliczonego czasu gry okazję na podwyższenie wyniku miał jeszcze Raków Gutkovskis strzelił jednak prosto w Dusana Kuciaka.

Do końca spotkania nic się już nie zmieniło na stadionie w Gdańsku. Zasłużone trzy punkty do swojego konta przypisał Raków Częstochowa. Zawodnicy Lechii swoją pierwszą groźniejszą akcję mieli dopiero w samej końcówce spotkania. Goście dominowali prawie cały mecz, a Biało-Zieloni nadal nie byli wstanie wygrać na swoim stadionie.

Bramki:
0:1 - P. Kun - 6'
0:2 - B. Nowak - 21'
0:3 - M. Wdowiak (as. S. Svarnas) - 48'

Następne spotkanie Lechii odbędzie się w ramach pucharu Polski. Przeciwnikiem będzie Radunia Stężyca. Mecz rozpocznie się 19 października o godzinie 14:30 na stadionie w Stężycy.

W ramach rozgrywek ligowych kolejnym przeciwnikiem Biało-Zielonych będzie Zagłębie Lubin. W poniedziałkowy wieczór spotkanie wyjazdowe Lechia rozpocznie o 20:30.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama