Przyjaźń plus miłość do piłki
KP Zatoka Gdańsk to absolutna nowość na piłkarskiej mapie Polski. Tak jak w przypadku wielu zespołów, które swoją przygodę rozpoczynały dosłownie od zera, powstała ona z inicjatywy grupy przyjaciół.
- Zespół tworzą głównie gracze bez wielkiej przeszłości, wielu chłopaków poraz pierwszy w Zatoce miało okazję grać na pełnowymiarowym boisku. Zatoka to miejsce które ma sprawiać radość i przyjemność z piłki nożnej. Same awanse czy wyniki sportowe są sprawa drugorzędną. Od początku istnienia chcieliśmy by chłopacy przeżywali rożne przygody, dlatego od samego startu próbowaliśmy organizować, czy to wyjazdy czy mecze z rywalami z którymi na co dzień nie będzie możliwości rozgrywania meczów - opowiada Piotr Kosiak, prezez KP Zatoki Gdańsk, który woli mówić o sobie w liczbie mnogiej: - KS Zatoka to nie tylko Prezes, ale również pozostała dwie osoby, wchodzące w skład zarządu oraz ludzie, którzy tworzą cały zespół. Lubię stać nieco z boku i uważam, że wszyscy wykonują ważną "robotę" i każdy dokłada swoją małą cegiełkę do rozwoju zespołu.
reklama
Klub zaczął swoją działalność w styczniu 2025 roku, stąd nie mógł zostać zgłoszony do żadnej ligi okręgowej na Pomorzu, ale ekipa dość aktywnie spędzała ostatnie sześć miesięcy, grając rozmaite spotkania towarzyskie, jak choćby te kilkanaście dni temu.
- W marcu zrodził się pomysł, żeby zagrać z jedną z najlepszych polonijnych drużyn w Europie - Polonia Falcons FF Sztokholm. To zespół, który na co dzień występuje w rozgrywkach Szwedzkiego Związku Piłki Nożnej (aktualnie grają w dywizji 7G - siódmy poziom rozgrywkowy - przyp.red.). Warto nadmienić, że to nie tylko klub piłkarski, ale przede wszystkim polska społeczność. Podczas rywalizacji z Zatoką na trybunach pojawiły się setki polskich rodzin, a gościem specjalnym tego wydarzenia był Paweł Skrzypek - 10-krotny reprezentant Polski.
reklama
#Wspólnapodróż
Mecz odbył się 28 czerwca o godz. 14:00 na stadionie Varbergs IP. Graczy obu zespołów wyprowadzili młodzi adepci szkółki piłkarskiej Polonii Falcons, po czym odśpiewano Mazurka Dąbrowskiego. Pierwsza połowa toczyła się pod dyktando rywali, ale nie była w stanie przedrzeć się przez zasieki defensywne Zatoki. Udało im się to dopiero w 55.minucie - wtedy to jeden z graczy gospodarzy wykorzystał sytuację "sam na sam" z bramkarzem Zatoki Piotem Maką i ostatecznie ustalił losy rywalizacji.
- Wygrał rywal lepszy piłkarsko, ale naszym graczom nie można było odmówić walki i serca na boisku. Trzeba docenić bardzo sprawną organizację meczu i podziękować kibicom.
reklama
Nie było rozdzierania szat po porażce, ale jest chęć rewanżu.
- Wyjazd do stolicy Szwecji był fantastyczną przygodą i spełnieniem dziecięcych marzeń dla większości graczy Zatoki, pomimo porażki 0:1. Wiemy już że, za rok to rywale odwiedzą Gdańsk, bo jest jedna bramka do odrobienia w rewanżu.
Rodzi sie pytanie: skąd tak młody klub ma na to wszystko fundusze? Niestety, jak to w przypadku praktycznie wszystkich takich oddolnych projektów, muszą do "interesu" dokładać sami, albo liczyć na pomoc najbliższych.
- Klub Sportowy Zatoka jest stowarzyszeniem non profit - zarząd, trener czy księgowość pracują pro bono. Drużyna utrzymuje się z darowizn od przyjaciół zespołu, nie posiada sponsorów zewnętrznych, ani dotacji miasta. Koszt wyjazdu na mecz w Sztokholmie to połowa rocznych budżetów klubów na poziomie V ligi/A czy B-klasy.
reklama
Na podbój pomorskiej piłki
W porównaniu do poprzedniego sezonu, zespół został zgłoszony rozgrywek - swoją ligową przygodę rozpoczną w R-GOL B-klasie.
- Teraz przygotowujemy się do spotkań ligowych, ale nie porzucamy swoich marzeń. Wychodzimy z założenia że, amatorski futbol, bo takim są rozgrywki niższych lig, powinien być przede wszystkim sprawiać radość.
Dlatego niewykluczone, że zimą Zatoka wyruszy w kolejną podróż po Europie, zwłaszcza że zespoły, grające na niższych poziomach rozgrywkowych przeważnie szybciej kończą rundę jesienną (końcówka listopada), a też dość późno zaczynają zmagania wiosenne (połowa marca).
- Planujemy odwiedzić kolejny kraj, bo ta #WspólnaPodróż nie skończyła się na Sztokholmie. Zatoka ostatniego słowa jeszcze nie powiedziała. Takie spotkania to nie tylko 90 minut biegania za piłką, ale również spotkanie, festyny, przyjaźnie i fantastyczne historie, o których niełatwo zapomnieć.
A wracając do wątku przygotowań do rozgrywek B-klasowych - w czerwcu rozegrali jeszcze jeden sparing - 12 czerwca stoczyli bój z KS Klukowo, wygrany ostatecznie przez gdańszczan 2:0.
- Po bramkach Jakuba Pedzicha pokonujemy KS Klukowo 82 Gdańsk. Cieszy przede wszystkim gra, czarno- niebiescy tworzyli sobie sporo sytuacji bramkowych, dominowali w środku pola i sprawnie radzili sobie w grze obronnej. Bardzo dobry debiut zaliczył Kamil Buchała, a już barierę 1000 minut dla Zatoki przekroczył Jakub Krycki - relacjonował klub na FB
Zbiórka w formie filiżanki kawy
Jeżeli chcą Państwo wesprzeć lokalną inicjatywę, wystarczy postawić im... kawę za pośrednictwem portalu buycoffee.to.
źródło: buycoffee.to
- To naprawdę nie kosztuje wiele i nie zajmuje czasu. Dzięki twojej pomocy Zatoka będzie mogła rozwijać swoją działalność i realizować kolejne cele sportowe. W Gdańsku często zapomina się o małych klubach, które robią fantastyczne rzeczy, a szkoda. Piłka nożna zaczyna się właśnie tutaj. - przekonuje klub
Komentarze (0)